« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2011-12-22 08:43:57
Temat: Re: Kompot z suszuW dniu 2011-12-21 23:47, XL pisze:
> Oczywiście wszystkie owoce myję
Chyba raczej płuczesz, bo jakoś trudno mi sobie wyobrazić mycie
suszonych śliwek ;-)
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2011-12-22 08:45:42
Temat: Re: Kompot z suszuW dniu 2011-12-22 01:26, Aicha pisze:
> W dniu 2011-12-21 23:27, Bbjk pisze:
>
>>> Figi też czasem daję, ale nie dużo, bo też słodkie jak cholera.
>>
>> Dodaj cytrusów, orzeźwią smak. I kilka orzechów/migdałów, ważne, by
>> obranych ze skórki, pojawi się wtedy tzw. nowa jakość kompotu.
>
> To już prawie moczka ;)
Ale do moczki to się chyba jeszcze piernik daje. Czy nie?
Nigdy nie robiłam, ale rodzina z południa czasem serwowała takie
ekscesy, jak im się zdarzyło na święta przyjechać.
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2011-12-22 09:05:52
Temat: Re: Kompot z suszu
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:jculvo$65l$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2011-12-21 23:47, XL pisze:
>> Oczywiście wszystkie owoce myję i moczę przed gotowaniem, gotuję w
>> wodzie, w której się moczyły
>
> Gotujesz?
Ja tez gotuję.
Pozdrawiam
--
Justyna Vicky S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2011-12-22 09:07:10
Temat: Re: Kompot z suszuW dniu 2011-12-22 10:05, Justyna Vicky S. pisze:
>
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:jculvo$65l$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2011-12-21 23:47, XL pisze:
>>> Oczywiście wszystkie owoce myję i moczę przed gotowaniem, gotuję w
>>> wodzie, w której się moczyły
>>
>> Gotujesz?
>
> Ja tez gotuję.
Wyjdzie na to, że tylko ja nie gotuję. ;)
Serio - gotuję tylko wodę, w której się moczą owoce. Taki zresztą
znalazłam kiedyś przepis.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2011-12-22 09:39:54
Temat: Re: Kompot z suszuOn 21 Gru, 23:14, "Szpilka" <s...@s...pl> wrote:
> Mam takie kupowane w opakowaniu - Bakaland. Nadadzą się czy też lepiej kupic
> takie na wagę?
Nadadzą się i takie, i takie. Otwórz opakowanie i spróbuj -
prawdopodobnie będą to albo kalifornijskie, albo w tym typie.
Takich możesz dać więcej.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2011-12-22 09:42:11
Temat: Re: Kompot z suszuOn 22 Gru, 01:26, Aicha <b...@t...ja> wrote:
> To już prawie moczka ;)
Właśnie. Grunt to nie przedobrzyć. Czasem warto powstrzymać się przed
dodaniem kolejnego składnika. Lepsze jest wrogiem dobrego.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2011-12-22 09:45:40
Temat: Re: Kompot z suszuOn 22 Gru, 10:05, "Justyna Vicky S."
<v...@t...poczta.bez.gazeta.tego.pl> wrote:
> Ja tez gotuję.
Ja też. I pijemy kompot, jako coś do popijania, a nie jedzenia.
Wyjadanie owoców z garnka to przyjemność sama w sobie.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2011-12-22 11:00:56
Temat: Re: Kompot z suszuNixe wrote:
> W dniu 2011-12-21 23:47, XL pisze:
>
>> Oczywiście wszystkie owoce myję
>
> Chyba raczej płuczesz, bo jakoś trudno mi sobie wyobrazić mycie
> suszonych śliwek ;-)
A rodzynki?;-)
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2011-12-22 11:06:58
Temat: Re: Kompot z suszuDnia dzisiejszego niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Nixe wrote:
>> W dniu 2011-12-21 23:47, XL pisze:
>>
>>> Oczywiście wszystkie owoce myję
>>
>> Chyba raczej płuczesz, bo jakoś trudno mi sobie wyobrazić mycie
>> suszonych śliwek ;-)
>
> A rodzynki?;-)
Szczoteczką do zębów.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2011-12-22 17:31:44
Temat: Re: Kompot z suszuDnia Thu, 22 Dec 2011 08:24:44 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2011-12-21 23:47, XL pisze:
>> Oczywiście wszystkie owoce myję i moczę przed gotowaniem, gotuję w
>> wodzie, w której się moczyły
>
> Gotujesz?
> Ja wszystkie owoce zaparzam tylko tzn. wstępnie przelewam wrzątkiem, a
> potem zalewam przegotowaną schłodzoną wodą, przyprawiam odpowiednio (sok
> z cytryny, cynamon, goździki), odstawiam na noc. W ogóle nie gotuję.
>
To spróbuj tym sposobem zaparzyć herbatę albo zioła :-]
Gotuję, wyraźnie pisałam, że nie za długo - owoce muszą zachować swój smak,
jędrność i kształt, a przyprawy oddać olejki. Olejki z przypraw nie przejdą
do roztworu bez powolnego(!) podgrzewania, więc także nie wolno gotować
zbyt długo i burzliwie, bo sie po prostu ulotnią.
Czyli: doprowadzam kompot do delikatnego wrzenia i utrzymuję w nim jakieś
10 minut, do uzyskania esencjonalności.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |