Data: 2001-10-13 14:06:04
Temat: Re: KONIEC DYSKUSJI Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu
Od: "Krystyna" <k...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dariusz" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3BC827E2.1103572B@poczta.onet.pl...
> Krystyna napisał:
> >
> > Użytkownik "Dariusz" <d...@p...onet.pl> napisał w
>
> Dziekuje i caluje raczki i mam nadzieje ze sie poprawisz i napiszesz ze
> mam 100% racje.
> >
> > Moim skromnym zdaniem trudno oskarżać internet, jako narzędzie
poznawania
> > wszelkich informacji, za czynnik prowadzący do uzależnienia.
> Dokladnie.
>
> >
> > Natomiast taki patologiczny efekt, szczególnie u bardzo młodych ludzi,
mogą
> > wywoływać GRY KOMPUTEROWE wymuszające na użytkowniku maksymalną
koncentrację
> > umysłową i dalsze tego konsekwencje.
>
> Ale poniewaz gry komputerowe maja malo, albo wcale wspolnego z
> internetem,
> dziekuje za przyznanie mi 100% racji.
Tak, przyznaję Ci 100% racji : )))
>
> btw.
> do gier komputerowych niepotrzebny jest komputer : vide konsule Sega,
> Playstation
Nie ukrywam, chciałabym na ten temat wiedzieć to wszystko co Ty, jestem
zaledwie początkującą użytkowniczką komputera i internetu (nie mylić z
uzytkowaniem głowy ;) )
Czytając różne dyskusje na grupach, odnoszę często wrażenie, że wielu
udaje, że wie więcej, niż wie (tej umiejętności nabywa się podczas naszej
polskiej edukacji, niestety), a przecież trzeba dużo wiedzieć, by dojść do
wniosku : "wiem, że nic nie wiem".
Nie bójmy się czegoś nie wiedzieć, ale unikajmy, jak ognia błędów, jeśli
ktoś nam je uświadamia i uzasadnia.
Ale to takie refleksje nie na temat i nawet nie do Ciebie... : )
>
> z powazaniem
> Jacek
>
> nie ma to jak kobiety
> zamiast pisac dziesiatki postow jak Piotr, wystarczy raz a skutecznie ;)
Miło mi : )
Podobno diabeł tkwi w szczegółach, jak tylko zaczynamy brnąć w detale - dość
łatwo się zaplątać kosztem głównego wątku ( nie tylko w dyskusji na
grupach).
Pozdrawiam
Krystyna
|