| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-05-26 10:16:39
Temat: Kozie mlekoWitam,
moja 1,5 roczna córka od 5 miesięcy ma stwierdzoną alergię na białko mleka
krowiego. Nie było jakiejś tragedii ze skórą, czasem zaczerwienione plamki i
ogólna suchość skóry, która niestety nadal się utrzymuje. Z Bebilonu
przeszła na Bebilon Pepti i szczerze mówiąc to różnicy zbyt dużej nie widzę.
Nadal jest niespokojna w nocy i wspomniana suchość skóry się utrzymuje.
Pediatra na to, że ma jest alergiczką więc tak już ma być (?!) Alergolog?
Najchętniej ładowałby sterydy jak na AZS więc szkoda gadać.
Tak się składa, że sąsiadka ma kozy, czyste i zadowolone bo cały dzień się
pasą na łace i stąd pomysł, żeby może zacząć małej podawać takie mleko?
Z butli już nie chce pić, kaszki na bebilonie lądują na ścianie i generalnie
najchętniej jadłaby same owoce więc może właśnie takie mleko? Słyszałam
opinie, że mleko kozie nie jest polecane w alergii na mleko krowie ze
względu na kazeinę, że jest za tłuste i ma zbyt dużo jonów. Jak to wygląda
naprawdę, może ktoś wie? Nie chodzi mi o całkowite wyłączenie mieszanki
mlecznej z żywienia ale dostarczenie dzieciakowi nabiału koziego chociaż raz
dziennie. Czekam na opinie,
Pozdrawiam,
Marta
__________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusów 4103
(20090525) __________
Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.
http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-05-26 10:33:09
Temat: Re: Kozie mlekoMarta pisze:
> Witam,
>
> moja 1,5 roczna córka od 5 miesięcy ma stwierdzoną alergię na białko mleka
> krowiego. Nie było jakiejś tragedii ze skórą, czasem zaczerwienione plamki i
> ogólna suchość skóry, która niestety nadal się utrzymuje. Z Bebilonu
> przeszła na Bebilon Pepti i szczerze mówiąc to różnicy zbyt dużej nie widzę.
> Nadal jest niespokojna w nocy i wspomniana suchość skóry się utrzymuje.
> Pediatra na to, że ma jest alergiczką więc tak już ma być (?!) Alergolog?
> Najchętniej ładowałby sterydy jak na AZS więc szkoda gadać.
> Tak się składa, że sąsiadka ma kozy, czyste i zadowolone bo cały dzień się
> pasą na łace i stąd pomysł, żeby może zacząć małej podawać takie mleko?
> Z butli już nie chce pić, kaszki na bebilonie lądują na ścianie i generalnie
> najchętniej jadłaby same owoce więc może właśnie takie mleko? Słyszałam
> opinie, że mleko kozie nie jest polecane w alergii na mleko krowie ze
> względu na kazeinę, że jest za tłuste i ma zbyt dużo jonów. Jak to wygląda
> naprawdę, może ktoś wie? Nie chodzi mi o całkowite wyłączenie mieszanki
> mlecznej z żywienia ale dostarczenie dzieciakowi nabiału koziego chociaż raz
> dziennie. Czekam na opinie,
>
> Pozdrawiam,
> Marta
>
Ja się tam nie znam, ale po co dziecko mlekiem zwierzęcym katować?
--
Blog: http://blog.stalica.info
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-05-26 10:43:41
Temat: Re: Kozie mlekoTo co proponowałbyś w zamian?
__________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusów 4104
(20090526) __________
Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.
http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2009-05-26 10:55:15
Temat: Re: Kozie mlekoMarta wrote:
> To co proponowałbyś w zamian?
>
a jak dzieci były karmione przez ostatnie kilka milionów lat?
ps. ciekawe wyglądają badania statystyczne - np dzieci karmione piersią
wielokrotnie rzadziej zapadają na alergię, albo np dzieciaki, które nigdy w
życiu nie miały kontaktu z mlekiem krowim (ani ich matki) praktycznie w
ogóle nie chorują na cukrzycę typu I
--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2009-05-26 11:08:12
Temat: Re: Kozie mlekoLogiczne, że pokarm matki jest dla dziecka najlepszy i nigdy nie zrozumiem
tych, które celowo rezygują z własnego pokarmu na korzyść sztucznych
mieszanek. Moja mała niestety mogła się moim mlekiem cieszyć bardzo krótko
bo pokarm straciłam i nic nie pomogło a starałam się bardzo. Dlatego od
małego jest na mieszankach, najpierw NAN później Bebilon a teraz Bebilon
Pepti tylko, że teraz zwyczajnie nie chce już tego jeść, dlatego szukam
czegoś w zamin lub choćby w ramach zastąpienia choćby jednego pisiłku
mlecznego.
__________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusów 4104
(20090526) __________
Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.
http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2009-05-26 12:37:37
Temat: Re: Kozie mlekoDaniel Stalica pisze:
>
> Ja się tam nie znam, ale po co dziecko mlekiem zwierzęcym katować?
>
(sprawdzić, czy nie fanatyk - weganin)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2009-05-26 14:34:11
Temat: Re: Kozie mlekoOn Tue, 26 May 2009 13:08:12 +0200, Marta wrote:
[...]
> Pepti tylko, że teraz zwyczajnie nie chce już tego jeść, dlatego szukam
> czegoś w zamin lub choćby w ramach zastąpienia choćby jednego pisiłku
> mlecznego.
Mleko kozie też zawiera kazeinę, a z tego co mi majaczy gdzieś w głowie
jest ona bardzo podobna do krowiej i opisuje się przypadki reakcji
krzyżowych. Byłbym bardzo ostrożny.
Są jeszcze preparaty mlekozastępcze na bazie soi, znacznie lepsze w
smaku niż kiedyś.
A może zamiast mleka - mączka chleba świętojańskiego? Sinlac jest łatwo
dostępny i nie bardzo drogi. I wcale nie jest niesmaczny - wiem, bo
próbowałem:)
m.
--
Marek Bieniek (mbieniek na epic kropa pl)
Na newsach jestem prywatnie i wyrażam tu swoje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2009-05-26 15:24:30
Temat: Re: Kozie mlekoO preparatach sojowych też myślałam, o Sinlacu również, tylko czy dostarczą
one małemu dziecku wszyskich witamin, minerałów itd jakie dostałaby w trzech
mlecznych posiłkach na bazie Bebilonu? Jest to dla mnie o tyle ważne, że
mała generalnie zrobiła się okropnym niejadkiem i z łatwością pochłania
jedynie owoce. Obiady to już osobna tragedia...
I jeżeli już ryzykować kozie mleko, to czy je rozcieńczać? Obiło mi się, że
jest za tłuste i ma za dużo jonów a witamin natomiast za mało...
__________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusów 4105
(20090526) __________
Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.
http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2009-05-26 15:45:31
Temat: Re: Kozie mlekoMarta wrote:
> O preparatach sojowych też myślałam, o Sinlacu również, tylko czy
> dostarczą one małemu dziecku wszyskich witamin, minerałów itd jakie
> dostałaby w trzech mlecznych posiłkach na bazie Bebilonu? Jest to dla mnie
> o tyle ważne, że mała generalnie zrobiła się okropnym niejadkiem i z
> łatwością pochłania jedynie owoce. Obiady to już osobna tragedia...
>
wcale się nie dziwię, też mleka nie cierpiałem i unikałem jak mogłem :P
Co do witamin i minerałów, mleko krowie (i kozie też) w porównaniu do
ludzkiego jest w zasadzie kompletnie bezwartościowe. Albo jedzie się na
sztucznych dodatkach, albo dziecko będzie niedożywione. Przypuszczam, że w
każdym pokarmie zastępczym te dodatki są takie same.
--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2009-05-26 16:10:41
Temat: Re: Kozie mlekoMarta wrote:
> O preparatach sojowych też myślałam, o Sinlacu również, tylko czy dostarczą
> one małemu dziecku wszyskich witamin, minerałów itd jakie dostałaby w trzech
> mlecznych posiłkach na bazie Bebilonu? Jest to dla mnie o tyle ważne, że
> mała generalnie zrobiła się okropnym niejadkiem i z łatwością pochłania
> jedynie owoce. Obiady to już osobna tragedia...
>
> I jeżeli już ryzykować kozie mleko, to czy je rozcieńczać? Obiło mi się, że
> jest za tłuste i ma za dużo jonów a witamin natomiast za mało...
Mala jest juz duza, wiec dawaj nierozcienczone. Mozesz kupowac UHT w
marketach (kartoniki), czasami jest tez pasteryzowane w szklanych
butelkach (Piotr i Paweł w Poznaniu ma tez przetwory: sery, jogurty),
albo zamowic dostawe prosto do domu (w Poznaniu jest taka mozliwosc).
My zaczelismy dawac malej od okolo 7-8 miesiaca i zyje do dzis (4 lata)
- nawet go Grecji wiezlismy walizke mleka koziego UHT :-)
Jedyna wada to fakt, ze w powiedzeniu "wyssac z mlekiem matki" jest
troche prawdy - nasza mala jest okropnym niejadkiem, ale jezeli w
poblizu jest cos zielonego: szczypiorek, koperek, bazylia, mieta, ... to
jest to zjadane w pierwszej kolejnosci i w duzych ilosciach (to samo
dotyczy owocow i warzyw :)
BTW - polecam serki z koziego mleka, tez do kupienia z w marketach
(fromage to sami podjadalismy malej tak, ze po otwarciu wieczorem do
rana juz nic nie zostawalo :-)
Pozdro
Maseł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |