Data: 2005-10-24 15:22:29
Temat: Re: Konstelacje rodzinne
Od: Ext <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
makiavelli napisał(a):
> Witam,
> ja jako osoba ktora musi "zobaczyc" aby uwierzyc za namowa znajomej
> poszedlem na konstelacje rodzinne.
> Nie tylko widzialem to wszystko, ale bralem w nich udzial. Nie bede opisywal
> jak to jest "przejmowac" uczucia innych,
> bo to jest moja prywatna spraa, a i mysle ze niewiele osob by mi uwierzylo.
> Moje pytanie brzmi, czy ktos moze mi to RACJONALNIE wytlumaczyc? Czy bral
> ktos w tym udzial?
> Nie chce dyskutowac o skutecznosci tej metody - tego nie wiem, ale chce
> poroznawiac o tym co sie dzieje podczas seansu,
> gdyz sa to rzeczy niesamowite.
>
> Dla niewtajemniczonych opis metody: http://www.foley.com.pl/?dz=4,118
>
> Ale prosze o udzial w dyskusji osoby ktore braly udzial w konstalacjach, lub
> potrafiace mi wytlumaczyc jak mozna
> "czuc" to co czuje inna osoba.
>
> Pozdrawiam
>
Spróbuj znaleźć coś nt. teorii systemów, oraz teorii pól
morfogenetycznych R. Sheldrake'a. W nowych paradygmatach współczesnej
nauki podejmowane są próby wyjaśnień takich właśnie zjawisk, jakie np.
pojawiają się w terapii helingerowskiej.
pozdrawiam
|