Data: 2015-11-29 18:55:33
Temat: Re: "Komitet Obrony Demokracji": Z pamietnika bojownika
Od: LeoTar <L...@l...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> Użytkownik "LeoTar" <L...@l...net> napisał w wiadomości
> news:n3clkt$pq8$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "LeoTar" <L...@l...net> napisał w wiadomości
>>> news:n3cid4$fop$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>>>> Chiron pisze:
>>>>> Ano- już dawno pisałem, że ghost to cwel. Okazało się, że to
>>>>> transseksualista. No cóż- jedno nie wyklucza drugiego --
>>>>> Chiron
>>>> Nie zapominaj jednak o tym, że to też człowiek. Tyle, że
>>>> bardziej skrzywdzony od innych i tym cenniejszy podmiot
>>>> terapeutyczny oraz dla dokonywania obserwacji uzupełniających
>>>> wiedzę o wędrówce i przemianach przemocy.
>>> To właśnie w Tobie całkiem zniechęca do dyskusji. Nie
>>> dopuszczasz do siebie w ogóle czynnika biologicznego. Oczywiście,
>>> nie wiemy dlaczego akurat ghost jest trans-. Owszem - to może być
>>> efekt przemocy. Jednak nie musi. Może być efektem pewnych
>>> czynników biologicznych - i tyle. A czynnik psychologiczny może
>>> mieć tu niewielkie znaczenie. Ty jednak idziesz w zaparte - i
>>> robisz wszystko, żeby dezawuować "biologię"
>> "Na początku było słowo", myśl, idea, informacja jakkolwiek
>> zechcesz to nazwać. Myśl poprzedza materialne stworzenie i nie
>> jest to mój wymysł lecz pomysł przedwieczny zapisany w księdze,
>> którą Ty uważasz za ważną i - tak mniemam - świętą dla siebie. Ja
>> tez, zresztą, uważam ją za bardzo ważne źródło wiedzy, w którym
>> utrwalono w sposób alegoryczny historię rozwoju Świadomości i
>> Życia.
> E=mc2 możemy to rozumieć tak, że jest to całkowita energia zawarta w
> danej masie. Idąc dalej w interpretacji - wszystko jest energią. Przy
> małych prędkościach po prostu bardzo zagęszczoną. Spróbuj teraz -
> operując takimi pojęciami - cokolwiek wytłumaczyć z fizyki komuś, kto
> ma poniżej doktoratu z fizyki. A i to może być mało. A może wręcz
> zrozumienie wielu rzeczy niemożliwe. Pojęcie masy w sensie
> bezwładności i oddzielenie tego pojęcia od pojęcia energii jest po
> prostu niezbędne w codziennym, praktycznym życiu.
>
> Istnieje Słowo. I wszystko jest Słowem. A Słowo było u Boga. I
> Bogiem było słowo. W ten sposób jednak się nie dogadamy. Bo z tak
> postawionej sprawy - niewiele wynika.
Bo nasze możliwości werbalne, nasz język jest na tyle ograniczony, że
nie jesteśmy w stanie uzgodnić platformy porozumienia, tym bardziej, że
w świecie, w którym panuje powszechnie brak poczucia własnej wartości
wykorzystujemy język w celu dowartościowania się przez manipulowanie
innymi ludźmi. Język jest więc z definicji narzędziem oszustwa, dzięki
któremu czujemy się lepsi (nierozwiązany kompleks Edypa/Elektry). I
chociaż umożliwia nam coraz doskonalszą komunikację to staje się
jednoznaczny dopiero wówczas gdy uwolnimy się od działania kompleksu
Edypa/Elektry i przestaniemy go używać jako narzędzia manipulacji.
> Jeśli na przykład (to tylko przykład)- pozostając przy ghoście -
> facet jest transem - to można się zastanowić, dlaczego. Zapewne -
> zadziałało tu - jak określiłeś - Słowo. Jednak co z tego wynika?
Słowo, które stało w sprzeczności z ghosta wczesnodziecięcym doświadczeniem.
> Załóżmy, że badamy jego mamę w ciąży - i okazuje się, że ma we krwi
> bardzo dużo hormonów żeńskich. Nie wiemy, czemu.
Owszem wiemy! Wskutek zaburzeń emocjonalnych spowodowanych doznanym
przez nią wcześniej, w okresie jej dzieciństwa, ZAKAZEM. Zakaz jest
najprostszą, nieuświadamianą formą poniżania dziecka przez rodziców. Na
dodatek stoi w sprzeczności z najważniejszym - według mnie -
przykazaniem Dekalogu aby "szanować bliźniego swego jak siebie samego".
Dziecko to dla rodziców bliźni, w dodatku bezradny i bezbronny,
całkowicie skazany na ich złą i dobrą wolę. Żaden z rodziców nie przyzna
się do tego, że świadomie chce skrzywdzić dziecko a jednak krzywdzenie
dzieci jest powszechnością. Zakaz dostępu do wiedzy o życiu to łamanie
podstawowego PRAWA DZIECKA, to ograniczanie jego wolności, którą nabywa
z racji swego urodzenia. Zakaz wywołuje nie tylko błędne reakcje
hormonalne u matki w okresie życia płodowego dziecka ale już po
narodzeniu wywołuje u dziecka autoagresję, gdyż nie jest ono w stanie
wystąpić wystarczająco skutecznie przeciwko ograniczaniu jego wolności
poznawczej niezbędnej do należytego przygotowania go do samodzielnego
życia. Przypomnę, że dziecko uczy się w pierwszym, najważniejszym
okresie swego życia obserwując, naśladując i doświadczając z rodzicami.
To oni, żywiciele i opiekunowie dziecka są (a przynajmniej powinni być)
gwarantami jego poczucia bezpieczeństwa fizycznego i emocjonalnego.
Niezależnie jednak od tego jak się sprawiają w roli edukatorów dziecka z
racji roli jaką fizycznie wypełniają staja się NAJWAŻNIEJSZYMI
AUTORYTETAMI, którym dziecko nie przeciwstawia się nie tylko dlatego, że
ich szanuje i ufa im, ale również dlatego, że nie potrafi werbalnie
zasygnalizować dostrzeżonych sprzeczności w działaniu rodziców gdyż
dopiero się uczy komunikacji werbalnej a ponadto nie ma kontaktu z
żadnymi innymi wzorcami. Dlatego chłonie wszystko, i to co dobre i to co
błędne w działaniu rodziców wskutek nieświadomości naszych praszczurów
utrwalonej w tradycji. Po prostu nie wiedzieli oni czego mieli oni
nauczyć dzieci gdyż na Początku budowy wszechświata w naszej Świadomości
nie było żadnych wzorców.
> Jednak - Ty powiesz ogólnie, że to działanie Słowa. I co z tego
> wynika? Nic. Może się przecież okazać, że np spożywała żywność o
> dużej zawartości hormonów żeńskich. Jeśli by w porę zmieniła dietę -
> i jeszcze zostałaby poddana farmakoterapii - może ghost nie byłby
> transem. Wytłumaczysz to działaniem Słowa?
Nie dostrzegasz potężnej mocy twórczej (sprawczej) słowa? Powstanie idei
(słowa) ma swoje odbicie w rzeczywistości materialnej dzięki której Byt
DOŚWIADCZA słowa. W ten sposób na drodze kolejnych przybliżeń
doprowadzić do poznania samego siebie. A ponieważ pierwszym jego stanem
była nieświadomość więc celem jego twórczej aktywności jest osiągnięcie
samoświadomości, pełni wiedzy o samym sobie stanie się świadom swej
wyjątkowości, doskonałości i wszechobecności. Przejście od ZERA
(nieistnienia) do pełni świadomości Absolutu.
A co do udziału takich czynników jak hormony czy farmaceutyki to są to
"wtrącenia" powodujące zaburzenia informacji, które mogą przyspieszać
bądź opóźniać procesy poznawcze. To "agenci wpływu" w zbiorowej
świadomości, którzy degenerując pole Świadomości inicjują dążenia
wyzwoleńcze Bytu z nieświadomości. Tę sama rolę pełnią w naszym realnym
świecie wojny czy też wielkie migracje.
> Język ma przenosić informację.
Informacja nie jest przenośna a jedynie zapisywalna w/na nośniku
materialnym i żadne z nich nie istnieje bez tego drugiego. Dokładnie tak
samo jak materia i energia, które zostały rozdzielone po to by dokonało
się samopoznanie Bytu. Informacja jest energią o najwyższym stopniu
organizacji przechowywaną i opisującą najlepiej zorganizowane twory
materialnej rzeczywistości, które stają się jej siedzibami. A wszystko
to ma miejsce, dzieje się i staje się w Świadomości Bytu, który jest
zarazem przedmiotem jak i podmiotem obserwacji; tym który kreuje i
obserwuje stwarzaną rzeczywistość.
> A Ty - operując w ten sposób pojęciami - jesteś niezrozumiały.
Nie można poznać rzeczywistości odwołując się wyłącznie do pojęć i
odrzucając materialne doświadczenie. Być może jestem niezrozumiały
dopóty dopóki nie doświadczysz spotkania e mną twarzą w twarz gdy
przekaz werbalny, z istoty swej niedoskonały, uzupełniony zostanie
przekazem emocjonalnym, który nigdy nie kłamie. To co tutaj wypisujemy
jest wstępem do doświadczenia spojrzenia sobie w oczy bez zasłony
zrobionej ze słów. By przekonać się o szczerości i prawdziwości intencji
interlokutora trzeba wymienić z nim podświadomie obraz duszy przez
wniknięcie w jego oczy.
> --
> Chiron
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a @ http://leotar.friko.pl/
http://leotar.blog.pl/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin
|