Krotki post o przyjazni

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2002-08-21 13:05:26

Temat: Krotki post o przyjazni
Od: "Karol" <K...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jakie jest Wasze zdanie na temat takiej historii:

On - zalamany, odrzucony przez kobiete, dla ktorej
gotow byl sie zabic; w ciezkiej depresji
Ona - jego przyjaciolka
Ona przez rok _wyciagala_ go z depresji; rozmawiala,
przekonywala, pocieszala; byla na kazde zawolanie.
Przezywala razem z nim; czasami watpila, czy sie uda
powstrzymac go przed totalna katastrofa, w tak
ciezkiej byl depresji.
No i owszem - przywrocila mu wiare w zycie, ale
w miedzyczasie ... zakochala sie w nim !
Wypisz, wymaluj - Pigmalion.
Powiedziala mu o tym i on... odszedl bez jednego
nawet slowa. Zniknal. Uciekl. Nie chcial nawet
jeden raz porozmawiac.
Jak jej pomoc ? Bo zwatpila nie tylko w milosc
( ta moze byc nieodwzajemniona, bywa ) ale
przede wszystkim w przyjazn, o ktorej byla
tak czesto zapewniana slowami ...
Popadla w stupor, nic do niej nie dociera, nic nie cieszy...
kompletny wrak.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2002-08-21 13:19:35

Temat: Re: Krotki post o przyjazni
Od: "TheStroyer" <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

> Jak jej pomoc ? Bo zwatpila nie tylko w milosc
> ( ta moze byc nieodwzajemniona, bywa ) ale
> przede wszystkim w przyjazn, o ktorej byla
> tak czesto zapewniana slowami ...

No to jej wytlumacz, ze zapewne odszedl od niej wlasnie dlatego,
ze uwazal sie za przyjaciela, ale jej nie kochal. Przyjazn rozumiana jako
platoniczny zwiazek konczy sie dokladnie tam, gdzie zaczynaja sie
milosne wyznania. Nie mozna kontynuowac przyjacielskich pogawedek,
kiedy jedna strona sie zakocha. Facet pewnie po prostu nie mial sily
wdawac sie w dyskusje na ten temat. Oczywiscie, jego postawa nie
jest 100% w porzadku, ale nie dlatego ze odszedl, tylko dlatego, ze
zgadzal sie na jej "pomoc". To sie prawie zawsze tak konczy. Zreszta,
skad ona moze wiedziec jakie sa jego motywy, skoro zniknal? Moze
utopil sie, kiedy zrozumial ze niepotrzebnie wpakowal sie w nowa
afere i jeszcze nadszarpnal Bogu ducha winna dziewczyne (aczkolwiek
tak jakby na jej wlasne zyczenie)?

JGrabowski

PS. I naprawde, pytania "jak pomoc" ludziom, ktorzy maja milosne
klopoty sa troche nie na miejscu. Takim ludziom nie mozna
pomagac - sam widzisz jak idiotycznie sie to konczy... Mozna co
najwyzej pilnowac, albo jakos podtrzymywac na duchu, moze
probowac sklonic do wizyty u specjalisty - i niewiele wiecej. No,
chyba ze chcesz sie w niej nieszczesliwie zakochac, albo zeby ona
sie w Tobie nieszczesliwie zakochala. Z takimi sprawami igrac
nie wolno.

JG

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-08-21 13:23:43

Temat: Re: Krotki post o przyjazni
Od: Astec SA <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

TheStroyer wrote:
> Przyjazn rozumiana jako platoniczny zwiazek konczy sie dokladnie tam,
> gdzie zaczynaja sie milosne wyznania.

Totalna brednia

> Nie mozna kontynuowac przyjacielskich pogawedek, kiedy jedna strona sie zakocha.

Można.

Arek

--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-08-21 13:24:18

Temat: Re: Krotki post o przyjazni
Od: "TheStroyer" <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Astec SA" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:3D63945F.DA56138@astec.pl...
> TheStroyer wrote:
> > Przyjazn rozumiana jako platoniczny zwiazek konczy sie dokladnie tam,
> > gdzie zaczynaja sie milosne wyznania.
>
> Totalna brednia

Masz prawo miec swoje zdanie.

JGrabowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-08-21 13:25:05

Temat: Re: Krotki post o przyjazni
Od: Astec SA <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Karol wrote:
> Jakie jest Wasze zdanie na temat takiej historii:
[..]
> Popadla w stupor, nic do niej nie dociera, nic nie cieszy...
> kompletny wrak.

Po prostu musisz jej uświadomić, że nie było między nimi przyjaźni.
To jej się wydawało, że to przyjaźń, ale niestety nie było jej.
Miłość może być jednostronna, przyjaźń wymaga dwóch osób.
A tej drugiej brakowało od początku.
Ona była dla niego jedynie wsparciem, spełniła swoją rolę i to wszystko.
Czas odejść, poszukać innego partnera.

pozdrawiam
Arek

--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-08-21 13:33:18

Temat: Re: Krotki post o przyjazni
Od: "Karol" <K...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Astec SA" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:3D6394B1.547CC44@astec.pl...
> Po prostu musisz jej uświadomić, że nie było między nimi przyjaźni.
> To jej się wydawało, że to przyjaźń, ale niestety nie było jej.
> Miłość może być jednostronna, przyjaźń wymaga dwóch osób.
> A tej drugiej brakowało od początku.
> Ona była dla niego jedynie wsparciem, spełniła swoją rolę i to wszystko.
> Czas odejść, poszukać innego partnera.

Mam jej powiedziec, ze z jego strony nie bylo
zadnej przyjazni ?? Byc moze masz racje, ale to
wydaje mi sie jeszcze jednym bolem, ktory
ona bardzo przezyje, jesli sobie to uswiadomi.
Nie wiem, czy powinieniem to robic.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-08-21 13:37:47

Temat: Re: Krotki post o przyjazni
Od: "Karol" <K...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "TheStroyer" <a...@c...com> napisał w wiadomości
news:ak044t$2fml$1@news2.ipartners.pl...
[ ... ]
>. Facet pewnie po prostu nie mial sily
> wdawac sie w dyskusje na ten temat.

Naprawde uwazasz, ze nie byl jej winien _nawet_
jednej rozmowy wyjasniajacej ?? Tylko myk ! i nie ma go !

> No,
> chyba ze chcesz sie w niej nieszczesliwie zakochac, albo zeby ona
> sie w Tobie nieszczesliwie zakochala.

To niemozliwe - bliska kuzynka.

> Z takimi sprawami igrac nie wolno.

Sam widzisz ...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-08-21 13:45:20

Temat: Re: Krotki post o przyjazni
Od: Astec SA <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Karol wrote:
> Mam jej powiedziec, ze z jego strony nie bylo
> zadnej przyjazni ?? Byc moze masz racje, ale to
> wydaje mi sie jeszcze jednym bolem, ktory
> ona bardzo przezyje, jesli sobie to uswiadomi.
> Nie wiem, czy powinieniem to robic.

Tak - masz jej powiedzieć, że ona była dla niego jedynie
wsparciem, a nie przyjacielem.
Tylko prawda może jej pomóc.

pozdrawiam
Arek

--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-08-21 14:04:05

Temat: Re: Krotki post o przyjazni
Od: "TheStroyer" <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Karol" <K...@K...pl> napisał w wiadomości
news:ak04tg$c9u$1@moles.pbk.pl...
>
> Użytkownik "TheStroyer" <a...@c...com> napisał w wiadomości
> news:ak044t$2fml$1@news2.ipartners.pl...
> [ ... ]
> >. Facet pewnie po prostu nie mial sily
> > wdawac sie w dyskusje na ten temat.
>
> Naprawde uwazasz, ze nie byl jej winien _nawet_
> jednej rozmowy wyjasniajacej ?? Tylko myk ! i nie ma go !

No ale co on by mogl jej wyjasnic w tej rozmowie? To, ze jej nie
kocha? Wiesz, oczywiscie bardzo trudno pisac o takich rzeczach
patrzac totalnie z boku, lecz... Mysle, ze po jego doswiadczeniach
z przeszlosci to moglo byc dla niego nie do zniesienia, moze bal sie.
Szlachetne to nie bylo - fakt.

> To niemozliwe - bliska kuzynka.

No to sprobuj ja namowic na wizyte u jakiegos lekarza, bo moze
masz na nia jakis wplyw "rodzinny". Sprobuj jej wytlumaczyc, ze
to byla pomylka i nie powinna ekstrapolowac jej efektow na
wszystkie inne swoje przyjaznie, znajomosci, itd. Ona i tak nie
od razu przyjmie to do wiadomosci, to jasne.

JGrabowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-08-21 16:09:38

Temat: Re: Krotki post o przyjazni
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl.nospam> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Astec SA" napisal:
>
> Tak - masz jej powiedzieć, że ona była dla niego jedynie
> wsparciem, a nie przyjacielem.
> Tylko prawda może jej pomóc.

A skad Ty mozesz wiedziec jaka jest prawda?!

pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry