Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Co to jest CZAS ? Re: Krótka analiza przypadku złośliwego ---> Re: Co to jest CZAS ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Krótka analiza przypadku złośliwego ---> Re: Co to jest CZAS ?

« poprzedni post
Data: 2003-07-28 00:13:30
Temat: Re: Krótka analiza przypadku złośliwego ---> Re: Co to jest CZAS ?
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Użytkownik "... z Gormenghast"

> Znamienne moim zdaniem jest to, że żaden z zawodowych psychologów,
> a więc ludzi, których powinna charakteryzować _wyjątkowa_ przenik-
> liwość analityczna, zmysł obserwacji i zdolność do widzenia w głębokich
> warstwach ludzkich charakterów _w każdych warunkach_, nie odważa
> się zabrać tutaj głosu. Na grupie, która _jest_ właśnie do rozwiązywania
> takich problemów (opowiadania o lekach, terapiach, metodach, przy-
> padkach, są OK, ale niestety niewiele mają wspólnego z tym, co rzeczy-
> wiście dzieje się TUTAJ - _w ludzkich głowach_).

Nie mogą uczestniczyć.
a) Z hordą niezrozumiałych szczeniaków niema co gadać
b) Mam w dupie czyjeś myślenie, to ma być tak i tak.
c) Niczego więcej się tu nie dowiem - patrz: technologia ujarzmiania,
poprzez pryzmat - jak się to robi? - dajcie te pigułki!
Na co one są, aha. - brak ruszania łbem.
Popatrz na starszych psychiatrów, takich po pięćdziesiątce.
Ten obrazek - to cała Wielka odpowiedź!

Pozatym, popatrz na inne grupy.
Na innych jest tak: wchodzi dzieciak,
i jest dołowany. Zaczyna myśleć? Łaskawie dostanie kąsek.
Rzuca się? Jest dołowany.
Zada ciekawe pytanie? Gratka
Ty rozmyłeś granicę...

> Przyczyna jest moim zdaniem prosta.....

Dokładnie, też.
Tak zawód, to kasa.
Pasja, to zupełnie coś innego... i to jest oczywiste.
Dorit ma pasję jeżdżenia na Kanary, a zawód
stanowi dla niej źródło możliwości spełnienia pasji.
Dlatego jej szczere poglądy, nieakceptowane przezemnie,
jako niszczące społecznie, były u mnie niestrawne.
Nie żebym jakiś atak.
Ale brak myślenia, u psychola, którego opinia decyduje,
o życiu i śmierci... No wybacz, najgorszy z elementów
niszczących społeczeństwo. Nie potrzebuję, jej wiedzy,
wystarczy praktyka i wiedza studiowalna.
Dorit to ciężki przypadek schizo-paranoiczki, niestety.
Ilu zabije? Nie wiem. Tak wygląda rzeczywistość.

Jedyną jej pozytywną cechą było... że tu wstąpiła.
Wyglądało na to, że będzie się też uczyć. Jak wszyscy.
Ale, jak mówię... jest chora społecznie i wątpię by coś się zmieniło.

Odpowiedz!!!!!
Jak psychologa można zaszczuć????
Jak?

Dla Ciebie była tylko 'informacją' ?

Dla mnie nie była psychologiem. Była małą dziewuszką,
na niezłym etacie, blisko koryta.

Była? Jest! Zabija, trzysekundowym podpisem. Gwarant.
Mogę się założyć i poszukać spraw w których uczestniczyła.

Sorry All, ale nie rozumiesz.
Mechanizm społeczny jedno,
a egzystencja w społeczeństwie, to dwa.

> Jeśli ktoś wyciąga teraz wniosek że "ja tu bronię Dorrit" jest w
koszmarnym
> błędzie. Ani jej nie bronię, ani nie potępiam (sic!). Cenię sobie ten
"przypadek
> UGD" tak samo, jak cenię eTatę, JeTa, czy innych _uczciwych_rozmówców.
> Od każdego można się czegoś nauczyć i każdy zasługuje na uwagę.

Oczywiście nie broniłeś wcześniej :-))
Używasz słów i dla dzieci. Ok.
Ale to była obrono - pułapka.
Wychwalając jednych i argumentując, przenosisz argumenty,
na innych. Zachowujących się podobnie - (nazwijmy - zbliżaki :-))

Gdybyś zastosował metodę FQ, to miałbyś kontrowersje.
Zdrada to jest to, a to - pisze jeden - temat idzie do FQ.
No nie! Pisze amerykanka pewna - w waszym FQ jest stara konstrukcja!
A tak masz miazgę!
Owszem - masz posty - ale dyskusji nad nimi nie masz.

Założyłeś bowiem - że świat jest taki jaki jest.
I masz rację. Ale profesjonalisty, tym nie przekonasz.
Profesjonalista musi mieć marchewkę!

I tu myśl... psychologu.

> Widzieć człowieka, wraz z jego uwarunkowaniami, marzeniami, problemami,
> których wcale wprost nie ujawnia, człowieka miotającego się czasem pod
> gradem własnych uwarunkowań lub trudności na jakie napotyka tutaj,
> w gronie innych dociekliwych - to rzecz warta wysiłku poznawczego.
> Na grupie pl.sci.psychologia.

Dla pasjonata, lub paranoika... (etc?)

> To wszystko jest oczywiście możliwe - o ile potrafi się uważnie "zaglądać
> ludziom w dusze". Tak jest - poprzez ICH WŁASNE literki na ekranie.
<ciach>

To jest zadanie księdza :-))

> I bez żadnych sztuczek. I właśnie takiej wrażliwości moim zdaniem powinni
> sie również uczyć miłośnicy i adepci psychologii.

I dokładnie. Jednak jest to kierunek 'oblegany' !
Jest napisane - 'zarobisz na tym' :-))

Sam sie gubisz w roskoszy bycia światem.
A masz zapisane
Uwaga!
Szczury pierwsze uciekają z okrętu.

> No i tutaj rozmija się nasze "poczucie humoru". Ty jesteś skłonny wyba-
> czyć człowiekowi wszystko, uznając, że skoro niesie ze sobą jakiś pakiet
> przemyśleń, to trzeba przymknąć oczy na zabawowy i pokrętny charakter
> jego działań i nie dostrzegać jego prawdziwych, autokreacyjnych motywacji.

Nie. Staram sie go wyczuć. Wiem, że re: składa się z conajmniej dwóch
osobowości.
Może pije. Może ma złe dni. Ale widzę, że jeden re: jest silny, a drugi jak
dziecko.
Czasem się nabieram. A tu tylko moja broda opluta :-)

> Nie dostrzegasz, że człowiek ten gubi po drodze rzecz o wiele ważniejszą,
> rzecz o której - o zgrozo! - sam w swym zakłamaniu klepie - UCZCIWOŚĆ!!

Dostrzegam. Tak. I doceniam 'święte oburzenie'!

> Kiedyś - jako przykład uczciwości podałem właśnie JeTa. Bo tak rzeczy-
> wiście jest. Tak samo uczciwa usiłowała być Dorrit, czego jej "miłośnicy
> psychologii" nie potrafili wybaczyć. Tak jak i JeTowi - jego stylu i form
> przekazu treści i emocji.

Jak JeT ma swoje wyraźnie pozytywne maniery. Tak, Doris ich nie miała.
Ale i Dżecisku, zdażały się wpadki :-))
Doris, za to był, zimnym kalkulatorem/manipulatorem.

> Na tym forum, _do czasu_ pojawienia się tego człowieka (re:) nie było
ludzi
> nieuczciwych. Zmagania z materią zwykle sprowadzały błądzących, prędzej
> czy później do jednej postaci, do _samodzielnego wyrażania siebie_.

Nie jestem pewien :-))
Paru tu umarło, inni kombinowali jak podejść, choćby mnie. O uczciwości,
nadaj inny post.

> _Ten_ przypadek, wtargnął na grupę nie sam. To, że po jakimś czasie został
> zmuszony do ujawnienia części swoich adresów nie zmieniło faktu, że nowi
> użytkownicy grupy, nadal mogli w nim widzieć różnych ludzi. To, że od
> pewnego czasu podpisuje się w miarę jednakowo jest wynikiem nacisku
> grupy, a nie jego poczucia uczciwości i szacunku wobec dyskutantów.

Ale to jest przypadek!!! Gratka, dla każdego analizatora!
Wielonikowość świadczy, conajmniej o dwóch rzeczach.
Jedną z nich jest słabość charakteru. A dociekanie powodu... no cóż :-))
Przyjemnością?

> Wielokrotnie posługiwał się metodą rozmowy z samym sobą.

No właśnie, ciekawe.
Fakt. Krzywdę można wyrządzić, w różny sposób.
Ale krzywda wpisana jest w nas!!!
Niestety i stety.

Oczywiście. Masz rację społeczną. Niezbędną dla słabych jednostek.
Ale napisałeś ostatnio... z pamięci..
Przyroda reguluje się sama - to Ty byłeś?

Wiesz jak mnie stłamsiłeś?
Nie odpisywałem na Twój post, bo ...
mnie to zdziwiło.

All to napisał?
No kurka, gdyby Cebe, to rozumiem :-))

> > To, że sam walczy, ze zrozumieniem, to widać na ekranie.
> > Przy tym, wypowiedzi są stonowane, a i nerwów w nich niema.
>
> Tak jak i u Ciebie. U Ciebie jednak nie ma "podchodów", współdziałaczy
> "uzusów", podróbek w nagłówkach postów.

Bo ja jestem prosty chłopak. Miłość do wszystkiego co istnieje.
Ale żyje tu dlugo i wiem (wydaje mi się) jakie jest działanie czegokolwiek,
a jakie konsekwencje.
A popełniam błędy jak wszyscy :-)) No popatrz :-) Przyznanie.

> Nie ma też epatowania swą
> nieomylnością,

Ok.
Weźmy jakąś książeczkę.. No, Harry odpada, powiedzmy...Biblię.
(Każdy chrześcijanin ma ją przestudiowaną, to pewnie i Ty :-))
Epatuje tylko, jedynie, słusznymi prawdami.
Ok. Jest to Pismo Święte. Tak ma być.
Dlaczego tłumy nawet jednej piątej nie przeczytały?
Czego się boją?
Manipulacji!
Na jakej podstawie?
Mają swoje doświadczena i rozbudzoną drogę własnego szukania.
Nowa metoda (manipulacji?)
I ok. Tak jest.
Ale autorytet BiBlii, a autorytet Skrobaka, to dwie różne sprawy.
Tu masz pole do popisu - Kto krzyknie na Papierza?
Na autorytet się nie krzyczy. I tak powinno być.
Dlatego może JeT bierze, te autorytety.
Bo dopóki, tatuś i mamusia mogą, coś synkowi przekazać...
I tu sobie, to przewertuj.

> wikłania we własne cele użytkowników różnych grup.

To Twój obraz. Odpowiedź jego - 'jesteś faszystą', jest przesadna.
A powinna, być twórcza.

Każdy jest faszystą, na swoim poziomie.
Dopóki nie osiągnie - nirwany - albo oświecenia.
Patrz: Tomek - ma, a się pogubił. Teraz kalkuluje sprytnie, swoje tabelki.
Ale się pozbiera, jak go jakiś - robak nie zabije.

> W moim przekonaniu nic nie wskazuje, że pogląd na ten temat prezentowany
> przeze mnie jest fałszywy. Nie ma też dowodu, że jest prawdziwy. Ale
> z pewnością nie zmieni tego przyswojenie sobie przez autora tej figury
> stylistycznej po fakcie, i zanudzanie nią grupy tak, jakby miała być prze-
> pustką do Raju utraconego.

No nie wiem.
Sprawa jest trudna.
Wyraźnie zakładasz, że niema takiej drogi.
Behawioryzm, z uczuciami sie splata. Takie zgubionko?
Najnowsze technologie manipulacji już to dostrzegły.
Teraz się mówi: Bóg z Tobą, kup odkurzacz.
2002 i 2003 to już inne epoki.
Nic nie mówię, co nie istnieje.

Każdy widzi, zaciętość, muzułman. I kombinuje, jak im wcisnąć kit!
A chrześcijan zjedli dawno.
Allach zesłał, wam nas!

Te samiuśkie mechanizmy.

Dlatego, nie mów mi, proszę, ze niema czegoś jednorodnego.
Jest, ale trzeba poświęcić wiele chwil zadumy, by to zobaczyć.
Ta Wielka Sztuka w tej cywilizacji, może być w innej, podstawową
wartością_jasnością.

> Proszę też zauważyć..., że autor _nigdy_nie
> _zaprzeczył_wprost_ oskarżeniom, nie poprosił też jawnie i głośno o prze-
> prosiny - tak jakby zrobił jak sądzę, każdy _uczciwy człowiek_.

No cóż. Jak mniemam, postąpiłby tak mądry człowiek,
ale mądry, swej mądrości nie szukałby w usenecie.

> Buta i pewność
> siebie autora wzrosła znacznie i dopiero po "przeprosinach" dokonanych
> z własnej inicjatywy i na własny rachunek przez Evę TM. I powiększała się
> wraz z upływem czasu i milczeniem oskarżyciela.

Evka, to inny rozdział. Fajna dziołcha, mateczka, do rany przyłóż.
Lubię.
Zagubiona pomiędzy matkowaniem, kobiecością i czasem.
Inteligentna i pełna miłości. Ale czy, to, ta sama miłość, co 'do
wszystkiego'?
Wskaźnik? Co jej nie pasuje? Góra czy rzeczka? Parchaty, czy zabójca
motyleczka? etc.
Przecież nie mówimy o podlotku - mówimy o dziecku.

Więc. Czemu mogłaby wzrosnąć, tu, agresja chłopa?
Agresja, starszego re:, ponieważ_baby to nieszczęście! Bez komentarza.
Młodszego: Baby wy się nie znacie.

Najpiękniejsze wg. Ciebie... Och, tak masz rację zapędziłem się.

Uważaj! (podsłuchują :-))
Różnice. Są skarbem, dla człowieka. Nieszczęściem Świata tego.

> > Czytelnicy, walczą raczej, z upartością i własnym niezrozumieniem.
> >
> > A to, że będą walczyć re: powinien wiedzieć i tu wykazuje swoją
> > dziecinność. Ale zmieni się to 1 września, jak pójdzie do szkoły :-))))
>
> "Obywatel świata",
> "filozof", człowiek budujący swój obraz na fundamencie uzusowych
> i własnych gierek, człowiek wygłaszający często, jak sam mówisz,
> poprawne opinie, jest niebezpiecznym wzorcem, erzatzem, "smakiem
> i zapachem identycznym z naturalnym", jak trafnie zauważono. Taki
> człowiek jest przekleństwem przyszłości, choćby nie wiem jak szczytne
> idee stawiał przed sobą, _głośno_ o nich _gadając_ - tak jakby czytał
> otwartą księgę savoir-vivre'u wiedząc o niej _tylko tyle_, że nie można
> jej słowom zaprzeczyć. Słowom kluczom.
> W rękach błazna, inżyniera dusz, to niebezpieczna zabawka.

Tak. Trzeba odkryć sieciowy, nowy schemat błazna,
vel boota.
Czy to nie pasjonujące?
Czy boot, wyposażony w regułki, zapanuje?
Czy zda nasze egzaminy?
Czy da się na TTLu, zasymulować mnie?

> > pozdry
> > ett
>
> pozdrawiam
> All
>
> ps. świadomie odcinam z dyskusji grupę pl.sci. filozofia.

Ja też, bo strasznie tam dużo dzieciaków.

ps. Ja nie zauważyłem - dawania rad.
Tylko odpowiedzi na pytania - to wysoce klasyfikuje re:
Pijanego, czy nie.

Rozpisałem się. Nie każ mi powtarzać, zanim nie przemyślisz,
ze to co piszesz jest poprawne - wg.Ciebie.


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
28.07 eTaTa
28.07 Artur Drzewiecki
28.07 Ana
28.07 tren R
28.07 tren R
28.07 mania
28.07 tren R
28.07 tren R
28.07 Pyzol
28.07 Pyzol
28.07 eTaTa
28.07 tren R
28.07 ... z Gormenghast
28.07 ... z Gormenghast
28.07 tycztom
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem