> a ile kosztuje taka odżywka? i czy warta jest swojej ceny?
> pozdrawiam
> Artemida


Kerastase ma kilka linii, ja używałam tych do włosów suchych (są jeszcze do
włosów kręconych, zniszczonych i chyba coś tam jeszcze). Dla mnie to było
absolutne olśnienie. Mam włosy za pas, suche (sianowate, bardzo puszyste).
Rozczesywałam się po myciu włosów czasem nawet przez godzinę (a czasem 1,5).
Mleczko do włosów (do spłukiwania) po prostu uratowało mi włosy (chciałam już
ściąć, bo ileż można płakać ze wściekłości podczas rozczesywania?). 200 ml
kosztuje 80 zł. Jest wydajne, ale dla mnie i tak tylko na kilka myć głowy. Po
drugim użyciu (po pierwszym efekty nie były tak spektakularne) mogłam
rozczesać się palcami. Po umyciu włosów rozczesywałam się 2-3 minuty (nie
przesadzam, tak jak nie przesadzałam wcześniej z tą godziną).
Używałam też maseczki (też koło 80 zł za 150 ml) i mam serum do końcówek
(trochę droższe). Pierwszy raz użyłam Kerastase jakieś 2 lata temu i od tej
pory testuję różne rzeczy, mając nadzieję, że znajdę coś równie dobrego, ale
tańszego (jeszcze nie trafiłam). Do suchych włosów jest jeszcze niezły
Alfaparf, L'Oreal Prof. i L'anza.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/