W dniu 19.04.2018 o 20:00, pinokio pisze:
> W dniu 19.04.2018 o 19:57, LeoTar Gnostyk pisze:

>> Naiwny frajer nie potrafiący zadbać o własne bezpieczeństwo i
>> bezpieczeństwo własnych dzieci, ulegający każdemu skinieniu palca
>> swej wybranki. Ot taki bezmyślny patałach zniewolony przez zapach
>> picy.

> Przecież to mąż jest głową rodziny i rządzi, dla kobiety maż jest
> często kimś w rodzaju Boga, a dla męża żona nie jest wszystkim, nie
> przedkłada jej nad ważne sprawy. Czytałeś może Pulikowskiego? Ja
> nie, bo nie mam zamiaru już zakładać rodziny.

Nie czytałem Pulikowskiego ale od założenia kolejnej rodziny wcale się
nie odżegnuję, wręcz zmierzam ku temu wytrwale.

A co do tej niby "głowy rodziny" to chyba znasz porzekadło, że "mąż jest
głową rodziny, ale tą głowa kręci żona". Nie byłoby to możliwe, gdyby
mężczyzna był absolutnie niezależny od kobiety, ale jest to możliwe
tylko wówczas gdy przy pomocy ojca uwolni się od emocjonalnie od matki i
przestanie być jej chłopczykiem. Gdy przy pomocy świadomych rodziców
stanie się autorytetem dla samego siebie. A do tego by stać sie
autorytetem dla samego siebie trzeba stać się równym swemu (S)Twórcy i
posiąść Jego wiedzę o życiu i tworzeniu.

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin