Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jeszcze o zdradzie...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jeszcze o zdradzie...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-12-17 19:02:17

Temat: Jeszcze o zdradzie...
Od: m...@c...pl (Marcin Kielesiński) szukaj wiadomości tego autora

Witam wszystkich...

Jestem właśnie po rozmowie z dziewczyną... Dotyczyła ona tematu zdrady
fizycznej... Nie wiem czy mam szczęście, czy nie, ale trafiłem na
dziewczynę, która stwierdziła że fakt spędzenia nocy jej chłopaka (w
domyśle - mnie) z kimś innym nie ma dla niej większego znaczenia...
Ot - zdarza się... Trzeba przejść nad tym do porządku dziennego...
Wyszło na to, że jestem straszliwym konserwatystą, bo ja nie
dopuszczam czegoś takiego do wiadomości...

Byłem ostatnio na imprezie, na której miałem okazję być adorowany
przez znacznie młodszą ode mnie "małolatę"... I dałem jej kosza. Nie
czuję się z tym źle, przeciwnie... Nawiązałem do tego faktu
rozmawiając z dziewczyną, a ona stwierdziła że... głupio zrobiłem, i
mogłem dodatkowo jeszcze skrzywdzić tamtą... No i szok! Poprostu
zgłupiałem.

Ona traktuje tą sprawę tak, że gdy zdrada następuje bez uczucia - to
jest bez znaczenia, a ja myślę że jakakolwiek zdrada to oznaka że coś
się w związku psuje, że nad czymś trzeba się zastanowić...

Ona raczej nie przewiduje sytuacji, żeby ktoś mógł jej na tyle
zawrócić w głowie, z ewentualnym finałem w łóżku... A ja nie mam
pojęcia czy potrafiłbym dalej z nią żyć, gdyby jednak coś takiego się
stało...

Jeszcze słyszę te słowa - "seks to tylko fizjologia, instynkt - coś jak jedzenie
- a instynktów nie należy hamować... Bo na dłuższą metę do niczego
dobrego to nie prowadzi..."

Skołowany jestem :)

Z serdecznymi pozdrowieniami
--
Marcin Kielesiński mailto:m...@c...pl
www: http://www.viper.pl/~reborn/ *and* http://www.martina.3d.pl
IRC: MisterQ ICQ:67690939 *m...@e...com* owner

--
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-12-17 19:12:58

Temat: Re: Jeszcze o zdradzie...
Od: "LeMUr" <l...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marcin Kielesiński" <m...@c...pl> napisał w wiadomości
news:yam8386.401.1731178496@canpol.pl...
> Witam wszystkich...

Witam i ja :)

> Nie wiem czy mam szczęście, czy nie, ale trafiłem na
> dziewczynę, która stwierdziła że fakt spędzenia nocy jej chłopaka (w
> domyśle - mnie) z kimś innym nie ma dla niej większego znaczenia...
> Ot - zdarza się... Trzeba przejść nad tym do porządku dziennego...
> Wyszło na to, że jestem straszliwym konserwatystą, bo ja nie
> dopuszczam czegoś takiego do wiadomości...
[cut]

Ja jestem podobnego do Ciebie zdania, więc jest dla mnie conajmniej
zaskakujące takie stanowisko dziewczyny. Ale pierwsza myśl, która przyszła
mi do głowy - czy aby Ona nie miała jakiejś tajemnicy przed Tobą? a takimi
tekstami próbuje się tłumaczyć, albo raczej robić pole pod ewentualne
tłumaczenia...

LeMUr.


--
/===================================================
==================\
= Lukasz Prokulski mobile phone, SMS: 0 503 985 327 ICQ 56239827 =
= www.LeMUr.prv.pl e-mail: l...@i...pl IRC _LeMUr_ =
\========== Everybody's the same but everyone's different ============/



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-17 19:35:43

Temat: Re: Jeszcze o zdradzie...
Od: Astec SA <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marcin Kielesiński wrote:
> fizycznej... Nie wiem czy mam szczęście, czy nie, ale trafiłem na
> dziewczynę, która stwierdziła że fakt spędzenia nocy jej chłopaka (w
> domyśle - mnie) z kimś innym nie ma dla niej większego znaczenia...
> Ot - zdarza się... Trzeba przejść nad tym do porządku dziennego...

Facet masz szczęście i to jeszcze jakie!

[..]
> Jeszcze słyszę te słowa - "seks to tylko fizjologia, instynkt - coś jak jedzenie
> - a instynktów nie należy hamować... Bo na dłuższą metę do niczego
> dobrego to nie prowadzi..."

No tu już mocno przesadziła. Seks to nie tylko fizjologia i instynkt. Jeśli ona
tak to traktuje to jednak masz pecha, choć mam nadzieję, że nie przemyślała
dobrze tego co chciała powiedzieć.

pozdrawiam
Arek


--
500 złotych nagrody na http://www.eteria.net
Wpisz szukane słowo i popatrz na liczbę znalezionych stron -jeśli
zawiera w sobie ciąg __8875__ to... wygrałeś. Już są nagrodzeni!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-17 19:58:46

Temat: Re: Jeszcze o zdradzie...
Od: "ek" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kiedyś gdy nie wiedziałam co to miłość
myslałam podobnie, bo przecież jeśli on pójdzie do łóżka z inną to co w tym
złego, skoro jej nie kocha? nie ma nic gorszego niż RUTYNA, a on przecież
zdradzi ciałem a nie duchem, uważałam się też za osobę nadzwyczaj
niezazdrosną,
ale...
teraz gdy poznałam smak miłości...
szaleję z zazdrości,
zdrady nie wybaczyłabym NIGDY,
ani ciałem, ani duchem, ani słowem...

bo albo się kogoś kocha albo nie


Co wcale nie oznacza, że Twoja dziewczyna nie wie co to miłość, może po
prostu jest inna?
Pozdrawiam, E.
p...@p...onet.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-17 20:20:06

Temat: Re: Jeszcze o zdradzie...
Od: "symbionista" <s...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik ek <p...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:91j5k0$o8t$...@n...tpi.pl...
>
[...]
> Co wcale nie oznacza, że Twoja dziewczyna nie wie co to miłość, może po
> prostu jest inna?
^^^^^
czy Ty aby czegos nie sugerujesz ;)))))

> Pozdrawiam, E.
> p...@p...onet.pl
>
ja rowniez pozdrawiam
symbionista
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się
pomyliłem. Oscar Wilde


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-17 20:25:43

Temat: Re: Jeszcze o zdradzie...
Od: m...@c...pl (Marcin Kielesiński) szukaj wiadomości tego autora

Witam serdecznie LeMUr ! :)

W dniu 17-Gru-2000, napisałeś(aś):

> Ja jestem podobnego do Ciebie zdania, więc jest dla mnie
> conajmniej zaskakujące takie stanowisko dziewczyny. Ale pierwsza
> myśl, która przyszła mi do głowy - czy aby Ona nie miała jakiejś
> tajemnicy przed Tobą? a takimi tekstami próbuje się tłumaczyć, albo
> raczej robić pole pod ewentualne tłumaczenia...

Nie wiem... Nie wydaje mi się. To studentka psychologii ;)
Wydaje mi się że jest to jej faktyczne przekonanie. Chociaż w momencie
gdy zapytałem ją czy ona bierze pod uwagę fizyczną zdradę - lekko się
zmieszała...
Może bała się mojej reakcji, wiedząc jak ja do tego podchodzę?

> LeMUr.
Pozdrawiam,
--
Marcin Kielesiński mailto:m...@c...pl
www: http://www.viper.pl/~reborn/ *and* http://www.martina.3d.pl
IRC: MisterQ ICQ:67690939 *m...@e...com* owner

--
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-17 20:26:03

Temat: Re: Jeszcze o zdradzie...
Od: m...@c...pl (Marcin Kielesiński) szukaj wiadomości tego autora

Witam serdecznie Astec ! :)

W dniu 17-Gru-2000, napisałeś(aś):

>> Jeszcze słyszę te słowa - "seks to tylko fizjologia, instynkt - coś
>> jak jedzenie - a instynktów nie należy hamować... Bo na dłuższą
>> metę do niczego dobrego to nie prowadzi..."
>
> No tu już mocno przesadziła. Seks to nie tylko fizjologia i
> instynkt. Jeśli ona tak to traktuje to jednak masz pecha, choć mam
> nadzieję, że nie przemyślała dobrze tego co chciała powiedzieć.

W takim razie co to jest? Czym jest seks? Oprócz fizjologii, i
zaspokojenia instynktu?

> pozdrawiam
> Arek

Pozdrawiam,
--
Marcin Kielesiński mailto:m...@c...pl
www: http://www.viper.pl/~reborn/ *and* http://www.martina.3d.pl
IRC: MisterQ ICQ:67690939 *m...@e...com* owner

--
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-17 20:26:03

Temat: Re: Jeszcze o zdradzie...
Od: m...@c...pl (Marcin Kielesiński) szukaj wiadomości tego autora

Witam serdecznie ek ! :)

W dniu 17-Gru-2000, napisałeś(aś):

> Kiedyś gdy nie wiedziałam co to miłość myslałam podobnie, bo
> przecież jeśli on pójdzie do łóżka z inną to co w tym złego, skoro
> jej nie kocha? nie ma nic gorszego niż RUTYNA, a on przecież zdradzi
> ciałem a nie duchem, uważałam się też za osobę nadzwyczaj
> niezazdrosną,
> ale...
> teraz gdy poznałam smak miłości... szaleję z zazdrości,
> zdrady nie wybaczyłabym NIGDY, ani ciałem, ani duchem, ani słowem...
>
> bo albo się kogoś kocha albo nie

Ale co seks ma wspolnego z miłością? Czy to nie jest tylko pewnego
rodzaju dopełnienie związku? Patrząc z innej perspektywy - co to za
uczucie gdy jeden epizod, zaspokojenie instynktu niweczy związek
dwojga ludzi?

> Co wcale nie oznacza, że Twoja dziewczyna nie wie co to miłość, może
> po prostu jest inna?

Nie wiem :/

> Pozdrawiam, E.
> p...@p...onet.pl

Pozdrawiam,
--
Marcin Kielesiński mailto:m...@c...pl
www: http://www.viper.pl/~reborn/ *and* http://www.martina.3d.pl
IRC: MisterQ ICQ:67690939 *m...@e...com* owner

--
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-17 21:01:16

Temat: Re: Jeszcze o zdradzie...
Od: "ek" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie, TEGO nie sugeruję, nie przyszło mi to nawet do głowy...
Pozdrawiam, E.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-17 21:08:39

Temat: Re: Jeszcze o zdradzie...
Od: "ek" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Próbujesz bronić jej postawy, próbujesz przekonać, że zdrada to nic złego,
że rzeczywiście to tylko instynkt...
a to nie tak...
gdy kochasz nie pragniesz innej (-go), on (ona) jest wszystkim czego
potrzebujesz,

to nie krótka "definicja" miłości - to fakt.
Wiem to z doswiadczenia.
Pozdrawiam, E.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Marzenia o śmierci........akt1
Dajcie jakies porady....
Samotność
Wyniki pl.soc.homoseksualizm (54:11 - NIE)
Re: Dajcie jakies porady....

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »