Data: 2002-11-12 13:54:47
Temat: Re: Kiedy do łóżka?
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał(a):
> > Po przeczytaniu kilku postow zaczelam sie zastanwiac kiedy wlasciwie powinno
> > sie a wlasciwie kiedy wolno ;pojsc do lozka" z nowym partnerem?
>
> Ło rany, wolno kiedy tylko chcesz. Można od razu, można czekać i parę lat.
Napisałaś, jakby to nie miało znaczenia. A jednak ma znaczenie. Jest to
sprawa bardzo indywidualna - i bardzo delikatna.
Odsuwanie w czasie "pójścia do łóżka" można potraktować jako fajną
zabawę - przedłużanie flirtu czy romansu, albo jako stopniowe budowanie
prawdziwej więzi i zaufania.
Powiem tyle - niektórzy mężczyźni czują lekkie rozczarowanie, gdy im
pójdzie za łatwo i za szybko. Nawet ci nieśmiali i niezdecydowani, których
wręcz trzeba było zgwałcić. Przez jakiś czas mogą cieszyć się, że ktoś za nich
zdecydował w wiadomej sprawie, ale jest to radość na krótką metę.
> > czy sa jakies normy zwyczajowe?
>
> Jak już ktoś wspomniał - "tradycyjnie" (sic!) należy zaczekać do nocy
> poślubnej. Własnej!
Czemu nie? Ale... Jeśli dziewczyna każe czekać chłopakowi do nocy
poślubnej, to ten - od biedy - zaciśnie zęby (i co tam jeszcze musi zaciskać),
i poczeka. Jednak będzie rozczarowany, jeśli okaże się, że on musiał czekać,
a ktoś inny przed nim nie musiał.
--
Sławek
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|