Data: 2002-11-16 11:38:40
Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: maggie <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Smerf (f...@p...onet.pl) wrote:
> A ile tego czasu było Ci potrzeba by sie 'wyleczyc'?
to jest indywidualne - ja potrzebowalam duzo czasu,ale tez do konca nie
wiem ile, poniewaz po roku wrocilismy do siebie. A przez ten rok
pracowalam i staralam sie nie myslec. I udawalo mi sie czasami, ale to
jest jak zakopywanie kamyka na dnie morza, gdzie wystarczy jedna
silniejsza fala i on znow sie pojawia.
> Zalozmy zwiazek trwal 4 lata, koniec jego z jeszcze rok - burza
> grzmoty i w strzepy wszystko, zostal bol i niechec,
> ile trzeba czasu?
nie potrafie odpowiedziec na Twoje pytanie.
moge tylko powiedziec, ze moj znajomy byl w zwiazku 7 lat i ona odeszla.
Dzis on ma dwojke dzieci, zone, dom i twierdzi,ze jest szczesliwy. I nadal
gdzies w srodku chowa sentyment (milosc???) do tamtej. A minelo juz pewnie
8 lat.
ale to tylko przyklad, nie wiem, jak bedzie u Ciebie. kazdy reaguje
inaczej.
trzymaj sie i sprobuj bardziej optymistycznie spojrzec w swiat. Nawet
jesli dzis to wydaje Ci sie bez sensu.
pozdrawiam serdecznie,
maggie
|