Data: 2001-11-02 21:18:30
Temat: Re: Koniec pewnej czesci zycia
Od: "Bracken" <l...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie wydaje mi się, żeby to miał byc koniec, bo coś za często wracasz do niej
myślami.
A zresztą znam ten scenariusz, znam go na pamięć - puściłem tu w poscie wc
zesniej swoją historię, w części podobną do twojej - masz pojecie, ile razy
już się cieszyłem, że jetem w stanie nie myśleć "o niej" tak często jak k
iedyś?
A potem i tak wracało - jak ludzie się schodzą tyle razy, to znaczy że coś i
łączy i szybko nie minie ( w ciągu miesięcy... może)
A najlepszą odpowiedzią na twojego posta był ten Quick Qvik'a - jak kobieta
jest warta, to walcz, a jak nie jest warta to.... to dlaczego tak często o
niej piszesz?
Metody podane przez QQ są w sumie oczywiste, ale zupełnie inaczej jak ktoś
ci to napisze ( jestem wzrokowcem, he, he) i muszę powiedzieć ż zmieniło to
stosunki z moją "Ex" dość diametralnie.
Po 4 miesiącach milczenia zaprosiłem ją na miłą hiszpańską kolacyjkę (pael
la, winko etc.) i... zgodziła się przyjechać!
Będzie siedziała 7 godzin (x2) w pociągu, z trzema przesiadkami, aby zjeść
ze mną 3 godzinną kolację (to ona zaproponowała, że ona dojedzie nie ja).
A ja już myślałem, że ma mnie gdzieś, a tu taka niespdzianka.
Dzięki dla ciebie - za początek dyskusji - i QQ za odpis ( to tak a'propos
postu K. Dziobka)
--
Bracken
<~--------------------------------------------~>
Vladimir Nabokov wrote:
...odrębność stanowi jedną z podstawowych reguł życia.
Człowiek egzystuje tylko wtedy, gdy jest odizolowany od otoczenia.
Musimy w niej tkwić, bo w przeciwnym razie czeka nas zguba.
|