Data: 2007-10-31 11:40:50
Temat: Re: Jesli mogę sie wtrącić...
Od: "Aurena" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Do przeprosin Go nie zmusisz. Jeslie nie bedzie tego chciał , nie zrobi
tego, a prawda jest taka, że Wasze przekomarzanie sie nic nie wnosi i
napewno nie zmierza do tego aby Sky Cię przeprosił. Trochę cię to chyba
bawi, bo jesli czujesz sie urazpona (czy cokolwiek innego) to raczej nie
wdawałabyś sie w tą zabawe. Tak Go nie przekonasz, a nawet jeśli to chyba
nie hcesz wymuszonych przeprosin? Nie są one przekonujace.
Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fg9p08$5kg$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Aurena pisze:
>> Przyglądam sie juz od jakieś chwili waszym rozmowom (szczególnie tej
>> ostatniej) i mysle sobie, że milczenie dobrze by wam zrobiło -
>> szczególnie Iskierce i Sky'owi. Wycisznie pomagasie uspokoic i spojrzec
>> na pewne sparwy w innym swietle - Wam chyba jest to potrzebne, bo
>> zaczynaciec krązyc w kółko i bardzos ie zagłębiac w cos co z pewnocią nie
>> prowadzi do porozumienia.
>>
>> Pozdrawiam
>> Aurena
> Też tak myślę, ale trudno, będąc Iskierką, nagle sobie zgasnąć ;-P
> Poza tym skąd wiesz, czy nam chodzi o porozumienie? Raczej jest ono
> niemożliwe. No, może wojny też nie chcemy, więc...
> ja tam czekam na coś w rodzaju przeprosin za... no własnie, za co? - to
> wie tylko Sky, więc nie dziw się, że nie możesz zrozumieć, do czego
> zmierza ta rozmowa...
>
> --
> XL wiosenna
>
|