Data: 2003-07-28 10:22:42
Temat: Re: Co to jest CZAS ?
Od: "tren R" <t...@2...antiszpamior.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ghulay'la guallaah <news:bg0cns.3vs76fr.1@ghost.h8d175c60.invalid>
puarrum <... z Gormenghast> huannalla:
kredą:
;)
> Szermujesz świeżo nabytą wiedzą i umiejętnościami poruszania się w
sieci,
> doprowadzając do wyjałowienia bezsilnych wobec Twej arogancji
środowisk.
miałem się nie odzywac..
1. postacie robaka
dla mnie osobiście, multiplikowanie swoich osobowości grupowych
jest konsekwencją jakiejs kompensacji. mniej mnie zastanawia co
taki robak sobie kompensuje - bardziej męczy mnie fakt niejasności
i poczucia dyskusji z matrixem. dlatego też nie wnikam w przyczyny,
nie tropię robaczywych korytarzy (pełno kupek) i generalnie stosuję
opryski.
choć tak jak mszyce - opryskasz i znikną, by za chwile się pojawić,
tak i robaki - znikają i pojawiają się w róznych miejscach i postaciach.
ale chwilowo i doraźnie taki oprysk jest skuteczny. czasami tylko nie
wiem
z kim gada etata - wygląda jakby polemizował sam ze sobą ;))
2. wpływ na grupę
niebagatelny. nie jestem w stanie stwierdzić za każdego UGD
jak odbiera całą akcję zarobaczania. kojarzy mi się to bardzo mocno
z polityką. fałsz i obłuda w wielu postaciach - a my rozdajemy mandaty.
tu na psp mandatem jest polemika. jak powiedział kisiel
"polemika z głupcem nobilituje go bez potrzeby". ale robak ma na to
sposób.
polemizuje sam ze sobą.
3. brak reakcji
niestety. postulat braku reakcji ma te złą stronę, iz nigdy nie będzie
zrealizowany
w srodowisku tak złozonym jak psp - zawsze znajdą się osoby utrzymujące
kontakty z braćmi robakami. wszak to demokracja rządzi i na forum.
ale to ma swoje dobre strony.
robaczki nie przewidziały jednego.
a mianowicie (tak jak w narni - istnieją jeszcze starsze prawa..)
w ogólnym podsumowaniu, stają się częścią życia. budują czyjeś
doświadczenia, uczą dystansu i uwagi. uczymy sie bowiem na błędach.
(miejmy nadzieję).
brak reakcji, oprysk - polecam dla uzytkowników,
którzy są pewni swojego zdania i wiedzą, że sie nie mylą.
a mozna juz się nie mylić. jabłko jest już wystarczająco długo
nadgryzane. a po co tarzać się w robaczywych ekskrementach?
(to się pisze ekskrementy czy eksperymenty?)
co innego ci, którym robak podjadł jakies prywatne skarby -
a to już kwalifikuje go do formaliny - dzieki nim wiemy też
co to za odmiana szarańczy. choć z drugiej strony o tych zjedzonych
zapasach
wiemy tylko od ich własciciela... co przekłada się na ufnośc i wiarę
w jego argumenty. niewątpliwie talent do pisania ma. ale czy ma rację?
paweł niezbecki, tycztom - stwierdzą, że nie.
co do powyzszych panów - ja równiez mogę kierować się sympatia/antypatią
i weryfikowac ich poglądy wedle tego widzimisię.
szkopuł w tym, że sympatia / antypatia to raczej kiepski wskaźnik
jesli idzie o wiarygodność pewnych osób. i niby to wiemy wszyscy..
niby mamy świadomość, a jednak okazuje się, że ta nasza wiedza
to marne "o kant dupy potłuc". kierujemy się w życiu sympatiami
i antypatiami, a nie logiką. rządzą nami emocje. mówię za siebie,
ale też i za ludzkość. (albercie jacherze proroku - przepraszam
za chwilowe podebranie roli)
na swój własny uzytek, wyciągam z kieszeni podręczną, składaną
(z wielu doświadczeń) intuicję. wkładam baterie - plus do plusa, minus
do minusa..
kieruję strumień intuicji na interesujace mnie zagadnienia..
intuicja ożywia się.. mówi..
moja intuicja (model z 74 roku - jeszcze wtedy produkowali praktycznie
nieomylne,
a teraz soft do intuicji jest tak przeładowany reklamami..ech,
nowoczesne badziewia)
wiele razy podpowiadała mi nadzwyczaj trafnie. teraz też mówi.. a ja jej
wierzę.
mówi mi tylko tyle - a właściwie pyta:
- jaki jest cel wielonickowości?
a mi to pytanie starcza za odpowiedź.
wyjmuję baterie, składam intuicję i chowam do zamszowego pokrowca.
dobre urządzenie - moze dzięki temu, że nie uzywam jej do wielu spraw,
a jedynie do wybranych, wytrzymała próbe czasu i nadal dobrze się
trzyma?
jak zacznie się sypać, będzie to znak, że czas mi na emeryturę..?
oby sie teraz nie myliła. bo wymienie na taką najnowszą, z bajerami...
brrr...
kwintesencja
konsekwencją czyichś czynów jest skutek.
w tym przypadku skutkiem jest zamieszanie.
celowe lub nie - to jest najwiekszy szkopuł.
jesli celowe - udało się, co dalej?
jesli nie - przeminie z wiatrem..
postzkredką:
prawda nas wyzwoli
--
"Kondomy nie są całkiem bezpieczne. Mój przyjaciel miał
założonego i przejechał go autobus." - Bob Rubin
http://trener.blog.pl
|