Greg; <epv39n$7jp$1@news.onet.pl> :

> Nie chodzi oczywiście o to, abyś ją sam maltretował, ale musisz jej okazać,
> że jesteś silnym facetem, a ona tylko dodatkiem do twoje życia. Jak ona
> mówi, że nie wolno Ci czegoś robić to właśnie to musisz zrobić. Okaż jej
> swoją niezależność i lekceważenie. To podziała na 100%. Aha, i jeszcze jedna
> ważna rzecz - Ty sam musisz jej zacząć określać zakazy, nakazy i egzekwować
> je. Żadnego szlajania z facetami i ine takie.

Może by tak rozgraniczyć, na:

1. okazywanie niezależności i

2. reakcję/komunikację agresywną wywołaną lękiem przed oceną

I wtedy wystarczy punkt 1, a pojawienie się równocześnie pkt. 2 świadczy
o małości faceta.

Dostosowanie środków wyrazu faceta, to środków wyrazu kobiety chroni ją
przed doznawaniem dysonansu, który może tłumaczyć/racjonalizować sobie
na różne sposoby - wywyższanie się faceta, niska ocena kobiety, brak
uczuć. Nie daje jej to również możliwości żalenia się na faceta w
rozmowach ze znajomymi. Bardzo przykry stan - dysonans i brak możliwości
racjonalizacji własnych problemów emocjonalnych w rozmowach ze znajomymi
na bazie opowieści o "złym" facecie.

Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/