« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2002-09-10 18:12:39
Temat: Re: Kłopot z szfagrem:-(, bardzo, bardzo długie dla wytrzymałych
"agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:3D7DDBCE.1F333301@poczta.onet.pl...
> IMHO zerwac kontakty. Brutalnie i nie owijajac w bawelne dlaczego.
> Zapowiedziec reszcie rodziny, zeby nie próbowali zapraszac Was wspolnie
> gdzies bo nie zyczycie sobie miec nic wspolnego z czlowiekiem, który
> obraza, szkaluje i krzywdzi Wasza rodzine.
> Zapowiedziec równiez publicznie na forum rodzinnym, ze zarty, które w
> zamierzeniu obrazaja zone/dzieci beda przyjmowane jako swiadoma obraza a
> nie zart.
W pelni popieram.
> Ten czlowiek oczywiscie ma prawo do swojego zdania i swojej opinii, tego
> mu nie zabronisz- nie ma jednak prawa ingerowac i komentowac (
> szczegolnie w taki sposób) zycia Twojej rodziny.
> Swoje komentarze ma obowiazek pozostawic za drzwiami swojego domu. Albo
> uda sie Wam mu to uswiadomic ( malo prawdopodobne ) albo darujcie sobie
> wszelkie zobowiazania rodzinne i po prostu urwijcie kontakt- dla dobra
> waszych dzieci.
I sily aby udało sie to wdrożyc
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2002-09-10 19:20:41
Temat: Re: Kłopot z szfagrem:-(, bardzo, bardzo długie dla wytrzymałych
Użytkownik "Dorunia" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:alk8a9$mj7$1@news2.tpi.pl...
> Witam wszystkich po przerwie wakacyjnej!!
Witaj
> Około miesiąca temu wynikła dość nie miła scysja z bratem mojego męża.
> Chodzi o to że facet nie potrafi akceptować naszego niepełnosprawnego
> dziecka, np. gdy zwróciłam mu uwagę że jego córka biega i woła za moim
synem
> "ty nie umiesz mówić babcia" (syn jest po wszczepie implantu ślimakowego
od
> 2 lat, a nie słyszy od urodzenia) On odpowiada mi że mój syn powinien się
> przyzwyczajać do tego że jest inny.
Uczę dziecko po porażeniu mózgowym i wiem ile samozaparcia kosztuje
wychowywanie takiego dziecka. Podziwiam wszystkich rodziców mających
niepełnosprawne dzieci. A Ciebie Doruniu dodatkowo podziwiam, że mimo
przeciwności losu i wrednego szwagra, chcesz to wszystko scalać. Tylko czy
warto? Czy kosztem dobrych stosunków ze szwagrem ma byc spokój Twojego
synka? Przeciez gdzie jak gdzie ale we własnym domu macie prawo do własnego
szcześcia. A jeśli ktoś tego nie rozumie, to po co utrzymywac z nim
kontakty. Masz kochanego męża, kochanego synka i bedziecie mieli jeszcze
jedno kochane dziecko. Tworzycie rodzine. Bądźcie po prostu szczesliwi - bez
szwagra.
Trzymam kciuki za asertywność i za Was
pozdrawiam
Beata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2002-09-10 20:47:23
Temat: Re: Kłopot z szfagrem:-(, bardzo, bardzo długie dla wytrzymałych
Użytkownik Tashunko <like_anais(dislike_spam)@poczta.onet.pl> w wiadomości
do grup dyskusyjnych napisał:alkda0$7ld$...@n...onet.pl...
>
> A Dawidek
Daniel :)
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2002-09-10 22:18:37
Temat: Re: Kłopot z szfagrem:-(, bardzo, bardzo długie dla wytrzymałychOn Tue, 10 Sep 2002 10:13:32 +0200, Oleńka <o...@b...wroc.pl> wrote:
[...]
: To charakteropata. Wyrazy współczucia dla jego dzieci.
inaczej zwany chamem. ja bym zerwala wszelkie kontakty.
kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2002-09-10 22:23:43
Temat: Re: Kłopot z szfagrem:-(, bardzo, bardzo długie dla wytrzymałychOn Tue, 10 Sep 2002 11:07:50 +0200, Dorunia <d...@w...pl> wrote:
: Hmm...bardzo mnie zaskoczyły Wasze wypowiedzi, ja byłam prawie pewna że mi
: napiszecie iż robię "z igły, widły", że przesadzam i takie tam.
zartujesz?
jakby do mnie ktos wyskoczyl z tym tekstem o "przelatywaniu", to dostalby po
gebie i nie zobaczylby mnie juz nigdy w zyciu. mnie sie w glowie nie miesci
znoszenie takich rzeczy od wlasnej rodziny. nad czym ty sie w ogole
zastanawiasz? niestety taki jest swiat, ze nie ze wszystkimi mozna sobie
ulozyc przyjazne stosunki. niektorych trzeba unikac jak ognia.
kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2002-09-10 23:29:58
Temat: Re: Kłopot z szfagrem:-(, bardzo, bardzo długie dla wytrzymałychUżytkownik "Dorunia" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:alk8a9$mj7$1@news2.tpi.pl...
> Witam wszystkich po przerwie wakacyjnej!
(ciach)
Doruniu nie bierz sobie wszytskiego co ktos, chocby szwagier, powiedzial, do serca.
Badz asertywna i wybieraj sobie znajomych (i rodzine), z ktorymi lubisz sie
spotykac, ktorzy szanuja ciebie, i twoja rdzine, maja takie same poglady.
Nie jestes na szczescie zmuszona np mieszkac z nim, wiec nie spotykaj sie znim
Nie chodzi nawet o komentowanie zachowania tego pana, ale o ciebie, jesli
ty masz jakies poglady, uwazasz ze sa dobre, chcesz szczescia dla swojej rodziny
nie zmuszaj sie do utrzymywania znajomosci z osobami ktore tobie i rodzinie
nie odpowiadaja. szczerze mowiac popieram twojego meza. zrobilam bym to samo
i wcale nie jest to objaw twojego braku wychowania czy czegos tam ale
po prostu swiadomego wyboru swoich znajomych i przyjaciol.
czemu masz sie otaczac chamstwem?
jakie sa twoje motywy do wyciagniecia reki? tylko "zew krwi"?
pozdrawiam
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2002-09-11 04:40:18
Temat: Re: Kłopot z szfagrem:-(, bardzo, bardzo długie dla wytrzymałychW artykule Dorunia wyklawiaturzył(a):
> Witam wszystkich po przerwie wakacyjnej!!
Witamy
.....watek wyciety.......
Ty jetes w pelni myslaca, nie martw sie, ale ten szwagier to jest
nienormalny, jak mozna uczyc dzieci takiego spojrzenia na dzieci
kalekie, czy niedorozwiniete, i w dodatku ta jego reakcja na wasza
wiadomosc o adopcji. To jest czlowiek niedojrzaly by miec w ogole wlasne
dzieci, swoja droga to szkoda ze nie bylo w poblizu jego zony to by mu
przy....dolila patelka w leb.
LOL gdy pomysle sobie jak ten szwagier bedzie juz stary, idzie, ba
kustyka o lasce, przed nim schody na klatce, a obok smiga po nich jego
wnuczek (syn szwagra), dziadzia prosi: wnuczku pomozesz mi.....? a wnusio
z haryzma: dziadek nie umie chodzic poo schodach, dziadek nie umie
chodzic po schodach hahahhahaha. Bo tak przeciez nauczyl tatus.
--
% --== *Bischoop* ==-- | *LRU: #260447* %
% bischoop(at)poczta.onet.pl | GG:4510058 |ICQ:159794827 %
% _Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete_ %
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2002-09-11 05:53:14
Temat: Re: Kłopot z szfagrem:-(, bardzo, bardzo długie dla wytrzymałych
Użytkownik "Dorunia" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:alkmoo$2j0$1@news2.tpi.pl...
> Oj tak święte słowa
> nauka asertywności by mi się przydała, bo często mam z tym problemy,
zatyka
> mnie, lub godzę się na wszystko, a potem szamoczę się sama ze sobą.
Jak sie ma miękkie serce to trzeba mieć twardą dupę ;))))))))
Andrzej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2002-09-11 08:02:50
Temat: Re: Kłopot z szfagrem:-(, bardzo, bardzo długie dla wytrzymałych
Użytkownik "Katarzyna Kulpa" <k...@k...net> napisał w wiadomości
news:slrnanssst.12h.kkulpa@obora.slodki.domek...
> On Tue, 10 Sep 2002 11:07:50 +0200, Dorunia <d...@w...pl> wrote:
> : Hmm...bardzo mnie zaskoczyły Wasze wypowiedzi, ja byłam prawie pewna że
mi
> : napiszecie iż robię "z igły, widły", że przesadzam i takie tam.
Bez przesady. Twoja reakcja jest jak najbardziej uzasadniona!
> jakby do mnie ktos wyskoczyl z tym tekstem o "przelatywaniu", to dostalby
po
> gebie i nie zobaczylby mnie juz nigdy w zyciu. mnie sie w glowie nie
miesci
> znoszenie takich rzeczy od wlasnej rodziny.
Zgadzam się z Kasią. Ja także nie puściłabym płazem takiego zachowania.
Z regóły jestem spokojna i tolerancyjna i jakieś mniejsze czy większe sprawy
przymykam oko. Ale są sytuacje, kiedy jestem twarda jak głaz i stanowcza.
Mówię wprost co mi leży na sercu i nie mam wówczas żadnych skrupółów.
Myślę, że i Ty powinnaś w ten sposób zachować się w stosunku do szwagra.
> nad czym ty sie w ogole zastanawiasz? niestety taki jest swiat, ze nie ze
wszystkimi mozna sobie
> ulozyc przyjazne stosunki. niektorych trzeba unikac jak ognia.
>
> kasica
Dokładnie. Nie ma nad czym się zastanawiać. Jak widać szwagier mimo
wielokrotnych upomnień nie zmienił swojego stanowiska, a to świadczy jedynie
o jego prostactwie.
Nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia i zerwać z nim kontakty.
Pozdrawiam
Aseti
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2002-09-11 08:49:43
Temat: Re: Kłopot z szfagrem:-(, bardzo, bardzo długie dla wytrzymałychOsoba znana jako Dorunia zapodała:
a On zareagował bardzo wulgarnie, zaczął rzucać teksty w
> stylu "mogłaś przyjść do mnie to bym cię prze....... i nie musieli byście
> adoptować dziecka"
Wiesz co, Dorunia? Gdyby mój szwagier do mnie wyskoczył z takim tekstem, to
najpierw dostałby po ryju, a na dodatek oświadczy?łabym, że za nic w
świecie nie urodziłabym dziecka po takim prymitywnym bezmózgowcu.
> i uważa że to my powinniśmy Go przeprosić
Tak, koniecznie:-/. Niech spada do swojej jaskini.
> Sama już nie wiem, mój mąż się zaciął w sobie i stwierdził że nie pozwoli
> na takie traktowanie, a ja bym chciała chyba mimo wszystko to jakoś
> naprawić i zlepić.
Masz mądrego męża. Co da Ci takie zlepianie? i na jak długo? Chcesz, żeby
Twój szwagier prał mózgi Twoim dzieciom, kiedy nie widzisz? Ja izolowałabym
się za wszelką cenę od takiego indywiduum.
Zresztą, własny brat nie chce go znać, dlaczego jego żona chce coś lepić?
--
Pozdrawiam:
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |