Data: 2006-02-13 10:39:31
Temat: Re: Jestem zrozpaczona :(
Od: "Paulina Frydrych" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W artykule news:dspj7l$svq$1@news.onet.pl,
niejaki(a): Anna Styś z adresu <a...@p...onet.pl> napisał(a):
> Czy jest wyjście w tej sytuacji? Pomocy!
Przede wszystkim musisz zdać sobie sprawę, że to wszystko nie jest
Twoją, męża, czy dziecka winą. Sytuacja, którą opisałaś jest wzorcowa do
bólu. Książkowa. Szantażowanie samobójstwem, kłamstwa, oskarżania to
wszystko są typowe cechy toksyczności. Napisano na ten temat już wiele,
problem zdiagnozowano. Co więcej, można dokładnie przewidzieć w jakim
kierunku może się to rozwijać.
W tej sytuacji wiele zależy od Ciebie i męża. Wiem, że będzie Ci bardzo
trudno zaakceptować diagnozę jak i sytuację, w której sięznajdujesz, ale
nie wolno Ci poddać się szantażowi ze strony swojej matki.
Jeśli chciałabyś porozmawiać z osobami, które mają podobny problem,
zapraszam na forum (dopiero zaczynamy-takich ludzi jest trochę więcej).
Możesz napisać też do mnie prywatnie (sama przez to przeszłam). Może
razem uda się coś wypracować.
--
Paulina Frydrych
http://www.toksycznirodzice.nzn.pl/forum
|