netka:

> Mam 24 lata, 170 cm i ( o zgrozo) 82 kg :(

Witaj :)

Rok temu wazylam 9 kg wiecej od Ciebie przy takim samym wzroscie,
czesc z tego zgubilam przy pomocy diety 1000 kcal, co bylo
zreszta pomyslem mocno srednim, bo a) przestawilam sie w tryb
glodowy, b) straszliwie to zaszkodzilo wlosom i paznokciom.
Potem przeszlam na MM, na poczatku bardzo rygorystycznie przestrzegajac
zasad i liczac kalorie - chodzilo o wyjscie z tej nieszczesnej glodowki.

Schudlam jeszcze sporo, w tej chwili stosuje cos, co jest
do MM zblizone (unikam cukru, slodzikow, produktow z bialej
maki, duzych ilosci tluszczu zwierzecego, zywnosci wysoko
przetworzonej, gazowanych napojow) i chudne nadal, choc teraz juz
powoli. Czasem (glownie okazje towarzyskie typu impreza z ciastem
i alkoholem) zdarzaja mi sie odstepstwa, ale w sumie trace gdzies
1-2 kg na miesiac.

Do wymarzonej wagi brakuje mi jeszcze troche (waze teraz ok. 73 kg),
ale moge powiedziec dwie rzeczy: MM dziala i, jesli sie przyzwyczaic
i przestrzegac kilku zasad, jest nieklopotliwa, nieudziwniona i
mozna ja stosowac cale zycie. Moj TZ je to samo co ja, czasem
kupuje sobie cos slodkiego wiecej (bo lubi, a problemow z waga
nie ma, szczesciarz), wiec w zywieniu "zbiorowym" tez sie MM sprawdza.

W kazdym razie, niewazne ktory wariant diety niskoglikemicznej
wybierzesz, na pewno nie ryzykuj jednego: diet bardzo niskokalorycznych,
kopenhaskiej, kapuscianej, proszków w rodzaju herbalajfu i podobnych.
Tylko sobie zaszkodzisz.

Powodzenia :)

BA