Data: 2010-10-28 21:09:47
Temat: Re: Jung
Od: Nemezis <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Re: Jung
Wiadomość:
vonBraun napisał(a):
> Vilar wrote:
> > Wlepiam na zach�t�, bo ch�tnie bym o nim pogada�a....
> >
> > Fragment pochodzi z Wiki:
> > "Jungowi, do wsp�pracy w swej irracjonalistycznej dla kultury zachodu
> > pracy, uda�o si� nak�oni� Wolfganga Pauliego, z kt�rym stworzy� tekst
> > pt. Synchroniczno�� jako zasada pozaprzyczynowych koincydencji (1952).
> > Cz�sto cytowanym za Jungiem przyk�adem na wyst�pienie synchroniczno�ci
> > jest historia pacjentki, kt�ra opowiada�a Jungowi sw�j sen o z�otym
> > skarabeuszu. Dok�adnie w tej samej chwili Jung us�ysza� delikatne
> > d�wi�ki dochodz�ce od okna. Otworzy� je i do pokoju wlecia� o dziwo
owad
> > podobny do tego z r�wnoczesnej opowie�ci pacjentki - skarabeusz wbrew
> > swoim zwyczajom wlecia� do zaciemnionego otoczenia. Jung uwa�a�, �e nie
> > mo�na racjonalnie wyja�ni� tej koincydencji, s�dzi� �e nale�y
u�y� tu
> > synchroniczno�ci, podczas gdy w rzeczywisto�ci zdarzenie to mo�e mie�
> > wiele racjonalnych przyczynowo-skutkowych wyja�nie� .
> >
> > Jung zauwa�y�, �e terapia pacjentki napotyka�a na przeszkod� w postaci
> > jej nadmiernego racjonalizmu. Wed�ug tego psychiatry pacjentce potrzebna
> > by�a zmiana punktu widzenia polegaj�ca na otwarciu �wiadomo�ci na
> > zjawiska irracjonalne. Tak� zmian� oznaczaj� g��wnie symbole
odrodzenia,
> > a skarabeusz jest w�a�nie staroegipskim symbolem odrodzenia.
> >
> > Jung s�dzi�, �e zbiegi okoliczno�ci nie zawsze s� wynikiem przypadku.
> > Uwaza�, �e niekt�re z nich to wyraz dzia�ania si� natury, kt�re
wi��� ze
> > sob� wydarzenia niezale�ne przyczynowo. Zdobywanie intuicyjnej
> > �wiadomo�ci tych si� i dzia�anie zgodne z nimi mia�oby prowadzi� do
> > procesu indywiduacji. Osoby, kt�re przesz�y faz� indywiduacji mog�
> > wed�ug Junga kszta�towa� zdarzenia wok� siebie przez kontakt mi�dzy
> > swoj� �wiadomo�ci� a nie�wiadomo�ci� zbiorow�.
> >
> > Niekt�rzy eksperymentatorzy zasad� synchroniczno�ci pr�buj�
t�umaczy�
> > zjawiska paranormalne, jak jasnowidzenie i telepatia, a tak�e wr�enie
> > za pomocďż˝ Yijing i astrologii."
> >
> > MK
> >
> >
> >
> > PS. Precz z politykďż˝.
>
> Jad� poci�giem i ca�y czas martwi� sie o jedna rzecz - nie cierpi� pisku
> hamulc�w, tymczasem wiem, ze pr�dzej czy p�niej go us�ysz�, taki
> niezno�ny zgrzyt metalu o metal. Poci�g jest rozp�dzony, za bardzo aby
> wyhamowa� powoli przy stacji docelowej. Jad� tak kilkana�cie minut, i
> niestety - dzieje siďż˝ to na co czekam - pisk i zgrzyt - nie do
> wytrzymania, zbyt g�o�ny abym go wytrzyma�.
>
> Budz� si� a za otwartym oknem pracuje �mieciarka - jej pordzewia�e i
> pogi�te elementy wytworzy�y ten ha�as.
>
> Nie pierwszy raz mam sen, kt�rego ca�a tre�c przygotowuje mnie do
> sytuacji ko�cowej, jakiego� silnego bod�ca, najcz�ciej specyficznego
> d�wi�ku, kt�ry mnie obudzi.
>
> Tak, �mieciarka zapewne sygnalizowa�a swoj� obecno�c wcze�niej i sen,
> "m�j sprzymierzeniec" pr�bowa� przygotowa� mnie do wybudzenia wysy�aj�c
> sygna�y ostrzegawcze pod postacia "scenariusza" jazdy pociagiem.
>
> Czyli niby wszystko w porz�dku - przyczynowo�c nie uleg�a odwr�ceniu.
> Ale miewa�em ju� sny, gdy bodziec budz�cy nie by� w �aden spos�b do
> przewidzenia - d�wi�k by� ca�kowicie nowy, dot�d nies�yszany (np. za
> oknem podjecha�a ci�ar�wka z kt�rej "wysypali" p�czek stalowych rur- bo
> co� tam uk�adali pod ulic�).
>
> No dobrze, mo�e da sie to wyja�ni� skr�ceniem perspektywy czasowej
> podczas snu? Mo�e wydarzenia, na kt�rych prze�ycie potrzeba kilku godzin
> mo�na wy�ni� w u�amek sekundy? Albo �nic w odwrotnym porz�dku - od
ty�u
> do poczatku, lub w porz�dku losowym r�zne rzeczy - ale na koniec dokona�
> selekcji i zapisa� w pamieci to co daje sie u�o�y� wg. �a�cucha
> przyczynowo- skutkowych powi�za�?
>
> A tak nawiasem, to chyba nie mamy jasno�ci jaki proces fizyczny lub
> biochemiczny jest pod�o�em naszej psychiki. Impuls nerwowy? Toz to ca�a
> gama r�znych zjawisk - kt�ra ze sk�adowych jest psychik�? Diabli wiedz�.
> Na jakim poziomie "mikro" szuka� - pola elktromagnetyczne? Oddzia�ywania
> mi�dzy cz�skami elementarnymi? Jaki� "eter" czy inna cholera?
>
> A wsr�d fizyk�w dzia�aj�cych na tym najni�szym poziomie, co i rusz
> pojawiaj� si� podejrzenia co do tego, �e zasada przyczynowo�ci jest
> raczej naszym sposobem my�lenia wia��cym sie z koniecznosci� dzia�ania w
> makroskali, w kt�rej przyczynowo�� jest niew�tpliwie zauwa�alna. Jednak
> czytuj� czasami uwagi tych�e fizyk�w (kt�rych istoty oczywi�cie nie
> rozumiem) i czasem pojawiaj� si� w�r�d nich dyskusje o zjawiskach w
> kt�rych przyczynowo�� nie jest zachowana - jak cho�by owe "spl�tane
> fotony" - ale nie tylko. Chodzi o sytuacje w kt�rych niekt�re cz�stki
> zachowuj� si� przed pomiarem tak, jakby "wiedzia�y", �e w okre�lonym
> miejscu i czasie stanie badacz i je zmierzy.
>
> Kusz�ca by�aby hipoteza, �e sny z odwr�cona perspektyw� czasow�, w
> kt�rych skutek wyprzedza przyczyne, s� tylko efektem spuszczenia ze
> smyczy si�, kt�re buduja pod�o�e naszej psychiki, dzi�ki
kr�tkotrwa�emu
> uwolnienieniu sie od potrzeby dzia�ania w makroskali.
>
> W tym rozumieniu, nasz m�zg by�by narz�dziem do�c szczeg�lnej pu�apki.
> narzucaj�cej nam przez wi�kszo�c �ycia czterowymiarowy spos�b pojmowania
> rzeczywisto�ci.
>
> pozdrawiam
> vonBraun
Chiron to traktuje jak religię, kiedyś ludzie nazywali to losem
ślepym, ale to nie ma nic wspólnego z religią a co to jest '' los''
okazuje się nieprzypadkowe. W świecie makro mamy fizykę klasyczną, w
świecie mikro kwantową. Jedna bez drugiej nie może istnieć. W fizyce
klasycznej działa przyczynowość, w w Fizyce kwantowej nie ma
przyczynowości...znaczy liczymy w danym miejscu pojawienie się
elektronu, ale nie znamy przyczyny tego pojawienia się w danym
miejscu...wszystko skutkuje bez przyczny. Gdyby istniała tylko fizyka
kwantowa, to byśmy tunelowali przez ściany. Gdyby istniała tylko
fizyka klasyczna to byśmy się rozpadali. Więc świat kwantowy to
indeterminizm, bo nie ma przyczyny, podważa logikę. I teraz szuka się
wolnej woli w fizyce kwantowej- sam rozumiesz dlaczego, tak więc
świadomość przeskakuje bez przyczyny jak kwant przeskakuje z ciągu
przyczynowo skutkowe, a że świadomością konstrułujemy rzeczywistość to
ona bazuje na zasadzie kwantowej, czyli twoja myśl wyrzucona na
zewnątrz krąży w przestrzeni i potrafii oddziaływać na ciebie i na
innych...zachowuje się jakby była żywa, tym samym myśl wyrzucona na
temat wypadku i utwierdzona w innych ludziach buduje wypadkową
rzeczywistość, tym samym ktoś może spowodować wypadek.
|