Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jest sposób by zapomnieć?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jest sposób by zapomnieć?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-11-13 19:27:27

Temat: Jest sposób by zapomnieć?
Od: j...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Im bardziej staram się zapomnieć tym częściej "łapie" się na tym,że myślę o tej
osobie. Czy jest jakiś sposób by zapomnieć?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-11-13 19:35:22

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Im bardziej staram się zapomnieć tym częściej "łapie" się na tym,że myślę
o tej
> osobie. Czy jest jakiś sposób by zapomnieć?

Głową w mur albo przeczekać.

Bacha.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 19:43:55

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: "Veronika" <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"jantarka1":

> > Im bardziej staram się zapomnieć tym częściej "łapie" się na
tym,że myślę
> o tej
> > osobie. Czy jest jakiś sposób by zapomnieć?

"Bacha":

> Głową w mur albo przeczekać.

Wiesz co Bacha?
Nie ze wszystkiego można żartować. I nie w każdy sposób.
Powtarzasz się.
Dla mnie przestało to być zabawne.

V-V


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 20:08:49

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: "Saulo" <a...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

Veronika wrote:
>> "jantarka1":
>>
>>>> Im bardziej staram się zapomnieć tym częściej "łapie" się na
>> tym,że myślę
>>> o tej
>>>> osobie. Czy jest jakiś sposób by zapomnieć?
>>
>> "Bacha":
>>
>>> Głową w mur albo przeczekać.
>>
>> Wiesz co Bacha?
>> Nie ze wszystkiego można żartować. I nie w każdy sposób.
>> Powtarzasz się.
>> Dla mnie przestało to być zabawne.

Smutna Veroniko, dlaczego próbujesz popsuć zabawę wiecznej dziewczynce ;-)

Pamiętasz jak na początku była poważna, ostra i bystra jak szybki skalpel?

Teraz ogranicza się prawie wyłącznie do chachania, kręci się i wdzięczy jak
różany pączuszek w bulgocącym masełku - to chyba jakiś zwój ku poziomowi
Trynera w wersji female (?)

Saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 20:15:05

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: j...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora



> Głową w mur albo przeczekać.
>
>       Bacha.
Dzięki za sugestie.Z pierwszej nie skorzystam bo po co mi jeszcze ból głowy?
Dodatkowy kłopot.Co do drugiej-hm hm...
pozdrawiam
Anette


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 20:18:53

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: "Veronika" <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Saulo":

> Smutna Veroniko, dlaczego próbujesz popsuć zabawę wiecznej
dziewczynce ;-)

Saulo, nie jestem smutna, raczej zrezygnowana i zniechęcona.
Chociaż pewnie na jedno wychodzi.
Nie chcę psuć Basi zabawy. Niech się bawi. Zauważyłam tylko, że to już
było i mnie nie bawi. MNIE. Inni mogą myśleć inaczej.

> Pamiętasz jak na początku była poważna, ostra i bystra jak szybki
skalpel?

Nie pamiętam Bachy poważnej. Pamiętam ten skalpel, na końcu ma zawsze:
"cha, cha". Czasem nie pasuje.

> Teraz ogranicza się prawie wyłącznie do chachania, kręci się i
wdzięczy jak
> różany pączuszek w bulgocącym masełku - to chyba jakiś zwój ku
poziomowi
> Trynera w wersji female (?)

Jest szczęśliwa. Cieszę się, że tak jest. Ale nie wszyscy ludzie są
szczęśliwi. Niektórzy są samotni, inni chorzy, jeszcze inni umierają.
Nie ze wszystkiego można się śmiać.
Basia po raz kolejny śmieje się z nieszczęśliwej miłości. I radzi.
Tylko, że walenie głową w mur nie pomoże. Nienawiść także nie.
Przeczekać? Jak długo? Basiu odpowiedz? Jak długo można czekać? Aż
wróci i odejdzie znów? Jak można zapomnieć o kimś, kogo się kocha?
Można?
Gdy kogoś się kocha wybacza się wszystko i nie zapomina. Żadna krzywda
ze strony tej osoby nie sprawi, że ją znienawidzisz.

V-V


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 20:23:48

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: "Vicky" <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1ee1.000007f4.3dd2a79f@newsgate.onet.pl...
> Im bardziej staram się zapomnieć tym częściej "łapie" się na tym,że myślę
o tej
> osobie. Czy jest jakiś sposób by zapomnieć?
>
Może powinnaś rozglądąć się dookoła ? Zastanowić nad tym że oprócz tej osoby
są jeszcze inne na świecie .. może lepsze? Wiem że to ciężkie, ale może nie
warto tracić najpiękniejszych lat w życiu na umartwianiu się... ? Było
minęło jak każda piękna chwila w życiu .. skoro nie przetrwało to nie było
to ! i trzeba szukać dalej ... chociażby dlatego żeby reszta życia nie była
taka jak teraźniejszość.

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 20:51:27

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: Papik <p...@g...w.astercity.net> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 13 Nov 2002 20:27:27 +0100, j...@p...onet.pl napisał/napisała:
> Im bardziej staram się zapomnieć tym częściej "łapie" się na tym,że myślę o tej
> osobie. Czy jest jakiś sposób by zapomnieć?

Tak, skupic sie na pracy i na poznawaniu nowych ludzi.
Gadaniu i biadoleniu, wyrzucaniu z siebie zali.
Znalezc zrodlo bolu ipowody dla,ktorych sie katujesz :)

Ja chyba powoli znajduje w sobie sile aby zapomniec, aby stac sie
"twardzielem", ktory nie placze jak dziecko po stracie lizaka (bo
przestala kochac, bo sie jej "zabawka" znudzila etc.).

Wszystko zalezy od tego jak bardzo chcesz zapomniec i jaka masz motywacje do
swobodnego (nie)myslenia ;)


Ps. Zeby nie bylo, definitywne rozstanie nastapilo u mnie 1 listopada, 12
lisopada byla u mnie po swoje rzeczy i wtedy cos we mnie peklo.. juz jest z
gorki :)


--
* Oficjalnie kawaler * Pawel -PAPIK- Pomorski
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 21:01:15

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: j...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

>

> >
> Może powinnaś rozglądąć się dookoła ? Zastanowić nad tym że oprócz tej osoby
> są jeszcze inne na świecie .. może lepsze? Wiem że to ciężkie, ale może nie
> warto tracić najpiękniejszych lat w życiu na umartwianiu się... ? Było
> minęło jak każda piękna chwila w życiu .. skoro nie przetrwało to nie było
> to ! i trzeba szukać dalej ... chociażby dlatego żeby reszta życia nie była
> taka jak teraźniejszość.
>
> Pozdrawiam
> Vicky

Vicky dzięki.Teraz nie chcę się rozglądać,potrzebuje spokoju. To było to!Czy
nie prztwało? To,że nastąpił koniec jest wyłącznie moją winą.To ja
skrzywdziłam, ja odeszłam.Nie potrzebuje pocieszeń w stylu-będzie lepiej,może
jeszcze nie wszystko skończone.Skończone i to definitywnie.Nie użalam się nad
sobą.Szukam tylko sposobu na zapomniene.Potzrebuje spokoju,trudne to gdy ciągne
przypominasz osbie wszystko od nowa.Skończył się etap "co by było
gdyby".Obecnie pozostała chęć odzyskania równowagi emocjonalnej.
pozdrawiam i dziękuje
Anette
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 21:09:20

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: "Ali" <a...@2...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Tak, skupic sie na pracy i na poznawaniu nowych ludzi.
> Gadaniu i biadoleniu, wyrzucaniu z siebie zali.
> Znalezc zrodlo bolu ipowody dla,ktorych sie katujesz :)
>
> Ja chyba powoli znajduje w sobie sile aby zapomniec, aby stac sie
> "twardzielem", ktory nie placze jak dziecko po stracie lizaka (bo
> przestala kochac, bo sie jej "zabawka" znudzila etc.).
>
> Wszystko zalezy od tego jak bardzo chcesz zapomniec i jaka masz motywacje
do
> swobodnego (nie)myslenia ;)
>
>
> Ps. Zeby nie bylo, definitywne rozstanie nastapilo u mnie 1 listopada, 12
> lisopada byla u mnie po swoje rzeczy i wtedy cos we mnie peklo.. juz jest
z
> gorki :)

Praca to dobry sposób. Tyle, że nie można pracować 24 godziny na dobę przez
7 dni w tygodniu. Ale przez te 5 czy 6 dni sprawdza się całkiem nieźle.
Biadolenie też przerobiłam. Chociażby na grupie. Poza tym przeryczałam bite
3 dni i noce. Również podziałało. Jeszcze się z tego nie śmieję, jednak
płacz i wykrzyczenie swoich żali ma zbawienne działanie. Najgorzej chyba
zamknąć się w sobie i odciąć od reszty świata.
Co prawda znalazłam sobie nowy powód do zmartwienia ;)) ale o NIM już nie
myślę.

Ali


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

melancholia ?
jak tam wizyta...:-)
Co Zrobic ?/ Mam nadzieje ze ktos mi pomoze.
Re: PSPHOME - aktualizacje
Re: Motywacja i działanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »