« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-06-09 14:56:30
Temat: KieszonkoweWitam
W jakiej wysokosci dajedzie kieszonkowe swoim dzieciom? Chodzi mi o
dzieciaki w wieku ok 11 - 13 lat. z góry dzieki za odpowiedz.
Ma.Du
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-06-09 17:01:05
Temat: Re: Kieszonkowe"hm...." <g...@w...pl> napisał(a):
> W jakiej wysokosci dajedzie kieszonkowe swoim dzieciom? Chodzi mi o
> dzieciaki w wieku ok 11 - 13 lat.
10,5 -- 20 zł miesięcznie i uzgadniamy na co może wydać.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-06-09 17:31:45
Temat: Re: Kieszonkowe1zł 20 gr codziennie do szkoły na zakup śniadania. Jak chce coś kupić ekstra
to każdorazowo według uzgodnienia.
Jack
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-06-09 19:27:06
Temat: Re: KieszonkoweUżytkownik hm.... napisał:
> W jakiej wysokosci dajedzie kieszonkowe swoim dzieciom?
Dzieciaki w wieku 11 i 7 lat dostają po 5 zł tygodniowo.
Było po 8 zł, ale nie widzieliśmy śladów racjonalnego
zarządzania - wszystko szło na słodycze i chrupki,
a kiedy przyszło do zakupu baterii do zegarka albo
czegokolwiek innego do dziecięcego pokoju, to i tak
płacili rodzice. Nie kupują sobie ani Cybermychy
ani niczego oprócz głupotek.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-06-10 06:42:12
Temat: Re: Kieszonkowe
Użytkownik "hm...." <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:42a8576a$0$2126$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Witam
>
> W jakiej wysokosci dajedzie kieszonkowe swoim dzieciom? Chodzi mi o
> dzieciaki w wieku ok 11 - 13 lat. z góry dzieki za odpowiedz.
>
> Ma.Du
>
Od trzeciej klasy 50 zł na miesiąc. Do wydania wg własnego uznania.
Głównie idzie to na gazetki (Kaczor , MixKomix), trochę słodyczy
(ale to rzadko) - zazwyczaj odkłada dwa-trzy miesiące i kupuje
coś droższego. Na GameBoya (600) nie udało mu się odłożyć - więc
nie ma ;)
Radek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-06-10 21:45:37
Temat: Re: KieszonkoweUżytkownik Radek napisał:
> Od trzeciej klasy 50 zł na miesiąc. Do wydania wg własnego uznania.
> Głównie idzie to na gazetki (Kaczor , MixKomix), trochę słodyczy
> (ale to rzadko) - zazwyczaj odkłada dwa-trzy miesiące i kupuje
> coś droższego. Na GameBoya (600) nie udało mu się odłożyć - więc
> nie ma ;)
Moja młodsza (6,5) dostaje 3 zł. Starsza - 5 zł tygodniowo.
SDtarsza nigdy nie ma kasy, bo co dostaje to wyda na "batonika". Młodsza
uzbierała 25 zł i zbiera dalej na domek dla Barbie (a potem na koniki Pony).
Czasem, jak chcą kupić coś droższego a w moim pojęciu niekoniecznie
koniecznego (typu niebieski siódmy z kolei plecaczek, lub różowa
torebeczka) ja płace, a one z tygodniówki oddaja połowe kosztów.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-06-11 08:59:48
Temat: Re: Kieszonkowe> Witam
>
> W jakiej wysokosci dajedzie kieszonkowe swoim dzieciom? Chodzi mi o
> dzieciaki w wieku ok 11 - 13 lat. z góry dzieki za odpowiedz.
>
> Ma.Du
>
50 zl na miesiac.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-06-11 11:01:56
Temat: Re: KieszonkoweUżytkownik "Eulalka" <x...@x...xx> napisał w wiadomości
news:d8d1jg$qph$1@theone.laczpol.net.pl...
> Moja młodsza (6,5) dostaje 3 zł. Starsza - 5 zł tygodniowo.
Piotruś (5,5) dostaje 2 zł, Emilka (10) 5 zł tygodniowo.
> SDtarsza nigdy nie ma kasy, bo co dostaje to wyda na "batonika".
Córa najpierw zbiera kasę, a potem wydaje na głupoty. Głównie są to
kosmetyki, żyłki, pamiątki z wycieczek itd. Bardzo rzadko wydaje na lody i
słodycze. Uważa to za marnowanie pieniędzy.
Ostatnio w kręgu koleżanek Emilki panuje szał na kupowanie gazety "Sabriny"
wydawanej z dodatkiem kosmetyków. Emilka kupiła tylko (dla mnie "aż" - ale
to jej pieniądze) dwa numery, a przy kolejnych stwierdziła, że nie opłaca
jej się już kupować :)
> Młodsza
> uzbierała 25 zł i zbiera dalej na domek dla Barbie (a potem na koniki
Pony).
Synek zbiera - ma już prawie 30 zł, ale nadal nie wie, na co je wydać ;)
> Czasem, jak chcą kupić coś droższego a w moim pojęciu niekoniecznie
> koniecznego (typu niebieski siódmy z kolei plecaczek, lub różowa
> torebeczka) ja płace, a one z tygodniówki oddaja połowe kosztów.
U nas funkcjonuje podobny system. Widzę jego pozytywny wpływ, bo jak Emilka
usłyszy, że ma się dołożyć, to bardzo często rezygnuje z zakupu ;))
Pozdrawiam
Jola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-06-11 16:37:54
Temat: Re: KieszonkoweUżytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:155342s88ik4o$.dlg@franolan.net...
> 10,5 -- 20 zł miesięcznie i uzgadniamy na co może wydać.
A to jego kieszonkowe, czy Twoje?
Teraz moje zdanie:
Jeżeli chcemy dziecko nauczyć jakiejś odpowiedzialności, to trzeba dać mu
szansę. Ja byłam zadziwiona tym, jak Paulina po wydaniu w jeden dzień całej
tygodniówki, dzielnie znosiła brak głupotek przez resztę tygodnia i nawet
jej do głowy nie przyszło prosić nas o kasę. To ją nauczyło przewidywać -
mam wrażenie, że dużo skuteczniej niż jakbym z nią uzgadniała co i za ile ma
kupić.
To wyżej jest o kieszonkowym.
Poza tym Paulina ma sporo kasy u nas z datków cioć czy dziadków i tu już nie
ma tak dobrze - jak chce coś kupić, to o tym rozmawiamy, ale jeszcze się nie
zdarzyło, żebym się nie zgodziła. Nawet Mierzwik gonił z nią 20 km do Wola
Parku po różowego kundelka, tfu pudelka - bo się zakochała. Fakt pundelek je
z nią, śpi, jest chołubiony (jakie tu do cholery jest cha? :-)), nazywa się
Różyczka i jest przeraźliwie brzydki (ale to już tylko moje zdanie) :-)
Aga, Paulina (9l), Filip (4l)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-06-11 18:38:32
Temat: Re: KieszonkoweBaranska <b...@p...onet.pl> napisał(a):
>> 10,5 -- 20 zł miesięcznie i uzgadniamy na co może wydać.
> A to jego kieszonkowe, czy Twoje?
Jego. Ale ja mam prawo gło np. czy może mieć giwerę na kulki większą
od siebie. Nie może. Bo jestem totalitarna i nie pozwalam.
> po wydaniu w jeden dzień całej
> tygodniówki, dzielnie znosiła brak głupotek przez resztę tygodnia
To jest oczywiste. Chodzi o większe zakupy. Np. jakaś księga do RPG za
80 zł. Młody ma skłonności do kiszenia kieszonkowego i zbierania na
coś. Zanim zacznie zbierać pyta się co ja na to. Ma mozliwość
negocjacji. Albo np. upiera się przy okazji jakichś zakupów na nowe
lego, a ja akurat nie mam kasy, nastroju, ochoty i wtedy kupuje za
swoje. Znaczy zazwyczaj mi oddaje po powrocie. I tego bardzo pilnuje.
On, nie ja.
Na pierdółki (lody, czipsy, soczki etc.) może sobie wydawać.
> Poza tym Paulina ma sporo kasy u nas z datków cioć czy dziadków i tu już nie
> ma tak dobrze - jak chce coś kupić, to o tym rozmawiamy, ale jeszcze się nie
> zdarzyło, żebym się nie zgodziła. Nawet Mierzwik gonił z nią 20 km do Wola
> Parku po różowego kundelka, tfu pudelka - bo się zakochała. Fakt pundelek je
> z nią, śpi, jest chołubiony (jakie tu do cholery jest cha? :-)), nazywa się
> Różyczka i jest przeraźliwie brzydki (ale to już tylko moje zdanie) :-)
No tak. Ja mam za to Księgę Potworów... i rózne takie...
Ale na tego Shot Guna na kulki nie pozwoliłam.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |