Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Koszenie kosa - sasiedzi maja nas za wariatow

Grupy

Szukaj w grupach

 

Koszenie kosa - sasiedzi maja nas za wariatow

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 47


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2007-08-22 06:45:24

Temat: Re: Koszenie kosa - sasiedzi maja nas za wariatow
Od: Krystyna Chiger <k...@h...people.pl> szukaj wiadomości tego autora

Gosia Plitmik wrote:

> No, proszę, ja chyba meża nie doceniam;-)Ostatnio całą łąkę mi skosił
> kosą, aż za dużo;-)Kose pożyczył od gospodarza i byłam w szoku jak
> sprawnie się nią posługiwał. Podobno kiedyś dziadek mu pokazał za młodu
> jak kosić;-)
>
Skarb nie mąż :)

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2007-08-22 06:50:00

Temat: Re: Koszenie kosa - sasiedzi maja nas za wariatow
Od: Krystyna Chiger <k...@h...people.pl> szukaj wiadomości tego autora

skryba wrote:

> A nie wystarczylby chlop do kosy? Z kosa, to faktycznie mozesz nie
> spotkac. Zazwyczaj maja inne "urzadzenia" warsztatowe na wyposazeniu,
> ale kosa tego raczej sie nie nazywa.
> ;-))
>
Jeżeli kosę można gdzieś kupić, to wystarczy :) A takich z innymi
urządzeniami warsztatowymi to nie brakuje - najlepiej im idzie
picie "wina " z kartonu :>

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2007-08-22 07:39:23

Temat: Re: Koszenie kosa - sasiedzi maja nas za wariatow
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Krystyna Chiger" <k...@h...people.pl> wrote in message
news:46cbdce0$1@news.home.net.pl...
skryba wrote:

> A nie wystarczylby chlop do kosy? Z kosa, to faktycznie mozesz nie
> spotkac. Zazwyczaj maja inne "urzadzenia" warsztatowe na wyposazeniu,
> ale kosa tego raczej sie nie nazywa.
> ;-))
>
Jeżeli kosę można gdzieś kupić, to wystarczy :) A takich z innymi
urządzeniami warsztatowymi to nie brakuje - najlepiej im idzie
picie "wina " z kartonu :>

Można, na chaszcze najlepsza kosa "leśna", ale spalinowe lepsze:
http://stihl.pl/index.php?section=products&sub=show_
product&product_id=207
lub na bardzo nierównym terenie:
http://stihl.pl/index.php?section=products&sub=show_
product&product_id=48


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2007-08-22 20:02:29

Temat: Re: Koszenie kosa - sasiedzi maja nas za wariatow
Od: Gosia Plitmik <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Krystyna Chiger pisze:

>> No, proszę, ja chyba meża nie doceniam;-)Ostatnio całą łąkę mi skosił
>> kosą, aż za dużo;-)Kose pożyczył od gospodarza i byłam w szoku jak
>> sprawnie się nią posługiwał. Podobno kiedyś dziadek mu pokazał za
>> młodu jak kosić;-)
>>
> Skarb nie mąż :)

Też tak uważam:-)



--

Gosia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2007-08-24 17:16:50

Temat: Re: Koszenie kosa - sasiedzi maja nas za wariatow
Od: " BrunoJ" <b...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Magdalena Bassett <i...@b...com> napisał(a):

> Nie dalo rady! Naostrzona, oczywiscie, ale i tak nic - tu podciete, tam
> zdarte, tu zgniecione - czy wy umiecie kosic? kto was nauczyl? jak to
> sie robi?
jest taki szkoleniowy odcinek 'Sasiadow' (tych bajkowych, a nie serialowych),
tam jest cala sztuka koszenia kosa, zaczynajac od wypakowania z pudelka, a
konczac na... (nie bede opowiadal, zeby nie psuc efektu). I pare innych
pomyslow zwiazanych z koszeniem. Polecam, na youtube mozna znalesc, tylko
trzeba poszukac oryginalu, bo sporo jest z kiczowatym wulgarnym podkladem
(jakas moda na gowniarskie dubbingi...). Ewentualnie w wielkim koszu w
markecie z kasetami za 9.99 bywaja (odcinki Sasiadow, nie kosy;)

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2007-08-26 14:03:48

Temat: Re: Koszenie kosa - sasiedzi maja nas za wariatow
Od: "Gustaw H." <n...@n...no.com> szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 19 Aug 2007 23:45:40 +0200, Magdalena Bassett
<i...@b...com> wrote:

> Dzisiaj musielismy wyciac kawalek laki, na ktorej trawa dorasta do 2 m.,
> zeby ustawic namiot. Zamiast wynajac maszyne na pol dnia, postanowilismy
> skocic antyczna kosa, bo male miejsce i nawet w kilka godzin nozyczkami
> by wycial :) . Dawno sie tak nie ubawilismy, jak podczas tego
> usilowania. Ciagle pilnowalismy sie, zeby sobie nie poobcinac nog, i tak
> zupelnie nam nie szlo. Ani "moj", ani ja nigdy w zyciu nie kosilismy
> reczna kosa, wiec tylko z wyobrazni usilowalismy malpowac stare filmy :)
>
> Nie dalo rady! Naostrzona, oczywiscie, ale i tak nic - tu podciete, tam
> zdarte, tu zgniecione - czy wy umiecie kosic? kto was nauczyl?

ja sam koszę kosą. nauczyłem się dwadzieścia lat temu jako szczeniak od
dziadka. przez te dwadzieścia lat nie trzymałem kosy w rękach, od roku
znowu koszę i - bez kłopotu. tego się chyba nie zapomina, podobnie jak
jazdy na rowerze. jeśli kosa jest dobrze wyklepana i ostra to super zabawa
i extra wydajność. koszę znacznie szybciej niż kosiarką (obojetne czy
wózkowa czy bębnowa). tylko trzeba uważać na drzewka, bo można ściąć ;)

ale nawet sąsiedzi, rolnicy, patrzą na mnie z czymś w rodzaju podziwu :D

g

--
Using Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/mail/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2007-08-26 14:07:04

Temat: Re: Koszenie kosa - sasiedzi maja nas za wariatow
Od: "Gustaw H." <n...@n...no.com> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 21 Aug 2007 10:19:01 +0200, KDK <k...@p...onet.pl> wrote:

>
> U?ytkownik "Krystyna Chiger" <k...@h...people.pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:46ca860e$1@news.home.net.pl...
> KDK wrote:
>> Nie umiemy :) Glaszcze trawe kosa, trawa sie kladzie i potem wstaje
>> wykonujac gest Kozakiewicza. W dodatku stylisko kosy jest za grube
>> do moich rak, mecze sie blyskawicznie i moje ambicje ida w kierunku
>> znalezienie chlopa z kosa, o co wcale nie jest teraz latwo.
>>
>> Ja mam kose. Prosto z Castoramy. Aluminiowe stylisko i wyklepane juz
>> ostrze stalowe.
>
> Czy to oferta i podejmiesz sie skosic moje ok. 2 ary?
>
>
>
> Nie, po prostu przedstawiem sie.

bo łódź to takie miast gdzie ludzie umieją się posługiwać kosą?.. :D

g

--
Using Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/mail/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

szerszenie
Stara kosiarka...
Olej do pilarek vs zwykły olej
Czy zbrązowiałego iglaka można czymś uzdrowić?
Czy to fenomen?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »