Data: 2004-06-07 19:34:02
Temat: Re: Kolejna z problemami ;-)
Od: "Kaśka" <z...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "oloix rewolucje" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ca2eo5$898$1@news.onet.pl...
> "elgar" <e...@b...pl> wrote in message
> news:1j48dy2grxhee$.q39u14sa9f38$.dlg@40tude.net...
>
> > nie myslalas o pracy na wlasny rachunek? chocby docelowo?
>
> to jest wlasnie zajebisty pomysl. uwalnia cie od wiekszosci rzeczy na
ktore
> narzekasz pracujac dla kogos innego ale jest pare minusow;) musi ci sie
> chciec pracowac bo inaczej nic z tego, musisz zarobic przynajmniej na
> pokrycie kosztow bo jak nie to bedziesz miala juz z gorki do dolka;) na
> dluzsza mete, jesli jestes ambitna i chcesz firme rozwijac a nie zatrzymac
> sie na poziomie np budki z fajkami, musisz byc zajebiscie silna
> psychicznie:)
>
> pomysl jest bardzo dobry, polecam.
>
> --
> oloix rewolucje
> ----------------------------- hels biczin, jou ui gona chew a party, fakas
> gg:3423177
> tlen: o...@t...pl
> MSN: o...@h...com
No więc rzecz w tym, że nie jestem silna psychicznie. Nie daję sobie rady z
pracą u kogoś, bo za duży sters, za duża odpowiedzialność. Więc niby co na
własny rachunek? Jak miałabym niby sobie poradzić z odpowiedzialnością,
której nie cierpię? Jetsem chyba troszeczkę (eufemizm!) niedorozwinięta
emocjonalnie. Nie daję sobie rady ze swiadomoscią odpowiedzialności! Tak,
sama świadomość podejmowania świadomych i odpowiedzialnych wyborów mnie
odstrasza. Owszem, sprawdziłam się w "byciu odpowiedzilną", pełniłam nawet
kierowniczą funcję w jednej ze swich poprzednich prac, dlatego wiem - nie
chcę tego, nie stac mnie na to psychicznie! To mnnie zabija jako mnie -
staję się kimś innym. Tego nie chcę!
Wiem, że intelektualnie stać mnie na dużo, to nie moja zarozumiała ocena, to
nwniopsek z dotychczasowego przebiegu mojej kariery zawodowej. tylko zawsze
rodzi się to samo pytanie - za jaką cenę? Gdzie kończy się moje byćie "mną",
a zaczyna bycie "bizneswoman", którą nijak nie jestem, a którą muszę od
czasu do czasu być, by raz na jakiś czas pospłacać długi za mieszkanie?
nienawidzę tego!!!
Kaśka
|