Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.astercity.net!news.aster.pl!not-for-mail
From: michał <6...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <1...@v...googlegroups.com>
<epkhjl$dh8$1@news.onet.pl> <epv39n$7jp$1@news.onet.pl>
<45c3061d$0$13177$f69f905@mamut2.aster.pl> <epvbv1$5gs$1@news.onet.pl>
Subject: Re: Kobieta z dziećmi - szanse na związek ?
Date: Fri, 2 Feb 2007 14:50:46 +0100
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3028
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3028
Lines: 52
Message-ID: <45c32f16$0$13201$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Date: 02 Feb 2007 12:31:18 GMT
NNTP-Posting-Host: 10.79.7.31
X-Trace: 1170419478 mamut2.aster.pl 13201 10.79.7.31:2539
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:361481
Ukryj nagłówki
Greg wrote:
>> Bardzo jestem ciekawy, co ma wspólnego bycie silnym facetem z
>> traktowaniem kobiet, jak szmaty! <LOL>
> Zobacz do wątku o separacji - wyjaśniam tam o co mi chodzi.
> Generalnie
> przerysowałem trochę i co więcej moja rada odnosi się do tego
> konkretnego przypadku. To nie zadziała zawsze.
Swoje trzy grosze dodałeś, jak sam stwierdziłeś, do zdania przedpiścy,
który wyraził pogląd, że trzeba być twardym i traktować je jak szmaty.
Jeśli to nazywasz przerysowaniem lekkim, to ja się zastanawiam, czy
rysujemy w tej samej rzeczywistości.
> Ja wiem, że dopóki człowiek nie zderzy się z twardą rzeczywistością
> i
> nie spotka takich pokręconych ludzi wierzy, że rozmową można
> wszystko
> rozwiązać, że szczerość i postępowanie z jak najlepszymi intencjami
> to najlepszy sposób itp.
Znam ten powszechny pogląd, że jak ktoś się zachowuje inaczej "ode
mnie", to musi być pokręcony. ;))
Niestety w obliczu kogoś, kto nie postępuje
> wobec nas fair i jego działania pozbawione są choćby odrobiny
> przemyślenia i rozsądku, takie podejście zawodzi.
Skąd ta pewność, że to ktoś nie postępuje wobec nas fair? W odwrotnym
kierunku to nie funkcjonuje? :))
Dzięki takiemu "niezawodnemu" podejściu w dobrej wierze aplikujesz
sobie i innym pochopne działanie. W dalszych relacjach z innymi
powielać będziesz ten sam schemat myślenia, dopóki nie zaczniesz
myśleć inaczej. Poniewasz dwoje ludzi zawsze różni się pod wieloma
względami. Trzeba zrozumieć, że druga strona ma swoje, inne
oczekiwania i trzeba się do nich dostosowywać kontrolując jednocześnie
swoje nieakceptowane przez drugą stronę zachowania.
I wyjścia są dwa:
> albo odejść, albo zacząć robić to co da efekt, nawet jeśli się z tym
> nie zgadzamy.
Pierwsze zawsze jest w zanadrzu, a drugie jest trafne, tylko akurat
obaj nie zgadzamy się diametralnie, jeśli chodzi o to, co może dać
efekt.
--
pozdrawiam
michał
|