jacek <b...@p...onet.pl> napisał(a) w artykule
<8vmak9$pt1$1@news.tpi.pl>...
> Generalnie to ja sie z Panem zgadzam. Uważam jednak, że ktoś pisze na
listę
> po pomoc a nie po to, żeby publicznie byc złośliwie poprawiany. Jak uczeń
> przychodzi do mnie i mówi: 'Przyszłem bo mam poblem' to nie staje przed
> klasą i niemówię 'Masz, z językiem polskim przede wszystkim' tylko
zwracam
> uwagę prywatnie. Pan to też mógł zrobić wykorzystując "odpowiedz nadawcy'
> Przepraszam, za ewentualne błędy ale piszę z tykającym modemem. Niektórzy
> jak się spieszą to robią błędy.
> Jacek
>

Jestem za - szczególnie jesli chodzi o sposób załatwienia tego typu spraw.
Choć czasami trudno się opanować wrażeniu, że ww. błędy nie są tylko
efektem pośpiechu.
A przy okazji - nie znam się dobrze, ale są w tej grupie fachowcy, którzy
mogą zweryfikować moje zdanie.
Ja na szczęście mam tzw. sztywne łącze i nic mi tam "nie tyka" (brr, toż to
musi być diabelna presja...). No, może zegarek odezwie się raz na jakiś
czas.
Słyszałem jednak, że jest możliwość pracy w trybie "off-line". Proszę się
zorientować, czy to nie załatwiłoby może sprawy "tykania"?

pozdrawiam

Paweł