Data: 2001-10-10 22:55:38
Temat: Re: Kiedy grupa umiera...(?)
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
Saulo:
> Jestem bliski, bo idziesz w zaparte, zamiast sie zastanowic,
> czy nie mamy przypadkiem racji.
Nie rozumiem takich nieomylnych pyszalkow jak Alfredzik.
Coz, czas pokaze co bedzie.
Moze rzeczywiscie sprawy dojrzeja do wyodrebnienia moderowanej
psp? Szkoda by bylo tej nieomyslnosci i pewnosci o 'swietej racji'
Alfredzika, facet jakby sie marnuje na otwartym forum publicznym.
Zobaczymy. :)
> Tak sie sklada Alfredzie, ze staram sie byc sprawiedliwy
> i nie uzalezniac zgody z czyims pogladem od tego, czy lubie
> dana osobe, czy tez nie.
Uwazam dokladnie tak samo. Jesli mialbym przyjmowac konkretna
opinie w sprawach aby przypodobac sie komukolwiek (np na grupie)
wolalbym juz sadzic marchewke niz tu pisac. :))))
BTW co robi Nina? Moze sadzi kukurydze? ;)))))
> ... Nie lubie go, przede wszystkim dlatego, ze uwaza, ze ma
> prawo na chlodno ranic ludzi, których uzna np. za glupich.
Amen. :)))
> Z Toba zgadzam sie natomiast np. w kwestii zdjec Mani,
> oczywiscie poza wzietymi z ksiezyca insynuacjami wobec
> Joanny.
Dla jasnosci:
Zgadzam sie ze stanowiskiem A w tej sprawie.
Jednak jego argumentacja, uzasadnienia (lacznie z 'groznymi'
demagogicznymi 'wizjami') a _zwlaszcza_ to co raczyl zainsynuowac
jednoznacznie demaskujac 'niecne' intencje Jo - to juz jak dla mnie
nadto. Nic nie poradze. :]
I ten pewny siebie ton interpretatora rzeczywistosci grupowej, wrecz
_tupet_ ('upierdliwosc) w polaczeniu z falszywa duma - wstreciorstwo
IMO, niestety.
OK, nie nudze. :]
Czarek
|