Re: Kreatyna !

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2000-10-06 19:03:36

Temat: Re: Kreatyna !
Od: Wojciech Miskiewicz <A...@t...de> szukaj wiadomości tego autora

> Witam !

Witam, witam :)

> Ale i tak wyszlo cool. Ja w tej chwili slecze nad innym tekstem.
> Dzis zapewne pojawi sie na SaSo .

Zapoznam sie oczywiscie.

> Nie wiem od jak dawna sledzisz grupe ale komorki pierwotne (macierzyste)
> to moj konik ;-)

No wlasnie, dopiero od kilkunastu dni. Trafilem przypadkowo.

> Pozwol ze ustosunkuje sie do fragmentow materialu ktory
> nadeslales. Bron Boze nie bierz moich uwag do siebie ;-)

Bron Boze!
Zreszta to nie byl moj tekst, tylko tlumaczenie.

> Moje "badania" trwaja juz od pol roku . Musze sie chyba tam wynajac i
> zdac relacje.

Bardzo sensowny pomysl.
Z pewnoscia twoje wnioski z "eksperymentu" przydadza im sie w MDA, jesli
nawet nie byly "zakontraktowane".
Im wiecej danych porownawczych, tym wieksza szansa, ze moze cos odkryja.

> Standard . Pod kazda reklama TV dowolnego preparatu majacego
> cos wspolnego z leczeniem taka klazula jest zawarta. Nie mniej
> popieram takie podejscie. Ja swoja "kuracje" konsultowalem
> z moim lekarzem pierwszego kontaktu ktory ... wpisal w
> swojej ulubionej wyszukiwarce "kreatyna" oraz dystrofia i ....
> wyladowal na SaSo gdzie sobie mogl przeczytac co jego pacjent
> na ten temat napisal. Serio ! :))) Oczywiscie po linkach
> ponawigowal sobie po innych serwerach ale jak mi powiedzial :
> "wlaciwie to co bylo na SaSo mi wystarczylo "

:-))

> i jeszcze drobny cytat z tego co na SaSo :
>
> "Niewykluczone (jest mozliwe), ze ta dodatkowa sila wystarcza
> osobie z trudnosciami w jedzeniu do doniesienia lyzki (z talerza)
> do ust.", powiedzial Tarnopolsky w komunikacie wydanym przez
> Amerykanska Akademie Neurologii (American Academy of Neurology)."
>
> "Albo dla osoby, ktura akurat znajduje sie na granicy przejscia
> na wozek kolkowy; kuracja moze dac jej (osobie) dodatkowe
> tygodnie i miesiace (bez wozka)"

Smutne, ale zgadzam sie z tym.
Od ok. 20 lat jestem w wozku. Przechodzilem wiec juz prawie wszystkie etapy.
Ostatni etap (z lyzka) nadal przede mna, ale mam cicha nadzieje, ze mnie nie
dopadnie. Kazdy dzien przedluzenia naszej samodzielnosci jest bezcenny!

Czasami odnosze wrazenie, ze kreatyna jest przez niektore osoby (niektore
tylko) postrzegana jako tajemniczy i cudowny srodek przynoszacy calkowite
uzdrowienie. A prawda jest tylko taka, jak napisales wyzej - niestety.

Wyglada na to, ze caly czas generalnie sie zgadzamy i uzupelniamy.
Mowimy to samo - tylko troche inaczej ;-)

> posumowujac wywod kogos z MDA mozna by zacytowac przyslowie :
> "co za duzo to niezdorow"

Oj prawda to, prawda. Za duzo whisky szkodzi... ;-)

> i to by bylo na tyle ;-)

Hmm, mozna by duzo wiecej. No ale ja tez juz skoncze.

wm