Data: 2000-10-04 20:46:21
Temat: Re: "Klucze mistyczne" Newtona czyli _WLASCIWA_FIZYKA_
Od: "Rinaldo" <r...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> << Newton, jak już teraz wiadomo, sądził, że natura i Wszechświat
> to jest pewien kryptogram, zagadka, przesłanie sformułowane przez
> Boga i że niektórzy myśliciele potrafią obmyśleć lepsze lub gorsze
> "klucze mistyczne" umożliwiające rozszyfrowanie tej zagadki. Co
> więcej, sądził on, że zagadkę tą odgadnięto już przed wiekami, tyle
> że wyrażano ją wtedy mniej precyzyjnie.
Mysle ze zagadke te prosci ludzie predzej odgaduje niz nadmiernie
wyksztalceni. "Biada wam uczeni w pismie....."
> Newton wierzył, że już starożytni Babilończycy, Egipcjanie i Grecy
> przesłanie to pojęli i tę głęboką wiedzę wyrażali "za pośrednictwem
> obrazów, alegorii i różnego rodzaju symboli". Sporządził on nawet
> listę starożytnych myślicieli, którzy jego zdaniem "wiedzieli już
> niejako wszystko". Na liście tej znaleźli się między innymi Hermes
> Trismegistos, Pitagoras, Demokryt i Anaksagoras. Sądził, że tajemni-
> cę tę trzeba odgadnąć na nowo i być może wyrazić ją nieco bardziej
> precyzyjnie. Nic dziwnego więc, że Newton wertował i studiował licz-
> ne starożytne zapisy, tzn. księgi Starego Testamentu oraz wcześniej-
> sze pisma hermeneutyczne i pisma neoplatoników. Szukał w tych pis-
> mach owych "kluczy mistycznych". >>
Takie klucze mistyczne tworzy sobie na swoj uzytek kazdy czlowiek, a nie
tylko Newton czy jakis znany filozof. Kazdy naklada na swiat swoja wlasna
intrpretacje, czyli swoj wlasny klucz.
> Zauważył [Wheeler], że wielu współczesnych naukowców podzielało jego
> wiarę, że ludzie pewnego dnia znajdą Odpowiedź. Na przykład Kurt Gö-
> del, kiedys sąsiad Wheelera w Princeton, wierzył, że Odpowiedź mogła
> zostać już odkryta. "Sądził on, że być może wśród prac Leibniza,
> które w jego czasie nie zostaly jeszcze do końca poznane, znajdzie-
> my - co to za slowo - klucz filozoficzny, magiczną drogę odkrywania
> prawdy i rozwiązywania dowolnego zbioru zagadek". Gödel czuł, że
> klucz filozoficzny "osobie, która go zrozumie, da taka potegę, iż
> wiedzę o nim będzie można powierzać tylko ludziom o wysokiej moral-
> ności".>>
Nadmiernie fascynujesz sie jakimis ELITARNYMI kluczami mistycznymi. Ja mysle
ze te klucze oczywoscie istnieja, ale sa nad wyraz EGALITARNE i dysponuje
nimi kazdy czlowiek. Chociaz bywa tak, ze ich nie dostrzega, bo je sobie
czyms przyslonil.
> Dlatego 'ów' klucz filozoficzny _z pewnościa_ znalazło już wielu
> i wielu ...
No ba.....bardzo wielu tutaj na tej grupie taki swoj wlasny klucz rozumienia
swiata juz nam prezentowalo!
> opisało, problem w tym, ze 'głupcy', którzy czytają
> takie rzeczy pod kątem własnej potęgi (i w ogóle tak patrzą na
> świat), _automatycznie_ nie mogą (nie są w stanie) tej sprawy po-
> jąć...>>
No no....nie naduzywaj slowa "glupcy" w stosunku do ludzi, jesli nie chcesz
sam byc glupcem okrzykniety. Kogoz to bowiem konktetnie oskarzasz o glupote?
Ja sie z gory przyznaje do swojej wlasnej glupoty, ale o innych balbym sie
tak powiedziec!
> Non stop od 2.5 roku wyszukuję takie 'klucze Newtona' i wypisuję
> je tu na grupach. Teksty Einsteina są ich pełne, a wszyscy na to
> patrzą i 'za ... boga' nie są w stanie 'zobaczyć' w nich niczego
> poza 'swoim chorym rozumieniem'. Wyjątki zdarzają się niezwykle
> rzadko...
Znow oskarzasz ludzi o "chore rozumienie". Jestes pewien ze twoje
"rozumienie" jest zupelnie zdrowe, ze tak sie natrzasasz z innych?
> Jakościowa różnica poprawnego i chorego, konkretnego odbioru/rozu-
> mienia informacji jest taka, jaką opisał w swoim poście bary (przy-
> pominam go oddzielnie, bo warto).
Naprawde nie warto oskarzac innych o "chore rozumienie". Juz lepiej oglaszac
wlasne, nie dyskredytyuujac jednak innych.Niech czytelnik sam osadzi.
> Powtórzę:
> << już starożytni Babilończycy, Egipcjanie i Grecy przesłanie to po-
> jęli i tę głęboką wiedzę wyrażali "za pośrednictwem obrazów, alegorii
> i różnego rodzaju symboli" >>
Znalem z dziecinstwa pewnego czlowieka (to fakt), ktory byl analfabeta i
bardzo lubil opowiadac bajki. Ten czlowiek potrafil wyjasnic wszystkie
zjawiska i zdarzenia zachodzace w swiecie za pomoca swojego wlasnego systemu
obrazow, alegorii i roznego rodzaju symboli, niektorych niezwykle
basniowych.
> Pisałem już też, że KAŻDY z ludzi myślących STALE posługuje się ana-
> logiami, a nie wykutymi wzorkami.
A potrafisz mi pokazac czlowieka niemyslacego?????
> A typowy konkretysta, któremu konkretny sposób myślenia _automatycz-
> nie_uniemożliwia_ w ogóle odczyt/zrozumienie JAKICHKOLWIEK analogii
> musi dorobić sobie jakieś wytłumaczenie i dorabia coś,
No i bardzo dobrze. Kazdy chce jakos tam oswoic "nieznane". Czy musi oswajac
za pomoca aparatu naukowego, ktorego nie zna??????
> co z miej-
> sca zdradza pustogłowie - cytuję mniej więcej: "że to działalność
> popularyzatorska..." hi, hi. Barany niemożebne...
Oj wymyslasz wasc ludziom od baranow, a to nieladnie. Kiedy ja bym kogos
chcial nazwac baranem, to bardzo bym sie zastanowil i powiedzial mu to
raczej bezposrednio. Ale nigdy w zyciu nie dokonywalbym takich uogolnien
"baranskich", gdyz to zazwyczaj jest tylko "dolowanie" ludzi w celu
podniesienia opinii o sobie w ich oczach. A to sie zazwyczaj nie udaje.
> Mechanizm prowadzący do takiego stanu rzeczy (czyt. powszechnej
> głupoty)
Glupota nie jest powszechna (wylaczam siebie). Ludzie sa madrzy, trzeba
tylko te ich madrosc umiec dostrzec i wydobyc na swiatlo dzienne. Glupote
ludzka to kazdy glupi latwo dostrzega, ale aby dostrzec madrosc w
czlowieku - o, to juz trzeba czlowieka madrego!
> No właśnie... barany nie są w stanie zauważyć, że ewolucyjny rozwój
> gatunku _WYMAGA_ GŁUPOTY.
Tyle tylko, ze kazdy "baran" siebie wylacznie uwaza za madrego, innych zas
za baranow jedynie!
>Dlatego homo - biorąc pod uwagę
> średnią arytmetyczną jednego osobnika - MUSI BYĆ wbrew obiegowym
> acz egocentrycznym opiniom najgłupszym gatunkiem na ziemi.
To twoja wlasna samoocena. Jak osadzasz wiekszosc, takim jestes w istocie, w
swoim wnetrzu. czlowiek jak w lustrze, widzi na zewnatrz obraz swojej duszy
w swiecie. Ocena innych ludzi jest zawsze przede wszystkim samoocena!
> Ludziom chcącym jednak sprzeciwić się ewolucji i mimo wszystko
> spróbować nauczyć się INFORMACJE ROZUMIEĆ, miast je bezmyślnie ko-
> piować/wykonywać przez naciskanie guzików automatów - powinien na-
> suwać się tu oczywisty wniosek - iż głupota homo MUSI BYĆ/JEST po-
> tężnie uwarunkowana w genach i ... dlatego próby przeciwstawienia
> się jej są niezwykle kosztowne dla usiłującego je zwalczyć osobni-
> ka, tzn. wymagają niezwykle trudnej, subtelnej i zwyczajnie niebez-
> piecznej 'walki' z sobą samym.
>
I dlaczegoz ti twoim zdaniem jedynie czlowiek ma glupote zakodowana w
genach? Zadne inne zwierze nie ma w genach glupoty, tylko czlowiek? To kto
go tak zepsul???????
Rinaldo
|