Data: 2004-04-25 20:32:09
Temat: Re: Konsekwencje rozgryzania tabletek dojelitowych ?
Od: "Ewa" <i...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam!
> > "ulotka jest dla lekarza,
> > nie dla pacjenta..." Dobre, czyż nie ?
Oczywiście to niezbyt rozsądne ze strony lekarza.
Jasne, że pacjent, który nie rozumiejąc co przeczytał kłóci się z lekarzem, ten
może się zirytować (zwłaszcza po kilku godzinach pracy i przyjęciu kilku takich
pacjentów) ale ciekawe kogo obciąży odpowiedzialnością jeśli z takiego powodu
coś się pacjentowi stanie. Szkoda też, że w aptece nikt nic Ci nie powiedział.
Ale trudno - stało się.
Co zaś do tabletek dojelitowych, to dostałeś wcześniej odpowiedź od Kiry.
Specjalna otoczka chroni je przed rozpuszczeniem w żołądku. Powody mogą być
różne. Albo zniszczenie substancji czynnej leku i zanik działania, albo
szkodliwe działanie na wyższe części przewodu pokarmowego, albo zbyt szybkie
wchłonięcie i działanie ogólne, a przy okazji osłabione działanie tam, gdzie
jest ono potrzebne - czyli w jelitach.
Jeśli mimo wszystko wyzdrowiałeś i nic Ci nie dolega nowego, to chyba nie masz
się czym martwić - ważne, żebyś wiedział na przyszłość.
Aha! Jeszcze jedno: tzw leki o przedłużonym działaniu. Również nie wolno ich
rozgryzać ani w żaden sposób uszkadzać mechanicznie, choć z innych powdów. Takie
leki mają substancję leczniczą "podzieloną" w specjalnych otoczkach, tak, że
część leku uwalnia się już na początku w żołądku, część dopiero w jelitach..
Przegryzienie takiego leku spowoduje uwolnienie od razu całości - może dojść
nawet do zatrucia, a później lek szybko się wydali i nie będzie jego działania.
Uff.. to tyle.
Pozdrawiam
P.S Czego to ci pigularze nie wymyślą ;)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|