"IWONA" wrote
> :-).Ja uzywałam roznych specyfików,pomagał Nizoral,ale po nim były fatalne
> włosy.

Po nizoralu myślałam, że sobie głowę wydrapię;) Koniec końców okazało się,
że najprawdopodobniej źle reaguję na kranówkę i w ogóle na szampony. Więc
przed myciem smaruję głowę majonezem z rycyny, żółtka i cytryny i po
godzinie myję głowę. A najbardziej lubię szampon pokrzywowy Home Institut.
Jak dotąd jedyny skuteczny i jednocześnie niedrażniący - w moim przypadku.
Bardzo też lubię szampon owsiany Klorane - ale to już nie przeciwłupieżowy.

Małgośka