Data: 2002-11-11 22:42:04
Temat: Re: Kiedy do łóżka?
Od: "Anna " <m...@x...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:aqmkks$g05$1@news.gazeta.pl...
> "Anna " <m...@x...wp.pl> napisała:
>
> > Po przeczytaniu kilku postow zaczelam sie zastanwiac kiedy wlasciwie
powinno
> > sie a wlasciwie kiedy wolno ;pojsc do lozka" z nowym partnerem?
> > czy sa jakies normy zwyczajowe?
>
> Znane są dawne teorie, że dla mężczyzny miłość trwa tyle czasu, ile była
> zdobywana. Na dzisiejsze czasy weź przelicznik 10 : 1. To znaczy, jeśli
> pozwolisz na wszystko po miesiącu, to przygoda miłosna zakończy się
> najdalej po roku. Wystarczy Ci tyle?
>
> No dobra, żartowałem. Miłość to nie arytmetyka. Przypomninam sobie
> zdanie przyszłej pani Rose (Kathleen Turner) w filmie "Wojna państwa
> Rose" po pierwszej randce z jej przyszłym mężem (Michaelem Douglasem),
> na której doszło do ostrego seksu. Powiedziała: "Albo się teraz
pobierzemy,
> albo okaże się, że jestem największą dziwką w Ameryce!". Ona miała
> sporo szczęścia. Większość dziewczyn takiego nie ma.
>
> Nie ma w tym względzie żadnej normy. Nie daj sobie niczego wmówić.
> Bądź raz w życiu egoistką (o ile taką nie jesteś) - i posłuchaj się
wyłącznie
> własnych pragnień i odczuć. Pozwól sobie na to tylko wtedy, kiedy
> sama tego zechcesz - być może dopiero wtedy, kiedy całkowicie mu
> zaufasz. Zachowasz wtedy szacunek dla siebie samej - i zyskasz jego
> szacunek. W żadnym wypadku nie sugeruj się jego zdaniem w tym
> względzie. Bo tutaj są tylko Twoje pragnienia kontra jego pragnienia.
> Reszcie świata nic do tego.
>
> --
> Sławek
>
> >>> Taj tylko ze czasami sobie nie ufam, co wtedy?
Anna
> --
> Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|