Jakub A. Krzewicki pisze:
> W dniu niedziela, 24 lutego 2019 12:22:08 UTC+1 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
>> Jakub A. Krzewicki pisze:
>>> W dniu piątek, 22 lutego 2019 04:55:48 UTC+1 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
>>>> Jakub A. Krzewicki pisze:
>>>>> W dniu czwartek, 21 lutego 2019 11:29:06 UTC+1 użytkownik LeoTar Gnostyk
napisał:

>>>>>> Tym razem nie uda się im już sprowokować mnie do
>>>>>> agresji, do której nakłonili mnie sprytni manipulatorzy spod znaku NLP i
>>>>>> analizy transakcyjnej zasiadający w Powiatowym Domu Pomocy Społecznej w
>>>>>> Ostrowinie, gm.Oleśnica Śl.

>>>>> Jak ci nadokuczyli wariatolodzy od analizy transakcyjnej, weź sobie
>>>>> kogoś np. od psychosyntezy.

>>>> Było ...zarządzający.. a nie zasiadający, ale zacząłem korygować i
>>>> zapomniałem dokończyć zmiany. Więc się nie śmiej. :)

>>> Leo, z EU chcą zrobić jeden dom wariatów. Ci od ACTA 2.

>> Masz rację. Bo władcy europki panicznie boją się utraty władzy tak samo
>> jak psychiatrzy faszerujący mnie tzw. "lekarstwami" boją się utraty
>> władzy nad pospólstwem jeżeli na własnej skórze udowodniłbym, że bez
>> "lekarstw" funkcjonuję lepiej niż zażywając ich ogromne ilości. Tego już
>> nie da się wyjaśnić wszechobecną mową o dobru wspólnym, dla którego
>> rzekomo trzeba ludzi otumaniać truciznami. Działają niczym szamani i
>> chimeryczni bioenergoterapeuci. A ja jestem racjonalistą.
>>
>> Polecam to:
>> http://leotar.pl/year_2018/files/20180514-Rezygnacja
-z-przyjmowania-lekarstw.pdf
>> a następnie to:
>> http://leotar.pl/year_2018/koniec-z-za-ywaniem-lekar
stw..html

> Niestety Leoś, ale nie masz szans:
>
> https://faustuscrow.files.wordpress.com/2018/12/goet
ia_girls_liliths_harem_black_raven_grimoire_tarot_ca
rds_chaos_magic_succubus_art_muse_of_faustus_crow_ma
rdun-12.jpg
>
> Możesz się pobawić au plus Kostką Lamentu Lemarchanda na dobranoc:
>
> https://faustuscrow.wordpress.com/2014/11/15/hellrai
ser-succubus-cube/

Bujasz w obłokach "stary" zamiast wspomagać chociaż dobrym słowem chcesz
mnie namówić na succubusy.:)
Ale nic to.

1 marca 2019 r. odbyło się w PDPS w Ostrowinie przesłuchanie mnie przez
3-osobowy skład z Sądu Okręgowego Wydziału Rodzinnego. Pisałem o tym w
dwóch wątkach: "Ciekaw jestem, czy będzie to sąd kapturowy" i "Jak
'przygotowywano' mnie do spotkania z sądem".

Tego samego, 1 marca po południu, zdecydowanie i ostatecznie odmówiłem
przyjmowania jakichkolwiek lekarstw. I podobnie jak w maju 2018 była to
decyzja poprzedzająca przejście, a właściwie powrót do diety z surowych
warzyw i owoców. na którą namówiła mnie Kasia Perlińska. Odstawienie
lekarstw to eliminowanie czynnika spowalniającego przepływ informacji z
obwodu do mózgu. I to nie tylko w dosłownym sensie sygnałów fizycznych
(np.elektrycznych) ale również w sensie świadomościowym. Bo przecież
napompowana prochami psychika prowadzi człowieka do koszmarów i zaburzeń
świadomości zamiast go od tych lęków uwalniać. Działanie "pozytywne"
lekarstw, które obezwładniają ciało można wyjaśnić tylko tym, że
człowiek, którego byt fizyczny zostanie zagrożony przez trucizny, jakimi
są lekarstwa, w pewnym momencie przekroczy (złamie) wszelkie bariery
kulturowe i dla ratowania własnego bytu fizycznego zacznie poszukiwać
nieznanego rozwiązania by się wreszcie wyrwać z tej śmiertelnej pułapki.

Według mnie odstawienie lekarstw już po odzyskaniu świadomości co do
mechanizmu ujawnienia się zła i, w następstwie tego, wszelkiej
patologii, prowadzić musi do szybkiego i samorzutnego wyzdrowienia
organizmu. Przy czym w pierwszym momencie najważniejszą sprawą, albo
konsekwencją uzyskania świadomości jest uwolnienie się od uzależnień,
łącznie z pierwotnym uzależnieniem seksualnym dziecka od matki. To jest
to ostateczne przerwanie pępowiny łączącej dorosłe dziecko z matką.
Dziecko, któremu ograniczono możliwości Stwórcy (Rodziców) w akcie
Tworzenia przez zakazanie tego doświadczenia ze Stwórcą kompletnym, czyl
parą rodzicielską.

Tak więc i ja postanowiłem powtórzyć cykl przygotowania się do powrotu
do diety z surowych warzyw i owoców eliminując wpierw sztucznie
wytwarzane toksyny, czyli lekarstwa. A do samej diety powróciłem 12
maja, po niecałych dwóch tygodniach od odstawienia wszystkich lekarstw i
suplementów diety. Zamiast całego tego badziewia mam teraz tylko naturę.
Z ekstra-sów spożywam tylko tran.

A przed totalną zmianą diety zrobiłem kompleksowe badania krwi, by nie
była to już niesystematyczna praca nawiedzonego mistyka lecz
systematyczna praca badawcza. Co pewien czas będę robił takie badania
kontrolne by mieć obraz zmian, które będą się dokonywać w moim
organizmie. Z względu na brak jednoznacznych norm dla poszczególnych
składników surowicy krwi będą to, siłą rzeczy, badania zaledwie
porównawcze, ale najważniejszy wskażnikiem będzie ostatecznie moje
samopoczucie, nie zapadanie na tzw. choroby czy wreszcie wszechobecny
spokój, który już i tak mnie ogarnął w stopniu, dla mnie samego,
zaskakującym.

W zdrowym ciele zdrowy duch, to wprawdzie dawne zawołanie, które ja
zamierzam obalić na stwierdzenie przeciwne, iż to "chory duch stwarza
chore ciało". A skąd się bierze choroba duszy, to już chyba wszyscy
dobrze wiedzą. :)

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
http://leotar.pl/ - nieocenzurowana