Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Terapia przez internet

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Terapia przez internet

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-07-13 13:28:24

Temat: Re: Terapia przez internet
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "poranna mgła" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3b4f63f2@news.vogel.pl...
> Użytkownik <p...@p...onet.pl> napisał
> >>
> Czas pokaze czy jest to metoda sluszna czy nie. Wg mojej znajomosci
tematu,
> jednym pomoze, innym nie. Tak samo jak psychoterapeuta X, jednemu tak, a
> drugiemu nie.
>

Była juz dyskusja na wymieniony temat i poza całkowitym brakiem
odpowiedzialności za podejmowane wobec chorego działania, ludzie ci nie
dysponuja również żadnymi mozliwościami diagnostycznymi prowadzonych
przypadków. Ot, jeszcze jedna okazja do wydojenia kasy z naiwnych.
Dorrit
>
> >
> > pozdrawiam cieplo
> poranna mgla
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-07-13 19:29:05

Temat: Re: Terapia przez internet
Od: <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Skutecznosc jest miara rzeczywistosci :-)

I niby jak ma to sie do mojego tematu, co?

> Nie chcialabym Cie urazic, ale odnosze wrazenie, ze jestes zwolennikiem
> Jedynie Slusznej Metody, Jedynie Slusznej Wiedzy, Jedynie Slusznej Szkoly,
> Jedynie Slusznej Religii.... itd.

Zastanawia mnie dlaczego uwazasz, ze wyrazone przeze mnie zdanie na jakis temat
mialoby swiadczyc o moich zapatrywaniach w ogole, czy o podejsciu do zycia,
albo o wyznawanej religii - co? Dlaczego na podstawie tego co pisze wyciagasz
tak dalekie wnioski? Bądz ostrożna w takim wnioskowaniu co do ludzi.

> Na swoje usprawiedliwienie moge tylko dodac, ze absolutnie nie wierze w
> przypadki.

I jak to sie ma do temat o ktorym pisze?


Piotrek. M.

ps. prosze o odpowiedz pozbawioną ocen mojej osoby a co najwyzej tematu...

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-13 21:11:38

Temat: Re: Terapia przez internet
Od: "poranna mgła" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <p...@p...onet.pl> napisał
>
> > Skutecznosc jest miara rzeczywistosci :-)
>
> I niby jak ma to sie do mojego tematu, co?

Czas pokaze czy jest to metoda sluszna czy nie. Wg mojej znajomosci tematu,
jednym pomoze, innym nie. Tak samo jak psychoterapeuta X, jednemu tak, a
drugiemu nie.

> Zastanawia mnie dlaczego uwazasz, ze wyrazone przeze mnie zdanie na jakis
temat
> mialoby swiadczyc o moich zapatrywaniach w ogole, czy o podejsciu do
zycia,
> albo o wyznawanej religii - co? Dlaczego na podstawie tego co pisze
wyciagasz
> tak dalekie wnioski? Bądz ostrożna w takim wnioskowaniu co do ludzi.

Staram sie nie oceniac ludzi i z reguly mi sie to udaje, ale zdarza mi sie
tracic opanowanie kiedy spotykam sie z kategorycznymi stwierdzeniami w
jakimkolwiek temacie. Tutaj przyklad: 'Pomińmy tak oczywiste prawdy jak to,
że
pacjent sam nie odkryje tłumionych emocji (np. względem rodziców)', a moze
pamietasz to: 'Samodzielne
przepracowanie przerzyć traumatycznych można porównać do samodzielnego
zoperowania własnego wyrosta robaczkowego...'. Nie musze chyba dodawac, ze
sie z tym nie zgadzam.

> > Na swoje usprawiedliwienie moge tylko dodac, ze absolutnie nie wierze w
> > przypadki.
>
> I jak to sie ma do temat o ktorym pisze?

Pomysl.

pozdrawiam cieplo
poranna mgla



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-14 00:30:10

Temat: Re: Terapia przez internet
Od: "PowerBox" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Pomińmy tak oczywiste prawdy jak
> to, że
> pacjent sam nie odkryje tłumionych emocji (np. względem rodziców)', a moze
> pamietasz to: 'Samodzielne
> przepracowanie przerzyć traumatycznych można porównać do samodzielnego
> zoperowania własnego wyrosta robaczkowego...'


Swoje emocje generuje się samemu i samemu można/ trzeba je przeżyć. Dla mnie
terapeuta w takim przypadku dostarcza jedynie wiedzy i czuwa nad
efektywnoscią procesu. Żaden terapeuta jeszcze nie odwalił roboty za
pacjenta. Mogł jedynie naprowadzić na trop i czuwac nad kierunkiem przemian.
Przy odrobinie zapału można potrzebną wiedze wziążć z książki i pozbyc się
balastu traumatycznego. Ja tak zrobiłem, bo nic nie wiedziałem, ze tak nie
wolno...
A już w ogóle nie mogę pojąc dlaczego pacjent nie może odkryć tłumionych
emocji np do rodziców. Właściwie mogę zrozumiec bo jak widać właśnie je
tłumi. Książke jak samemu szybko sie z tym uporać jak zwykle znazazłem w
księgarni za 35 zł. To mogłem równie dobrze przeczytac w Internecie.
Przeczytać, zrozumiec, wykonać. Żadnych czarów, troche wysiłku i nowe zycie.
W dodatku jednorazowo nabyta wiedza i ponownie odkryte naturalne swoje
umiejętności pozwalają mi na bierząco buforowac traumatyczne wydarzenia. Rok
temu ze wspólnikiem braliśmy udzial w bardzo stresowej długotrwałej
sytuacji. Po trzech tygodniach tamten załapał całą masę działań ucieczkowych
i czuł sie fatalnie, był zmeczony fizycznie i psychicznie. Ja, mimo, ze
jeszcze niedawno miałem ogromne trudności do przezwyciężenia- byłem dużo
świeższy, bo kiedy on palił trawę dla znieczulenia ja działałem zdecydowanie
bardziej systemowo i naturalnie. W dodatku miałem świadomość, że on coś
wyparł -to i tak do niego wróci a ja nie gromadziłem dodatkowego balastu
emocjonalnego. "Wszystko jest trudne nim nie stanie się proste".


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-14 07:39:34

Temat: Re: Terapia przez internet
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "poranna mgła" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3b5099bf@news.vogel.pl...
>
> Użytkownik <p...@p...onet.pl>
>
> > Rozwin tą swoją znajomość tematu - co? Albo napisz, że to tylko twoje
> zdanie na
> > ten temat....
>
> Ja moge tylko napisac, ze Ty piszesz nieprawde

A na jakiej podstawie twierdzisz, że On pisze nieprawdę? On ma dużo racji w
tym, co pisze i pewnie nawet mogłabys to dostrzec, gdybyś własne wypowiedzi
potraktowała z pewnym dystansem. I nie traktowała ataku na swoje poglady
jako ataku czysto personalnego.
Dorrit
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-14 07:47:56

Temat: Re: Terapia przez internet
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "PowerBox" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9ipnb7$3pq$1@news.tpi.pl...
> > >
terapia kobiet zgwałconych w dorosłym życiu trwa nawet kilka lat. Terapia
dziecka gwałconego przez ojca - które dobrze pamięta przeżycia trwa często
> > jeszcze dłużej.

> > uważasz, ze po lekturze poradnika zgwałcona kobieta jest w stanie
> samodzielnie
> > poradzic sobie z przezyciami? Albo gwałcona przez ojca dziewczynka?
>
> Tak właśnie uważam. Jak sie wie jak, to można to samemu zrobic i ogólnie
wyćwiczyć wrodzoną umiejętność. W dodatku sam to robiłem i


Ciekawe, co byś zrobił, gdyby na psychoterapię zgłoszono dziecko, które
jeszcze nie umie czytać? A tak na marginesie - nikt nie rodzi się z wrodzoną
umiejętnością psychoterapii niestety.
Dorrit

>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-14 09:00:10

Temat: Re: Terapia przez internet
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7b54.00000005.3b504dc4@newsgate.onet.pl...
> Dorrit napisała:
>
> > Była juz dyskusja na wymieniony temat i poza całkowitym brakiem
> > odpowiedzialności za podejmowane wobec chorego działania, ludzie ci nie
> > dysponuja również żadnymi mozliwościami diagnostycznymi prowadzonych
> > przypadków. Ot, jeszcze jedna okazja do wydojenia kasy z naiwnych.


> Jest to twoje prywatne zdanie, czy może znajomość tematu? Znasz jakichś
> terapeutów, może psychologa, a może osoby po terapii? Mogę ciebie zapoznać
z takowymi a ty zapoznasz sie z ich zdaniem na temat skutków terapii.


Wolałabym, żebyś zapoznał mnie z argumentami odnośnie korzystnych skutków
psychoterapii przez internet, bo ja takowych nie widzę. Natomiast bardziej
niż zdanie pacjentów obchodzi mnie zapoznanie się z ich historią chorób.
Nie uważasz, że są one obiektywnymi kryteriami prawdy w porównaniu z
relacjami chorych?
Poza tym, ustosunkuj się proszę do mojej wypowiedzi a nie do sonduj czy znam
psychologów, psychoterapeutów i jednostki chorobowe nadające się do
psychoterapii. Stwierdziłam, że nie ma żadnych gwarancji odpowiedzialności
prawnej psychoterapeuty za negatywne skutki
"leczenia" przez internet i mozliwości stawiania obiektywnej diagnozy.
Uważam też, że diagnoza jest conditio sine qua non leczenia wogóle a
psychoterapii w szczególności. Jeżeli masz inne informacje - chetnie ich
wysłucham.

>
> A co do pompowania kasy - są osrodki zajmujące sie terapią z "urzedu". Nie
> płaci sie tam za nic - więc jaki cel miałoby istnienie takowych wg.
Ciebie? Bo
> przecież o pompowaniu kasu tutaj nie może byc mowy...


Wszystkie świadczenia zdrowotne objęte są ubezpieczeniem i nikt nie pyta o
cel ich istnienia. Z psychoterapią bywa różnie. Najczęściej z powodu braku
możliwości refundacji przez KCh pacjenci
zmuszeni są korzystać z ośrodków prywatnych, gdzie moga spotkać się z wielu
podobnymi zagrożeniami jak w internecie. Zmieni się to pewnie po wejściu w
życie
ustawy o zawodzie psychologa.
Dorrit
>
> Piotrek. M.
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-14 13:16:54

Temat: Re: Terapia przez internet
Od: <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Swoje emocje generuje się samemu i samemu można/ trzeba je przeżyć. Dla mnie
> terapeuta w takim przypadku dostarcza jedynie wiedzy i czuwa nad
> efektywnoscią procesu. Żaden terapeuta jeszcze nie odwalił roboty za
> pacjenta. Mogł jedynie naprowadzić na trop i czuwac nad kierunkiem przemian.

To co piszesz jest słuszne. Terapeuta pozwala pacjentowi bezpiecznie i w
konrolowany sposob przeżyć tłumione emocje. Ale to co piszesz poniżej:

> Przy odrobinie zapału można potrzebną wiedze wziążć z książki i pozbyc się
> balastu traumatycznego. Ja tak zrobiłem, bo nic nie wiedziałem, ze tak nie
> wolno...

Jest wyrazem totalnej ignorancji i nieznajomości tematu. Owszem, subiektywnie
każdy może doświadczać, że pod wpływem podjętych dzialań cos sie zmienia w jego
życiu emocjonalnym, że dotyka trudnych dla siebie przezyć... Ale daję głowę, że
nie ma to nic wspólnego z prawdziwymi ukrytymi przezyciami. Nie wiem czy wiesz,
że terapia kobiet zgwałconych w dorosłym życiu trwa nawet kilka lat. Terapia
dziecka gwałconego przez ojca - które dobrze pamięta przeżycia trwa często
jeszcze dłużej. Pomoc psychologiczna po doświadczeniu silnego uczucia straty w
dorosłym zyciu trwa np. jeden rok i zauwaz, że cechą wspólna tych przykładów,
jest to, że dotyczą dorosłych osób. Wyobraż teraz sobie przezycia kilkuletniego
dziecka, które nie pojmuje świata intelektualnie i nie jest w stanie na tej
płaszczyźnie zrozumieć doświadczanych przezyć. Nie wiem, czy wiesz, że np
chwilowe zgubienie sie 2 letniego dziecka na zatłoczonej plaży, może wywołać
silny uraz? Może nie będzie to uraz rzutujacy radykalnie na późniejsze życie,
ale całkiem prawdopodobnie może wpływać na zachowanie sie dorosłego człowieka.
Dla takiego dziecka nie ma pojęcia czasu, ono nie wie że rodzice zaraz je
znajdą, a akby co to policja i ratownik pomoże... Ono tylko czuje - że dzieje
się cos bardzo, bardzo złego i niebezpiecznego. Czy uwazasz, że za 30 lat samo
dojdzie ono do źródeł lęku i strachu którego doświadczało w tej sytuacji? I czy
uważasz, ze po lekturze poradnika zgwałcona kobieta jest w stanie samodzielnie
poradzic sobie z przezyciami? Albo gwałcona przez ojca dziewczynka?

> A już w ogóle nie mogę pojąc dlaczego pacjent nie może odkryć tłumionych
> emocji np do rodziców.

Poroponuje podstawową leturę podręczników psychologii....

> Przeczytać, zrozumiec, wykonać. Żadnych czarów, troche wysiłku i nowe zycie.

No super... jaka wspaniała rada... a tu ludzkość wyprodukowała cos co sie
nazywa pscyhologią, psychoterapią... po cholerę skoro to jest tak proste?

Piotrek. M.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-14 13:22:34

Temat: Re: Terapia przez internet
Od: <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czas pokaze czy jest to metoda sluszna czy nie. Wg mojej znajomosci tematu,
> jednym pomoze, innym nie. Tak samo jak psychoterapeuta X, jednemu tak, a
> drugiemu nie.

Rozwin tą swoją znajomość tematu - co? Albo napisz, że to tylko twoje zdanie na
ten temat....

Piotrek. M.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-14 13:48:52

Temat: Re: Terapia przez internet
Od: <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dorrit napisała:

> Była juz dyskusja na wymieniony temat i poza całkowitym brakiem
> odpowiedzialności za podejmowane wobec chorego działania, ludzie ci nie
> dysponuja również żadnymi mozliwościami diagnostycznymi prowadzonych
> przypadków. Ot, jeszcze jedna okazja do wydojenia kasy z naiwnych.
> Dorrit
>

Jest to twoje prywatne zdanie, czy może znajomość tematu? Znasz jakichś
terapeutów, może psychologa, a może osoby po terapii? Mogę ciebie zapoznać z
takowymi a ty zapoznasz sie z ich zdaniem na temat skutków terapii.

A co do pompowania kasy - są osrodki zajmujące sie terapią z "urzedu". Nie
płaci sie tam za nic - więc jaki cel miałoby istnienie takowych wg. Ciebie? Bo
przecież o pompowaniu kasu tutaj nie może byc mowy...

Piotrek. M.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Czy to prawda ...
co zrobic gdy...
Re: Odnowa w Duchu Sw.- kto mial zle doswiadczenia biorac w tym udzial?
jak pozbyć się uczucia pożądania fizycznego do przyjaciela
Poczytac o psychologii

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »