Data: 2003-01-22 22:39:02
Temat: Re: Koniec...
Od: Squaw <normafia@NO_SPAM.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 22 Jan 2003 19:54:09 +0100, "Grian" <g...@i...pl>
napisał:
>... mojego związku, koniec złudzeń, nerwów, niepewności. Czy będę teraz
>szczęśliwsza? Pewnie nie, ale może chociaż spokojniejsza.
>
>G
:-)
wiesz Grian...kiedys pisalam tu z podobnym problemem (zerknij prosze
na watek "ja bardzo prosze wylaczyc ten bol") ..dobrze,ze tu trafilas
-pare osob wtedy pozwolilo mi przetrwac ten ciezki okres i do dzis
wspominam ich cieplo. Prosze Cie tylko o jedno - jesli podjelas juz te
decyzje i jestes pewna,ze tak byc powinno -musisz teraz zadbac o
siebie! Zyj po prostu...na poczatku to bedzie troche mechaniczne i
czuc bedziesz,ze jakby wymuszone, nie po Twojemu, ale po jakims czasie
zauwazysz,ze otwierasz sie na ludzi, jakos przyjazniej w ich twarze
patrzysz i zanim sie spostrzezesz znow usmiechac sie bedziesz
glowa do gory mala ;-)) dasz rade!!
>------------->>
jesli czujesz,ze nie dasz -pisz na priv n...@p...onet.pl
|