Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Karne przeniesienie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Karne przeniesienie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 126


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2006-01-08 14:18:45

Temat: Re: Karne przeniesienie
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:dpqlhf$1cp$2@news.onet.pl...

>> > Nauczyciel jest usługodawcą - świadczy usługę nauczania, a dziecko jest
>> > jego
>> > klientem.
>>
>> sorry ale szkola to nie sklep.
>
> Niestety...

dla mnie bardzo dobrze! to jak sie kiedys okreslalo
"placowka oswiatowo-wychowawcza".
a nawet jesli zakladasz, ze to dziala na zasadzie sklepu, to wolna
droga, jak sie koledze nie podoba sklep i obsluga, niech znajdzie sobie
inny- tylko jesli nie znajdzie nigdzie sklepu gdzie pozwalaja pic i jesc
na lekcji, szczerze powiedziawszy, to bedzie tylko tego klienta
strata.

>> a i dobrze. wciaz istnieja ludzie, i jak sama mowisz stanowia
>> wiekszosc, ktorzy nie pojmuja szkoly tylko jako systemu
>> klient/uslugodwaca.
>
> Iwonko, czy ty zawsze byłaś zadowolona w 100% ze wszystkiego co się dzieło
> w
> szkole twojej córki?

w Polsce? tak. nie mialam zadnnych zastrzezen. powiem wiecej
miala mniej zajec niz po przyjezdzie tutaj. szla na 8 wracala o 11,
zadowolona, wybawiona (po szkole od grudnia zaczeala chodzic
na swietlice, z ktorej byla baaardzo zadowolona, a ja tez.
skonczyla w Polsce 1 klase.

> BTW, czy twoja córka zdążyła skosztować polskiej szkoły, czy wyjechaliście
> przed rozpoczęciem przez nią nauki?
> Czy znasz w ogóle sytuację we współczesnej polskiej szkole?

a trzeba znac, zey widziec (ot chociazby z tych postow) iz jednak
picie i jedzenie w klasie sa wciaz niezprobowane.
i co sie zmienilo od czasow kiedy ja chodzilam do liceum
( w znaczenu, przewry 5, 10 minutowe co 45 min, i co najwyzej
8 max godzin zajec?)


iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2006-01-08 21:13:06

Temat: Re: Karne przeniesienie
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Agnieszka Krysiak" <k...@g...pl> wrote in message
news:itr1s1l0f5irt9h5choh6ul3i233mt5tj8@4ax.com...
> Niestety? Pracuję na kursach językowych, czyli placówce, w której się
> "kupuje wiedzę", i jedno, co mogę powiedzieć to to, że najgorszym
> gatunkiem usługobiorcy jest klient, który w ten sposób właśnie podchodzi
> do korzystania z naszych usług. Bo takie podejście najczęściej,
> powiedziałabym w 90%, wiąże się z postawą absolutnie roszczeniową na
> zasadzie "tu moje pieniądze, proszę wiedzę zapakować i dostarczyć na
> adres taki i taki".

moze trzeba dojrzec do stanu, kiedy nie tylko klient ma swoje prawa
ale i uslugodawca. ten ostatni powinien miec prawo do odmowienia
klientowi uslugi, gdy ten narusza "przepisy" danego uslugodwacy.
Klient nasz pan, z pominieciem uslugodwacy i jego praw jest pomylka.
w przykladzie Joanny szkola moze spokojnie zrezygnowac ze swiadczonych
uslug, i niech sobie klient szuka innego.


iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2006-01-08 21:16:22

Temat: Re: Karne przeniesienie
Od: Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:43c0e6a6$0$17937$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:dpqodk$8pn$1@news.onet.pl...
> >
> > To jest akurat obrazek z publicznego gimnazjum.
>
> Każdego? Czy jakiegoś bardzo specyficznego, do którego na przykład chodzą
> żule?

Jakbyś zgadła, a autorka wątku właśnie o takim pisała...

> I do którego w miarę odpowiedzialny rodzic, któremu ewentualne żule by
> przeszkadzały, dziecka nie wyśle?

Nie zawsze można zapisać dziecko do nierejonowej szkoły...
Taka nierejonowa wiąże się z pokonaniem pewnej odległości, a to i czas i
pieniądze na bilet...

> Agnieszka
>
> PS. Moje dziecko co prawda do podstawówki chodzi,

Podstawówka to jest zupełnie inna szkoła. W podstawówce dzieci jeszcze nie
odczuwają burzy hormonalnej.
Do podstawówki nie chodzą też przerośnięci osiemnastoletni uczniowie...


> ale picie nosi ze sobą z
> domu.

Ważyłaś kiedyś córki plecak? teraz się robi takie piękne podręczniki na
kredowym papierze, a on dużo waży...

> Kwestia wypijania przez innych pojawiła się raz i nie wróciła.

I pewnie masz nadzieję, że już nie wróci?

> Sklepik
> szkolny jest owszem oblegany, ale nie tak, żeby nie dało się nic kupić i
> zjeść/wypić.
> Przerwy 5 minutowe zlikwidowano. Najkrótsza ma 10 minut. Co
> zresztą i dzieci i rodzice przyjęli z ulgą i pełnym zrozumieniem.

A to już jakiś czas temu wyszło takie zalecenie, że przerwa ma mieć co
najmniej 10 minut...
Te pięciominutowe to miały tę zaletę, że jak dziecko chodziło na trzecia
zmianę do szkoły to kończyło przed 19 lekcje... ale teraz niż demograficzny,
to się tylko dwie zmiany ostały i z dziesięciominutowymi przerwami dzieci o
15 już wracają do domów...


--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2006-01-08 21:26:59

Temat: Re: Karne przeniesienie
Od: Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dpr6md$jm3$1@news.onet.pl...
> dlatego Twoje usilne wymyslanie i kregolsupa, i zabierania
> picia przez inne dzieci jako normy, i niemoznosc zrobienia
> niczego przez 10 min co 45 min jest dla mnie wymyslona na
> potrzeby dyskusji argumentacja.
>

Argumentacja, rzeczywiście trochę zebrana na potrzeby dyskusji z różnych
szkół, w których wszystkie te zjawiska nie występują jednocześnie, ale od
Ciebie jakby nie patrząc jednak medyka i to na dodatek od kości lekceważenia
problemów z kręgosłupem się nie spodziewałam. Sprawa kręgosłupa jest
rutynowo poruszana na zebraniach w szkole u mojej córki. Problem kompletnie
nie do rozwiązania dla obowiązkowych uczniów, którzy nie wyobrażają sobie,
żeby jakiegoś podręcznika nie wzięli, bo nauczyciele wymagają wszystkich.
--
Joanna (syn Michał 18 lat, córka Anna 16 lat)
http://jduszczynska.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2006-01-08 21:35:28

Temat: Re: Karne przeniesienie
Od: Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lia" <L...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:j1k8yvrx043v$.dlg@iska.from.poznan...
>
> I o ile rzeczywiście jeść na lekcjach nie było nam wolno, to pić i owszem.
> I w podstawówce. I w LO. I na studiach. Tak samo nauczyciele i wykładowcy
> mieli ze sobą napoje i tez pili. To chyba naturalne... I ma niewiele
> wspólnego z szacunkiem.

Uff... wreszcie ktoś mnie poparł...
--
Joanna (syn Michał 18 lat, córka Anna 16 lat)
http://jduszczynska.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2006-01-08 21:42:25

Temat: Re: Karne przeniesienie
Od: Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:43c0e5a4$0$17930$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
> Wiem. Ja potrzebowałam 3 minut i przebiegnięcia się po wszystkich piętrach
> szkoły. Ale prosiłam nauczyciela o pozwolenie na wyjście z klasy.
Sytuacji,
> w której 25 uczniów podczas 45 minutowej lekcji w dowolnie wybranym przez
> siebie momencie coś pogryza, popija i opowiada nie chcę sobie wyobrażać.
> Nauczyciel też prawdopodobnie nie chce...

I ja też nie chcę. I nie chodzi mi o to, żeby takie zachowanie traktować
jako normę, ale o to żeby nie robić z tego problemu. A juz zupełnie nie
ogarniam wyobraźnią przenoszenia za to za karę do innej klasy.

--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2006-01-08 21:44:23

Temat: Re: Karne przeniesienie
Od: Lia <L...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2006-01-08 22:35:28 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Joanna Duszczyńska* skreślił te oto słowa:


>> I o ile rzeczywiście jeść na lekcjach nie było nam wolno, to pić i owszem.
>> I w podstawówce. I w LO. I na studiach. Tak samo nauczyciele i wykładowcy
>> mieli ze sobą napoje i tez pili. To chyba naturalne... I ma niewiele
>> wspólnego z szacunkiem.
>
> Uff... wreszcie ktoś mnie poparł...

No bo nie moge wymyslic co jest niestosownego w piciu, w trakcie
jakichkolwiek zajęc.

Na w-fie tez nie wolno wody łyknąć? Paranoja...


--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org

nie wie nic o usenecie, kto nie pisał na teście /KAnusia/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2006-01-08 21:45:03

Temat: Re: Karne przeniesienie
Od: Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Borek" <m...@d...chembuddy.these.com.parts> napisał w
wiadomości news:op.s213wfpo26l578@borek...
> On Sat, 07 Jan 2006 00:30:11 +0100, Joanna Duszczyńska
> <j...@p...onet.pl> wrote:
>
> >> (picie rozgrzeszam - pogadaj 5-6 godzin bez przerwy...)
> >> ;-)
> >
> > U nauczyciela rozgrzeszasz, a u ucznia nie?
> >
> > A niby czemu to? Uczeń to już nie człowiek, tylko cyborg?
>
> A od kiedy to uczeń gada 5-6 godzin bez przerwy? Jak tyle gada,
> to znaczy że przeszkadza w lekcji w inny sposób. Jak się nie kręć,
> dupa z tyłu :)

Dobrze prowadzona lekcja, to taka w której uczeń bierze udział, a więc i
używa głosu.
Np w dobrze prowadzonej lekcji języka obcego uczeń powinien nawet dużo
gadać.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2006-01-08 22:26:03

Temat: Re: Karne przeniesienie
Od: "Agnieszka" <a...@z...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:dprvee$9m9$1@news.onet.pl...
>
> Jakbyś zgadła, a autorka wątku właśnie o takim pisała...

I to ma usprawiedliwiać picie na lekcjach?

>
> Nie zawsze można zapisać dziecko do nierejonowej szkoły...
> Taka nierejonowa wiąże się z pokonaniem pewnej odległości, a to i czas i
> pieniądze na bilet...

Zawsze można. Czasami tylko przerasta to rodziców.

>> PS. Moje dziecko co prawda do podstawówki chodzi,
>
> Podstawówka to jest zupełnie inna szkoła. W podstawówce dzieci jeszcze nie
> odczuwają burzy hormonalnej.
> Do podstawówki nie chodzą też przerośnięci osiemnastoletni uczniowie...

Do gimnazjum przerośnieci 18lakowie też chyba nie powinni?

>> ale picie nosi ze sobą z
>> domu.
>
> Ważyłaś kiedyś córki plecak? teraz się robi takie piękne podręczniki na
> kredowym papierze, a on dużo waży...

Syna. Nie, nie ważyłam. Ale w ostatni czwartek akurat było zebranie i była
podnoszona kwestia przeładowania dzieci. Wiem z pierwszej ręki (od matki,
która ważyła), że w dniu, kiedy mają najwięcej zajęć plecak waży 5,5 kg. Nie
jest to może mało, ale moje dziecko jest w stanie udźwignąć jeszcze
dodatkową półlitrową butelkę. Nota bene gdyby kupił ją w sklepiku to też
chyba by musiał ją gdzieś nosić? Chociażby na tą lekcję, na której się pije?

>
>> Kwestia wypijania przez innych pojawiła się raz i nie wróciła.
>
> I pewnie masz nadzieję, że już nie wróci?

Pewnie wróci. Ale jest to sprawa do załatwienia. Oczywiście nie mówimy o
szkole dla żuli, bo do takiej bym dziecka nie wysłała. Mówimy o w miarę
normalnej, także publicznej, szkole.

>
>> Sklepik
>> szkolny jest owszem oblegany, ale nie tak, żeby nie dało się nic kupić i
>> zjeść/wypić.
>> Przerwy 5 minutowe zlikwidowano. Najkrótsza ma 10 minut. Co
>> zresztą i dzieci i rodzice przyjęli z ulgą i pełnym zrozumieniem.
>
> A to już jakiś czas temu wyszło takie zalecenie, że przerwa ma mieć co
> najmniej 10 minut...
> Te pięciominutowe to miały tę zaletę, że jak dziecko chodziło na trzecia
> zmianę do szkoły to kończyło przed 19 lekcje... ale teraz niż
> demograficzny,
> to się tylko dwie zmiany ostały i z dziesięciominutowymi przerwami dzieci
> o
> 15 już wracają do domów...

A z tej strony problemu nie znam, moje dotąd najpóźniej kończyło lekcje o 16
(nie liczę kół zainteresowań, bo to inna para kaloszy).

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2006-01-08 22:34:15

Temat: Re: Karne przeniesienie
Od: "Agnieszka" <a...@z...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:dps0uv$f9n$3@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
> news:43c0e5a4$0$17930$f69f905@mamut2.aster.pl...
>>
>> Wiem. Ja potrzebowałam 3 minut i przebiegnięcia się po wszystkich
>> piętrach
>> szkoły. Ale prosiłam nauczyciela o pozwolenie na wyjście z klasy.
> Sytuacji,
>> w której 25 uczniów podczas 45 minutowej lekcji w dowolnie wybranym przez
>> siebie momencie coś pogryza, popija i opowiada nie chcę sobie wyobrażać.
>> Nauczyciel też prawdopodobnie nie chce...
>
> I ja też nie chcę. I nie chodzi mi o to, żeby takie zachowanie traktować
> jako normę, ale o to żeby nie robić z tego problemu. A juz zupełnie nie
> ogarniam wyobraźnią przenoszenia za to za karę do innej klasy.

Naprawdę uważasz, że to żaden problem, że uczniowie robią sobie na lekcji
piknik zamiast zainteresować się tym, co miałby im do przekazania
nauczyciel?

Ja przez ileśtamnaście lat edukacji tylko w jednym przypadku spotkałam się z
sytuacją, kiedy niepisana umowa mówiła, że można pić na zajęciach. Na
studiach, gdy mieliśmy laborki z przetwarzania obrazów i było to bite 6h
siedzenia przed kompem. Jakkolwiek na ogół właśnie w pracowniach nie pozwala
się jeść i pić, to tu akurat względy czysto humanitarne brały górę ;-)

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

nauka na zegarze
Czy wiecie, że....
czy byl ktos w Rabce?
wysokosc mebli do wzrostu
rękawiczki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »