Data: 2015-07-15 00:30:36
Temat: Re: Kobieca przewrotność.
Od: Penetrator <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pszemol
- pokaż cytowany tekst -
I dlatego należy atakować problem Z OBU STRON JEDNOCZEŚNIE!
Czyli - z jednej strony gwałciciel jest winny gwałtu, zabójca jest winny
zabicia, złodziej jest winny kradzieży, nawet jeśli uważa że go coś
sprowokowało, czyli tu mamy karanie... A z drugiej, kobieta, już dla
własnego dobra, powinna unikać sytuacji w których ryzyko napadu na nią jest
większe, a więc tu mamy prewencję.
Jedno drugiego nie wyklucza ani nie zastępuje. Nie wiem naprawdę co tu może
być dla kogoś niejasne, czy wręcz nieoczywiste. To są podstawy.
Co mi z tego że ktoś kto mnie obrabuje i zaciuka idącego samotnie w ciemnej
ulicy pójdzie za to do pierdla skoro ja poniosę większą stratę: moje życie?
To oczywiste, że będę starał się unikać bycia
napadniętym/pobitym/zamordowanym wiec będę unikał samotnych spacerów w
nocy.
Czy moje zachowania prewencyjne w jakiś sposób rozgrzeszają bandziorów?
Nie!
To muszisz na kobiete narzucić islamski namiot lub więzić w piwnicy, bo co by nie
robia zawsze " prowokuje" . Twoja " prewencja" już doprowadziła że mamy brak zgłoszeń
większości zgwałceń, a ty nadal nie jesteś w stanie zrozumieć że ofiara nigdy nie
prowokuje, przesunięcie winy to ochrona gwałcicieli, którzy tylko czekają jak taki
palant zacznie ich usprawiedliwiać.
|