Data: 2012-09-07 22:14:57
Temat: Re: Jestem synem Bo?ym
Od: Voyager <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 7 Wrz, 23:32, Flyer <f...@g...pl> wrote:
> In article <k1umvd$50...@node1.news.atman.pl>, z...@g...pl
> says...
>
>
>
> > Użytkownik "Voyager"
>
> > Gadając ze schizofrenikiem o bozi choroba się bardziej zakotwicza
> > przez powtarzanie. Z urojeniami chorych się nie gada.
>
> Nie gada się z urojeniami, w których chory szuka winnych, bo
> wtedy jest groźnie [btw. skoro chory nie ma kontaktu ze
> społeczeństwem, to po co mu wzmocnienie jego przeświadczeń? ;>].
>
> Jeżeli ktoś święcie wierzy, że jest Napoleonem, to gadanie o tym
> nie zmieni jego przeświadczenia, bo przecież święcie wierzy, że
> ... . :)
>
> > To są
> > determinanty, które trzymając chorego zdała od jego osobowości mogą na
> > nim pasożytować .
>
> A czym jest osobowość? Czy jeżeli będę grał non stop 3 miesiące
> w "wold of tank", to pewnego dnia nie spróbuję staranować
> osobiście tramwaju przy okazji strzelając mu w podwozie, mimo że
> wcześniej unikałem konfrontracji nawet z ludźmi? [na marginesie
> - "world of tank" to gierka, w której trzeba rozegrać
> set/tysiące krótkich bitew, w których przeważnie się ginie
> niezależnie od obranej strategii].
>
> > Ta bozia to pasożyt, który blokuje przywrócenie
> > równowagi psychiczniej.
>
> No popatrz, a przez ostatnie 1000 lat to właśnie wiara w Bozię
> była miarą równowagi psychicznej. ;>
>
> > Brat, kto Cię nauczył tak traktować
> > człowieka ? Twoi nauczyciele, czy sam się nauczyłeś ?
>
> Aktualnie uczy mnie sześciopak Warki.
>
> > A może z telewizji ?
>
> Nie oglądam, bo nie.
>
> PF
Jak masz trudności z zapamiętaniem daty i ktoś ci ją zacznie gadać,
nawiązywać do niej, to zerwie ciebie sierżant w nocy i na ślepo ją
wypowiesz, gdyż zakotwiczy głębiej i trudniej ciebie będzie z tej daty
wyleczyć.
No to właśnie zależy od osobowości czy zaczniesz mylić gre z
rzeczywistością, czyli możesz poczuć się bardzo mały w stosunku do
doskonałej strategii w tej grze i jej animacji, przytłoczony jak
Chrystusem ze Świebodzina i tylko utożsamiając się z Chrystusem, to
znaczy z grą, poczuć masochistycznie że coś znaczysz i wtenczas
Chrystus, znaczy gra staje się ważnym wykładnikiem twojego
dowartościowania się i będziesz się starał aby atmosfera gry , czy też
Chrystusa ze świebodzina ci towarzyszyła i narzucał sadystycznie
Chrystusa ze świebodzina innym by poczuć się lepiej, czyli sprowadzał
grę do rzeczywistości i bach masz wariatków i kaftanik założony jako
ekstremista zasugerowany grą czy też chrystusem . Od masochistycznych
skłonności , od kompleksu niższości, od autorytarnego papcio itd.
|