Data: 2009-05-27 18:28:30
Temat: Re: Kozie mleko
Od: "Piotr Maksymowicz" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gvjptc$7s$1@inews.gazeta.pl...
> Piotr Maksymowicz wrote:
>
>
>>
>> Moze nie wiesz ale nie jestem w Ameryce i mam w nosie ich prawo.
>
> no niestety, a szkoda. Tamtejsze prawo po prostu uniemożliwia tworzenie
> klik
> i towarzystw kolesi. U nas powinno się tego przestrzegać chociażby ze
> względu na zwykłą przyzwoitość.
>
>> Ale wciąż
>> nie odpowiedziałęs mi na pytanie. Uda Ci sie czy jednak będzie to dla
>> Ciebie zbyt trudne. Ale zniechecaj sie tylko próbuj.
>> Powodzenia
>
> jeśli smarujesz odnośnie tego, że podałem przykłady dotyczące dorosłych
> osób - no cóż, jeśli coś zabija dorosłego (w tym wypadku brak
> fitoestrogenów w diecie), tym bardziej nie powinno się podawać (w tym
> wypadku ograniczać) tego dziecku. Na co dowodem może być chociażby stan
> zdrowia dzieci które są karmione mlekiem sojowym, bądź mają matki
> spożywające duże ilości fitoestrogenów.
Stosujesz starsznie skomplikowane konstrukcje logiczne. Poza tym, jezeli cos
wydłuża zycie dorosłym wcale nie musi byc korzystne dla dzieci.
I tak jest z estrogenami. Poza tym nie dla kazdego czlowieka wazna jest
dlugosc zycia. Inni wola krocej ale weselej. A chłop wcinajacy estrogeny
moze i pozyje dluzej ale co to za zycie jak nawet Viagra nie pomoze.
>
> Ale ktoś, kto uważa eliminację pokarmów wg WHO zupełnie niewłaściwych dla
> dzieci za "rygorystyczne ograniczenie", pewnie tego nie zrozumie.
Z Twoich licznych wypowiedzi np "a na gruźlicę najprościej test skórny,
tani, prosty i w miarę skuteczny" widać, że masz bardzo powierzchowna wiedze
do tego zmąconą bełkotem z internetu. To, ze przeczytasz iles tam artykuł
nie wynika, ze coś rozumiesz.
|