| « poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2004-08-22 11:16:59
Temat: Re: Jolka Jolka
W niedzielę 22-sierpnia-2004 o godzinie 12:43:32 Scalamanca napisał/a
>O, to, to! Mnie też proszę z tego wózka zdjąć. Zamiast zajmować
>się wydumanym życiowym nieszczęściem wolę się zająć czymś innym -
>wkradaniem się do nowej GTW. Iponkiem nie jestem... ale
>przyjmiecie mnie, przyjmiecie? ;-)
Chłopaki!
Weźcie mnie ze sobą!
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2004-08-22 11:39:10
Temat: Re: Jolka JolkaUżytkownik Scalamanca napisał:
[...]
> Maćku, do tego zawsze potrzeba pracy. Nic się samo nie zrobi,
> samo nie przyjdzie. Psychika psychiką, tutsaj idzie o wybór. Nie
> można przecież nikogo do niczego zmuszać. Nie wszyscy muszą lubić
> to samo. Nie wszyscy muszą mieć tę samą potrzebę wyjścia z domu,
> pobycia z innymi ludźmi w realu. Sama dość długo jej nie miałam.
[...]
Masz recję. Źle się wyraziłem. Miałem na myśli, że są i tacy którym
psyche nie pozwala ale mimo to trzeba propagować akcje wolontariatu
opieki, nawet jesli dziś jest mało chętnych. W moim mieście jest
dziewczyna, dziś pewnie już kobieta, która za dojazd do szkoły średniej
z wózkiem około 1 km płacić musiała MZK około 70zł/miesiąc.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2004-08-22 11:40:27
Temat: Re: Jolka Jolka
Chłopaki!
>
> Weźcie mnie ze sobą!
> --
> Pozdrawiam
> Adam Pietrasiewicz
>
A baby mogą????
Juz zabieram następnych.
P,S.
za kodowanie przepraszam - ale niestety nie wykonalne ;-)))
Nie mogę Was czytać
Musi zostać tak ;-)))
--
Maria T.
----------------------------------------------------
------------------------
------------------------
"gdy człowiek kocha życie to nawet medycyna jest bezsilna :)))"
----------------------------------------------------
------------------------
------------------------
Zapraszam na:
http://www.ono.ipon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2004-08-22 11:51:10
Temat: Re: Jolka JolkaONo pisze w news:cga0no$uja$1@opal.icpnet.pl
> za kodowanie przepraszam - ale niestety nie wykonalne ;-)))
> Nie mogę Was czytać
Kodowanie masz poprawne, więc nie przepraszaj, bo nie masz za co.
;-)
--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2004/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2004-08-22 12:02:14
Temat: Re: GrotnikiScally pisze:
> Mnie właśnie też Marysia namawia. Jechać, nie jechać? Kto znajomy
> będzie? ;-)
- ja nie wiem kto bedzie ale to malo istotne. Wazne ze bedzie ! Jakos tam
dojade z kumplem. Bylem na stronie IPONU i przegladalem galerie foto.
Zobaczylem tam jedna znajoma twarz i wiele wspanialych usmiechnietych ludzi
i dla tego jade!
> Bojem siem nowych ludzi, aspołeczną istotą jestem, ale ta GTW
> kusi, oj kusi, władzy mi się chce. ;P
Wladzy! Chleba, Piwa!
POLAMANCY Z CALEJ POLSKI LACZCIE SIE!
pozdr.
Arek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2004-08-22 12:07:40
Temat: Re: Jolka JolkaMaciej Bogucki pisze w news:cga0lp$h33$1@atlantis.news.tpi.pl
> Miałem na myśli, że są i tacy którym
> psyche nie pozwala ale mimo to trzeba propagować akcje wolontariatu
> opieki, nawet jesli dziś jest mało chętnych.
Tylko skąd brać motywację i chęci do pracy, skoro sami
zainteresowani tak naprawdę zainteresowani nie są? Ja się
poddałam. Nie mam siły, żeby kogoś uszczęśliwiać wbrew jego woli
i nie chcę. Poza tym sztuka dla sztuki? Po co marnować siły na
coś, z czego potem nikt nie chce skorzystać? Wolę się angażować w
coś, co innym służy i sprawi mnie i innym radość.
Żebym ja mogła komuś pomóc, ktoś - sam zainteresowany! - musi pomóc
mnie.
> W moim mieście jest
> dziewczyna, dziś pewnie już kobieta, która za dojazd do szkoły średniej
> z wózkiem około 1 km płacić musiała MZK około 70zł/miesiąc.
Nie wiem, kiedy to było, ale teraz tyle kosztuje bilet miesięczny
na autobus szkolny do mojego dawnego liceum (stoi w leśnej głuszy,
nic tam nie dojeżdżało, na autobu szkolny był przetarg, wybrany
został najtańszy). Żadnych ulg uczniowskich. Jak komuś nie
pasowało, mógł rowerem dojeżdżać. ;>
Teraz nic się tam nie zmieniło. Taka norma chyba...
--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2004/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2004-08-22 12:09:57
Temat: Re: Grotnikialgraf pisze w news:001d01c4883f$dca0cf20$d4b7010a@aalde8e7h21i7u
> - ja nie wiem kto bedzie ale to malo istotne. Wazne ze bedzie ! Jakos tam
> dojade z kumplem. Bylem na stronie IPONU i przegladalem galerie foto.
A ja nie bardzo mogę, za słabe mam łącze i wolny modem. :( Ale
kilku iponków widziałam w Ustroniu, faktycznie uśmiechnięte
mordki. ;-)
> POLAMANCY Z CALEJ POLSKI LACZCIE SIE!
No wiesz, jak możesz. Sprawni inaczej się mówi. ;> [heh, napisało
mi się "sprani" ;-))]
No to jadę. Marysia ma siłę perswazji. Adamie, jedziesz z nami?
--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2004/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2004-08-22 12:14:09
Temat: Re: Grotniki> POLAMANCY Z CALEJ POLSKI LACZCIE SIE!
>
> pozdr.
> Arek
>
> --
Po fakcie - Już sie połączyli
Od kilku lat i ..... ciągną innych.
Tam się nie narzeka, nie marudzi, nikt nie porusza tematu - niesprawność dla
samego marudzenia.
Tam się cieszy życiem i ładuje akumulatory na czas do następnego zlutu. Mało
ważne - gdzie, kiedy, jak.
I żegnamy się - byle do..... Lublina, Grotnik, Ustronia, Rept, Krakowa,
byle.... do następnego spotkania ;-))))
I pracuje się, zgiera kasę, oszczędaza, itd na następny "wylot" z
codzienności.
I nie mówcie że jadą tam sami tacy co sa samodzielni. Kto zna Micha z
Zamościa? Przyjechał w asyscie - rehabilitanta i lekarza, po rozeznaniu się
co i jak ...... dał im fajrant na trzy dni. Mieli go tylko dotransportować
spowrotem do domu ;-)))) Oni odpoczęli, a Michu cieszył sie całym sobą ;-)))
My razem z nim.
--
Maria T.
----------------------------------------------------
------------------------
------------------------
"gdy człowiek kocha życie to nawet medycyna jest bezsilna :)))"
----------------------------------------------------
------------------------
------------------------
Zapraszam na:
http://www.ono.ipon.pl
Użytkownik "algraf" <a...@i...org.pl> napisał w wiadomości
news:001d01c4883f$dca0cf20$d4b7010a@aalde8e7h21i7u..
.
> Scally pisze:
>
> > Mnie właśnie też Marysia namawia. Jechać, nie jechać? Kto znajomy
> > będzie? ;-)
>
> - ja nie wiem kto bedzie ale to malo istotne. Wazne ze bedzie ! Jakos tam
> dojade z kumplem. Bylem na stronie IPONU i przegladalem galerie foto.
> Zobaczylem tam jedna znajoma twarz i wiele wspanialych usmiechnietych
ludzi
> i dla tego jade!
>
> > Bojem siem nowych ludzi, aspołeczną istotą jestem, ale ta GTW
> > kusi, oj kusi, władzy mi się chce. ;P
>
> Wladzy! Chleba, Piwa!
>
> Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2004-08-22 12:25:04
Temat: Re: Jolka Jolka
No i w końcu nie wytrzymałem... A tak się starałem nie komentować...
Użytkownik jolka jolka <g...@W...gazeta.pl> napisał:
> Jacku i znow jesteśmy w punkcie wyjścia przeciez juz chyba zapomniałeś o co
> chodziło przeciez nie chodzi o to co ty zrobiłeś tylko o to że są ludzie
> ktorzy jak coś zrobią to sie tym chełpią.
Kto się chełpi? Jacek? Sylwia? A może Ty? Przecież wciąż powtarzasz,
jak to przez wiele lat niosłaś innym pomoc. A co robią osoby jeżdżące
na zloty w Ustroniu, Grotnikach i innych miejscach? Swoim przykładem
starają się pokazać, że właśnie _można_ wyjść poza własne cztery ściany.
Przecież większość z nich poznała się właśnie tutaj, i tutaj nawzajem
się polubili, zachęcili do wspólnych spotkań. Czy to źle? Moim zdaniem
bardzo dobrze. Sam wiem, jak ciężko wyjść do ludzi - niezależnie od
rodzaju niepełnosprawności. Dlatego, chociaż nie byłem na żadnym
ze zlotów grupy, z przyjemnością czytam zapowiedzi, jak również
sprawozdania i opisy wrażeń uczestników. I cieszę się, jak za jakiś
czas jest rzucany pomysł kolejnego zlotu - bo wiem, że może dzięki temu
kolejna osoba będzie miała szansę spotkać się z innymi, zaznać
przyjaźni - czy to po raz pierwszy, czy też ponownie po wielu latach
izolacji. I to jest właśnie bardzo ważne.
> Cały czas mi chodzi zeby coś zrobic i
> powyciągać ich z ich własnej najezonej skory przeciw tym ktorzy mogą sie
> sami poruszac.
Ile wiesz o spotkaniach w Ustroniu? Wiesz, kto na nie przyjeżdża?
Wiesz, ilu uczestników musi korzystać z pomocy innych, bo sami
nie dali by sobie rady z takim wyjazdem? Zastanów się nad tym,
do kogo kierujesz swoje słowa.
> Masz racje ze grupa jest skłocona , ale znow sie mylisz mozna zmienic juz
> wiele osob pisało ja rowniez zeby nie prawic sobie złośliwości, byc bardziej
> sobie przyjaznym,
I właśnie z tego powodu wywołujesz największą od kilku miesięcy kłótnię
na grupie? Świetny pomysł, naprawdę.
> Nie przechwalać sie jak DSyulwia na każdym kroku w każdej
> swojej wypowiedzi "miałam słuch absolutny", ile ona tą wypowiedzią zraziła do
> siebie osob niedosłyszących
Jesteś osobą niedosłyszącą? Ile osób niedosłyszących poskarżyło Ci się,
że poczuły się urażone tym, że Sylwia pisze o swoim życiu? To, że miała
słuch absolutny, to nie jest przechwałka. To stwierdzenie faktu.
Jako osoba o bardzo głębokim niedosłuchu mogę Ci z całą stanowczością
powiedzieć, że mnie ten tekst Sylwii nie zraził do niej. Darzę ją,
podobnie jak większość uczestników grupy, sympatią, chociaż znamy się
tylko z rozmów na grupie i kilku wymienionych e-maili.
Znów podam przykład dotyczący Ciebie. Jeśli "miałam słuch absolutny"
jest według Ciebie przechwałką, to jak ocenisz własne słowa: "jeżdżę
samochodem od 16 roku życia" albo "mężatka od 34 lat, ekonomista,
syn - student"? Czy nie uważasz, że to może być przechwałka? Ilu
z nas ma samochód (ja nie - nawet nie mam prawa jazdy jeszcze)?
Ilu było na tyle samodzielnych, żeby ukończyć studia i miało na tyle
dobrą sytuację, żeby dochować się dzieci i również je posłać na studia?
Pomyśl o tym, zanim zaczniesz zarzucać coś innym.
Ja nie uważam, że to przechwałki - cieszę się, że miałaś szansę coś
osiągnąć, zanim los nieco ograniczył Twoje możliwości. I cieszę się,
że pomimo tego starasz się nadal coś robić. Ale nie podoba mi się,
kiedy mówiąc wielkie słowa o sobie, równocześnie rzucasz innym osobom
kłody pod nogi.
> Czy to że wiele osob
> ma te same odczucia to ja kłamie , chyba nie, a moze trzeba sie zastanowic
> moi kochami i coś zmienić w swoim postepowaniu,
Ktoś to już kiedyś mądrze powiedział, że zmienianie świata należy zacząć
od siebie samego.
> I teraz Twoja wypowiedż jak niegrzeczna jak nieuprzejma jak wulgarna.
Nie dziwię się, że wielu osobom puściły nerwy po Twoich wypowiedziach.
Sam się dziwię, że tak długo wytrzymałem.
> Wypowiedz ta świadczy o tym, że grupa z Ustronia dowartościowuje sie na
> nieszczęsciu tych, o ktorych mowicie że jesteście ich dobroczyńcami.
Że co? Gdzie ktoś z Ustronia napisał, że jest czyimś dobroczyńcą? Piszą
o tym, że się spotykają, że dają innym możliwość również przyjechać.
I gdzie tu dowartościowywanie się?
> A tymczasem prada jest taka, że wszyscy (i dosłownie i w przeności) nie
> obrażając nikogo jedziemy na tym samym wózku życiowego nieszczęścia.
Oj, oj, oj... Czyżby zgorzknienie? Mnie do tego nie zaliczaj. Nie uważam,
żebym był nieszczęśliwy. Co prawda mam bardzo głęboki niedosłuch, ale
co z tego? Mam znajomych, mam przyjaciół, mam narzeczoną... I wiesz?
Jestem szczęśliwy. Tak, jestem bardzo szczęśliwy - pomimo utraty słuchu
w wieku 6 lat udało mi się ukończyć normalną szkołę podstawową, liceum,
studia... I (tak, pochwalę się) nawet nie odpadałem poniżej średniej
klasowej. Oczywiście, zdarzały się gorsze i lepsze oceny, czasem były
konieczne pewne ustępstwa ze strony nauczycieli, ale _nigdy_ nie miałem
obniżonego poziomu ze względu na słuch. I z tego powodu jestem bardzo
dumny. I powtórzę raz jeszcze. Jestem _szczęśliwy_.
Więc bardzo Cię proszę - jeśli jesteś zgorzkniała, to nie staraj się
zarazić tym innych ludzi, którzy walczą o swoje szczęście. Którzy starają
się nie być tak zgorzkniali. Nie pokazuj nam, że Twoje wielkie słowa
(o pomocy innym i o zmienianiu siebie) nie przystają do Twojego zachowania.
Czy proszę o tak wiele?
> I tylko jednego Wam brakuje i tego sie od Was domagamy: P O K O R Y !!!
W czyim imieniu mówisz? I czemy mielibyśmy być pokorni? Znasz znaczenie
tego słowa? Czy niepełnosprawny zawsze musi być mniejszy? Niższy? Gorszy?
A niby dlaczego? Nie pasuje mi to do Twojej idei niesienia pomocy.
Zamiast podnosić kogoś na duchu, pomóc mu, starasz się podciąć skrzydła,
pokazać mu, jak mało znaczy, jak mu źle... Nie na tym to ma polegać.
Prawda?
Pozdrawiam,
Gerard
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2004-08-22 13:00:35
Temat: Re: Jolka Jolka
Użytkownik "Scalamanca" <z...@N...onet.pl> napisał w
wiadomości news:20040822124137.BF66.ZIRAEL@NIESPODZIANKApoczta.
onet.pl...
> algraf pisze w news:005a01c48833$017486a0$d4b7010a@aalde8e7h21i7u
>
> > Jak chcesz jechac na wozku zyciowego nieszczescia to jedz! szerokiej
drogi!
> > NIGDY NIE NARZEKALEM NA SWOJ LOS i mnie na ten wozek nie pakuj!
>
> O, to, to! Mnie też proszę z tego wózka zdjąć. Zamiast zajmować
> się wydumanym życiowym nieszczęściem wolę się zająć czymś innym -
> wkradaniem się do nowej GTW. Iponkiem nie jestem... ale
> przyjmiecie mnie, przyjmiecie? ;-)
Jedziesz do Grotnik, zobaczyć iponków ??
Tylko - wiesz postępujesz wbrew regułom ICH :-D
--
Z pozdrowieniami
Jacek Kruszniewski
--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |