dzięki Marsel,
staram się robić wiele ciekawych rzeczy by nie stać w miejscu, sporo czytam,
uprawiam sport dość intensywnie do tego jeszcze praca itd. ale jak wracam
przed północą do domu niestety wracaja wspomnienia, staram sie jak najmniej
być sam nie myslec o tym i nie ukrywam że radzę sobię co raz lepiej ale ten
czas .....
To co było juz nie wróci i ja o tym wiem. Tłumaczę to sobie na wszystkie
sposoby.
Mogłoby się wydawać że byliśmy bardzo zajęci sobą otóż nie, ona jak i ja
także pracuję i studiuję zamieszkanie razem było najlepszym sposobem by nie
tracić czasu na dojzdy do siebie itd. a zarazem być blisko siebie. Dawaliśmy
sobie dużo swobody pomimo tego ż mieszkaliśmy wspólnie. Chodzi mi tylko jak
zapełnić pustkę po niej. co moge jeszcze zrobic by jak najmniej czasu
poświęcać na powracające mysli. Już sie z tym pogodziłem więc jest już
dobrze, ale gdzieś tam w głębi..... przykro sie robi że tak sie stało. Sporo
miejsc i sytuacji kojarzy się z jej osobą.
Adam




Użytkownik "Marsel" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9ltkst$da7$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Yomo"
>
> > Cześć !
> > Postaram się krótko i na temat:
>
> może zajmij się czyms co totalnie nie kojarzy Ci sie z nią,
> cos, co zawsze chciałes robić, ale nie miałes czasu
> ... bo byłes zjęty nia.
> (i niekoniecznie musi to byc inna ona ;)
>
> > Dzięki za czas który poświęciliście na przeczytanie ...
> > Adam.
>
> spoko, tak jestem zawalony robota, a przy tym wk...ony,
> że i tak nie mogę sie niczym zając,
> więc moze choć tyle zrobię zeby spróbowac sie /cie uspokoic
>
> wszystko mija
>
> Marsel
>
>
>