« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2008-12-11 18:26:10
Temat: Re: Koniec koszmaruUzytkownik "glob" <r...@g...com> napisal w wiadomosci
news:3fb4ae15-3eb1-4087-8ad0-90e16f2436f0@p2g2000prf
.googlegroups.com...
> Sakujami-nieprawda,czlowiek zyje w spoleczeństwie i tak otwierasz
> komputer i widzisz jak ludzie krzycza-wy do piekla,bo Bóg jest
> miloscia,az sie ciemno robi oD takich grzeszników.
Kiedys juz próbowalem przekowywac siebie i innych jak to "religia jest bez
sensu" i wtedy zycie zaczelo przypominac koszmar w porównaniu z tym co bylo.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2008-12-11 18:37:54
Temat: Re: Koniec koszmaruSakujami-jak to bezsensu,jest tu po prostu blad i falsz,jak ktos
zrozumie gdzie jest falszywy,to wtenczas lepiej sie z nim zyje.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2008-12-11 18:40:17
Temat: Re: Koniec koszmaruUzytkownik "glob" <r...@g...com> napisal w wiadomosci
news:5863f3c6-3c95-4afa-b6b9-0610de2e59c0@j35g2000yq
h.googlegroups.com...
> Sakujami-jak to bezsensu,jest tu po prostu blad i falsz,jak ktos
> zrozumie gdzie jest falszywy,to wtenczas lepiej sie z nim zyje.
Jak piszesz, ze i tak w to nie wierzysz, to o co chodzi?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2008-12-11 18:52:28
Temat: Re: Koniec koszmaruSakujami-mnie Bóg jest niepotrzebny,ale zyje wsród ludzi,którym jest
potrzebny i oni tak czy inaczej maja wplyw na moje zycie,bo falsz
stwarza falszywy swiat.Rozwiazanie Bóg jest miloscia,ale pieklo jest
puste.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2008-12-11 19:04:38
Temat: Re: Koniec koszmaruDnia Thu, 11 Dec 2008 19:40:17 +0100, Sakujami napisał(a):
> Uzytkownik "glob" <r...@g...com> napisal w wiadomosci
> news:5863f3c6-3c95-4afa-b6b9-0610de2e59c0@j35g2000yq
h.googlegroups.com...
>> Sakujami-jak to bezsensu,jest tu po prostu blad i falsz,jak ktos
>> zrozumie gdzie jest falszywy,to wtenczas lepiej sie z nim zyje.
>
> Jak piszesz, ze i tak w to nie wierzysz, to o co chodzi?
On nie wierzy, póki go ktoś przekonuje, że lepiej wierzyć - niektórzy tak
mają, że póki walczą z czyjąś(!) wiarą, póty sami nie wierzą. Jak przestać
takiego przekonywać, to na przekór uwierzy, choćby ze strachu, że został
sam w swej niewierze, ze strachu, że jego niewiara nikogo nie obchodzi poza
nim samym.
Skomplikowane osobowości ;-PPP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2008-12-11 19:07:29
Temat: Re: Koniec koszmaru
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:197tw36shpjm1$.mhfqg5xlxrin.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 11 Dec 2008 19:40:17 +0100, Sakujami napisał(a):
>
>> Uzytkownik "glob" <r...@g...com> napisal w wiadomosci
>> news:5863f3c6-3c95-4afa-b6b9-0610de2e59c0@j35g2000yq
h.googlegroups.com...
>>> Sakujami-jak to bezsensu,jest tu po prostu blad i falsz,jak ktos
>>> zrozumie gdzie jest falszywy,to wtenczas lepiej sie z nim zyje.
>>
>> Jak piszesz, ze i tak w to nie wierzysz, to o co chodzi?
>
> On nie wierzy, póki go ktoś przekonuje, że lepiej wierzyć - niektórzy tak
> mają, że póki walczą z czyjąś(!) wiarą, póty sami nie wierzą. Jak przestać
> takiego przekonywać, to na przekór uwierzy, choćby ze strachu, że został
> sam w swej niewierze, ze strachu, że jego niewiara nikogo nie obchodzi
> poza
> nim samym.
> Skomplikowane osobowości ;-PPP
Ma to swoj ezalety - jak juz uwierzy, to bedzie naprawde ekspertem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2008-12-11 19:12:23
Temat: Re: Koniec koszmaruIkselka-a czy ja twierdze ze nie wierze,mówie jedynie ze Bóg do
niczego nie jest mi potrzebny,jestem samowystarczalny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2008-12-11 19:58:54
Temat: Re: Koniec koszmaruIkselka-pól dnia pisze o bledzie w prawdach wiary,a ty mi wyskakujesz
z tekstem ze neguje wiare.Co ma piernik do wiatraka,a jesli mozna
mówic o braku wiary to tak jedynie w sensie katolickim.Gdzie Bóg o
wszystkim zdecydowal za ciebie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2008-12-11 20:20:53
Temat: Re: Koniec koszmaruO tym marzą ludzie którym Człowieczeństwo ciąży jak kula u nogi?
BTW wyrzekłem się religii, ale wierz mi: wolałbyś mieć do czynienia
z religiantami niż z kimś takim jak np ja.
Notabene masz bardzo wiele z nimi wspólnego IMHO, zwłaszcza jeśli
chodzi o fałszywie pojmowane nadzieje oraz wizje tego jaki "powinien
być" wg nich Bóg, aby to miało sens.
Wielki stek żałosnych bredni.
Banda skamlających debili.
--
CB
"glob" <r...@g...com> napisał(-a)
w wiadomości
news:579803e8-4cbd-413e-b4bf-90136a0e4a8c@u18g2000pr
o.googlegroups.com:
> ... Rozwiazanie Bóg jest miloscia,ale pieklo jest puste.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2008-12-11 20:46:55
Temat: Re: Koniec koszmaruOn 11 Gru, 17:17, adamoxx1 <a...@p...onet.pl> wrote:
> cbnet pisze:> Nie wiem o co pytasz.
>
> Modlisz się? Tak po katolicku? Lub w jakiś inny sposób?
> Czy to jest tak, że całe życie staje się modlitwą?
>
Dla osoby _wierzacej_ w Boga (czy to katolik, czy to protestant, czy
wyznawca judaizmu etc.) cale zycie powinno byc modlitwa. Inna kwestia
jest, ze nie kazdy katolik, protestant czy wyznawca judaizmu jest tego
swiadom. Modlitwa to rozmowa z Bogiem. 'Wejsc w rozmowe to znaczy
wystawic na probę swoje dotychczasowe stanowisko, a co za tym idzie,
zgodzic sie na to, ze byc moze zostanie ono potwierdzone, ze
hierarchia wartosci zostanie wzmocniona, ale oznacza to rowniez
zdecydowanie sie na ryzyko, ze byc moze trzeba bedzie dokonac
przesuniec w hierarchii wartosci, zmienic sposob patrzenia na siebie i
innych. Wejsc w rozmowe to znaczy, ze moze trzeba bedzie przyjac za
swoje cos, co dotad bylo mi obce. A moze nawet, ze trzeba bedzie stac
sie innym czlowiekiem.' Wejsc w rozmowe to znaczy tez sluchac. Sluchac
Boga. Modlitwa jest rozmowa z Bogiem.
Pozdrawiam,
F.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |