Data: 2001-03-01 16:49:17
Temat: Re: KOBIETY, I DZIECINNE OBSERWACJE.
Od: pk <p...@g...pl.xxx>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet wrote:
>
> Zaczynam chyba rozumiec pewna trudnosc ktora napotykasz obiektywizujac
> rzeczywistosc. W Swoim procesie poznawczym pomijasz niemal zupelnie
> proces syntezy, zadowalajac sie niejako jedynie wnioskami po analitycznym
> wyodrebnianiu 'skladnikow' rzeczywistosci. Zostawiasz je tak w jakims
> 'zawieszeniu', bezladzie, a kiedy patrzysz na calosc widzisz grupki
> 'pojedynczych' elementow - nie wiem czy wiesz o co mi chodzi...
Twoje slowa przywiodly mi na mysl wyobrazenie ukladanki w ktorej
pojedyncze elementy laczac sie ze soba razem tworza nieskonczenie duzy
element - *ale* z jakiej odleglosci nie patrzylbys na elementy zawsze
widzisz to samo bo im patrzysz blizej tym mniejsze elementy widzisz ale
struktura obrazu [zludzenie] jest zawsze taka sama. Co z tego jednak
wynika ? To ze w najmniejszym i najbardziej podlym klocku tej ukladanki
jest zapisana informacja o calosci. Prawdziwym problemem jest jednak
odnalezienie tej informacji bo okazuje sie ze im bardziej staramy sie do
niej przyblizyc tym ona nam bardziej sie wymyka - poniewaz docieramy do
coraz mniejszych klockow, a struktura wglab jest nieskonczona. Zbyt
wiele po tym przykladzie bym sobie nie obiecywal- ot tyle ze jest dla
mnie zabawny. :)
To byla dla mnie bardzo ciekawa rozmowa - oby czesciej takie, dzieki :)
pk
|