Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a7v9t4$jon$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Grzegorz Wasiak" <g...@r...com.pl> napisał w wiadomości
news:a7uhv6$s1d$1@news.tpi.pl...
> > Zdaniem mojej biochemii : "Zarówno komponent glicerolowy, jak i reszty
> > kwasów tłuszczowych syntetyzowanych w wątrobie trójglicerydów mogą w
całości
> > pochodzic z glukozy. Intensywna lipogeneza odbywa się w wątrobie ludzi
na
> > diecie bogatoweglowodanowej oraz w cukrzycy."
>
> dobrze jest napisane --moga---!!!
> szczegolnie w diecie bogatoweglowodanowej, ale
> powiedz mi dlaczego uwazasz, tak mysle, ze owczesna
> medycyna czy dietetycy taka diete promuja???
A czy tak nie jest? Popatrz na tę sławną piramidę żywnościową, czego według
niej mamy zjadać najwięcej?
Wrócę do drugiego założenia: zakładając, że w moim moczu /nasze drogie Panie
wybaczą/ nie ma ciał ketonowych /a nie ma/, to czy spożywam dostateczną
ilośc węglowodanów? W tej chwili to jest średnio 70 g dziennie.
>
> > Co jest sytuacją normalną w organiźmie, pomijając nadmierną ketogenezę,
> > która np. w cukrzycy doprowadza do nadmiernego zakwaszenia krwi.
>
> raczej w pojeciu medycznym- ketoza, nie jest powodem
> do radosci :-/
Ketgeneza nie jest niczym nadzwyczajnym, ponieważ obok lipogenezy jest drugm
równie ważnym procesem zaopatrywania tkanek. Napisałem, że nadmierna
ketogeneza. czty sądzisz, że w Twoim, nie będącym na DO organizmie nie
odbywa się właśnie ketogeneza? ;-)
>
> > Chodziło mi raczej o to, ze nadmiar gukozy nie zaowocuje powstaniem
nadmiaru
> > tłuszczyku np. wokół bioder ;-)))))
>
> alez nadmiar T, i W, i B zaowocuje odlozeniem sie
> tluszczyku, o tym gdzie zadecyduja hormony.
Wydaje mi się że kręcimy się w kółko. Dojdźmy do jednego wniosku: ja uważam,
że przy zachowaniu sławetnych proporcji mogę jeść dowolną ilośc tłuszczu,
nie oglądając się przy tym na kaloryczność, a nie utyję / co się zresztą
dzieje ;-)/ ty tak nie uważasz. Skończmy temat i rozstańmy się w zgodzie ;-)

pozdr
Grzegorz