Data: 2017-10-17 17:46:22
Temat: Re: Koniec "wolności" w polskim internecie?
Od: j...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu sobota, 7 października 2017 22:31:58 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
> j...@o...pl pisze:
> > W dniu piątek, 29 września 2017 23:26:30 UTC+2 użytkownik XL
> > napisał:
> >> <j...@o...pl> wrote:
> >>> W dniu środa, 27 września 2017 01:10:48 UTC+2 użytkownik XL
> >>> napisał:
> >>>> <j...@o...pl> wrote:
> >>>>> W dniu poniedziałek, 25 września 2017 19:17:38 UTC+2
> >>>>> użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
> >>>>>> XL pisze:
> >>>>>>> LeoTar Gnostyk <l...@l...net> wrote:
>
> >>>>>>>> To straszne jak bezmyślną i niebezpieczną potrafi być
> >>>>>>>> kobieta zapatrzona w swoją nieomylność i o niej święcie
> >>>>>>>> przekonana.
>
> >>>>>>> Jak dotad to Ty stwarzasz zagrożenie dla swojej rodziny.
> >>>>>>> Nie ja.
>
> >>>>>> To jest tylko Twoja subiektywna ocena. Cierpienia ludzi
> >>>>>> sugerują, że coś szwankuje w świecie, w którym dzieci są
> >>>>>> wychowywane według wychwalanego przez Ciebie modelu a w
> >>>>>> rodzinach dominującą pozycję zajmują kobiety. Jak to
> >>>>>> wszystko pierdolnie to będzie już za późno dla ludzi
> >>>>>> chowanych według Twojego modelu opartego na matriarchalnym
> >>>>>> wzorcu.
>
> >>>>> co ty opowiadasz? czy dominujaca role zajmuje kobieta? w
> >>>>> jednej rodzinie tak, w drugiej nie, w trzeciej pospolu. ze
> >>>>> sady duzo czesciej, moze nazbyt czesto, ale to juz inna
> >>>>> sprawa, powierzaja wychowanie dziecka kobiecie? to coz w tym
> >>>>> dziwnego? one, nie ty, rodzily. one najpelniej to dziecko
> >>>>> przed narodzeniem juz czuly. czy ty Leo zdajesz sobie sprawe,
> >>>>> jak silna jest milosc matczyna? zapewniam cie, ze jako facet
> >>>>> nigdy bys sie niespodziewal, za az tak; bo jest to
> >>>>> niewyobrazalne dla ciebie; ty tego w sobie po prostu nie
> >>>>> masz. wiem, bo Bog pozwolil mi ja odczuc, i choc pochodzi ona
> >>>>> ze skali czlowieczej, to jednak dla nas, mezczyzn, jest to
> >>>>> poziom nioesiagalny.
>
> >>>> Powiedziałeś!
>
> >>> wiele, ikselkus, bardzo wiele dane mi było odczuć. także spoza
> >>> skali człowieczej; stad wiele wiem.
>
> >> Miłość matczyna przekracza te skalę - i tylko ona. Tzn. MOŻE
> >> przekraczać w niektórych przypadkach. To, co matka potrafi zrobić
> >> dla dziecka, może być AŻ zwierzęce - i właśnie to przekracza ludzką
> >> skalę...
>
> > nie, iksekus. to, co moze zrobic matka, nie wiem. wiem tylko jak
> > begraniczna jest jej milosc.
>
> Za rzekomą bezwarunkową miłością do dziecka skrywa kobieta egoizm, który
> wynika z braku poczucia własnej wartości i jest dążeniem do uwolnienia
> się od niego przy pomocy dziecka. "Oddając" siebie dziecku liczy na
> przyszły zwrot z inwestycji, gdyż jest przekonana, że na starość musi
> się na kimś podpierać. Na partnerze nie może no więc wybiera dziecko,
> które jest całkowicie bezbronne i od niej uzależnione. Tym bardziej, że
> "wygryza" ona partnera (ojca dziecka) z bliskiej relacji z dzieckiem. W
> moim przypadku Teresie M. się to nie udało i dlatego musiała się mnie
> pozbyć z rodzinnego gniazda. Nic nie wiesz jacku o babskich manipulacjach.
a po co mi to wiedziec? wiesz, Leo, jaka bylo moje jedne z pierwszych
ustalen, skoro juz cos tam moglem ustalac?
nie chce wiedziec wszystkiego. bo co zostaloby dla innych ludzi?
i nie myslalem o sobie i jednoczesnie myslalem; wiedzialem, ze tak ma byc,
abym mogl byc czlowiekiem.
ja tylko dlatego prawie nic nie wiem, bo wiem za wiele
> > moze niektore zwierzeta kochaja; po prostu nie wiem. wie, ze ani
> > wilk, ani waz nie kocha; to uczucie jest im calkowicie nieznane.
>
> Chyba się mylisz co do wilka. A z wężem to chyba biblijna Ewa weszła w
> konsachty. :-)
co do wilka byc moze; byla inna sytuacja - prosty zew krwi
akurat w danym stanie. zreszta ani opisalem, ani dokladnie pamietam,
czy jeszcze cokolwiek. nawet chyba gdzies to juz zaznaczylem.
co do weza, to jakbys nim byl, zrozumialbys, ze caly twoj rozum nic nie znaczy.
pozdrawiam,
jacek
|