Data: 2002-11-12 12:27:58
Temat: Re: Kiedy do łóżka?
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<k...@p...onet.pl> wrote in message
news:1ee1.000001dd.3dd0edb4@newsgate.onet.pl...
> Jak już ktoś wspomniał - "tradycyjnie" (sic!) należy zaczekać do nocy
> poślubnej. Własnej!
:DD....
Własnej ;)))...
To zależy od nas samych i od partnera/ki zdaniem moim. Jeśli, na przykład,
oboje jesteśmy pijani i lądujemy w łóżku a rano patrzymy na siebie (piosenka
Iry mi się przypomniała) i mówimy: To był błąd i nie mamy do siebie żalu...
ale nie, to bez sensu, byliśmy pijani. Świadomie? Jeśli właśnie jesteśmy
przekonani, że nie będziemy obarczac drugiej strony winą, nie będziemy mieć
pretensji do niej do niego, do siebie i vice versa... Jednocześnie wydaje mi
się, że Bogu nie podoba się takie szastanie własnym ciałem... nie wiem... w
końcu to jaskinia w której jest dusza... szlachetna sprawa... ale czy
uprawianie seksu, jeśli przynosi radość obu stronom nie jest miłe dla ciała
jak i...
ciężkie pytania tu zadajcie...
..albo to ja jestem ciężka... umysłowo...;>
--
dipsom_ania
Dzieci zaczynają w końcu myśleć, że Bóg jest kręgowcem w gazowym stanie
skupienia. - Einstein
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|