Data: 2007-03-31 20:24:29
Temat: Re: Kocham Cie
Od: "path loss model" <k...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:1175366115.492215.233590@l77g2000hsb.googlegrou
ps.com...
>On 31 Mar, 19:02, "path loss model" <k...@v...pl> wrote:
>> Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w
>> >wiadomościnews:1175357141.842264.236360@l77g2000hsb
.googlegroups.com...
>> On 31 Mar, 17:45, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
>>
>> > Tylko rodzicielka.
>>
>> Na szczęście dla Twojego dziecka.
>
> No, na szczęście - gdyby nie ja, w ogóle nie byłoby go na świecie :)
Napisz mi, że to Ci daje prawo do traktowania dziecka jako twoją "rzecz". Bo
skoro jesteś sprawczynią jego istnienia to w sumie jesteś dla niego czymś na
równi ze stwórcą. Masz zatem prawo decydowania o jego losie i sądu nad nim.
Czyż nie tak? Czyż nie tak zazwyczaj myśli rodzic? Mam dziecko - jestem
stwórcą.
Pierwotną intencją mojej wypowiedzi było zwrócenie uwagi na to, że w istocie
człowiek nie zawdzięcza tego że jest - swoim rodzicom. Zawdzięcza to
ludzkiej zdolności do prokreacji. Poczęcie jest tylko impulsem do pojawienia
się człowieka a nie jego stworzeniem. To ludzka zdolność prokreacji stwarza
człowieka. Tę natomiast stworzył ..... no właśnie.
.plm
|