Data: 2004-01-08 11:52:07
Temat: Re: Krótko. Jak odzystać wiare w siebie
Od: "niusy3" <niusy3[SPAM_JEST_BE]@op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Gdy ma się jakąś osobowość, z której jak nam się wydaje doskonale zdajemy
(...)
Bardzo dobry tekst! szczegolnie to:
> wściekłość mi każe skopać psa - to niech se każe ja poczekam
Skojarzylo mi sie z fragmentem wywiadu, bodajze z Majchrzakiem:
"....podoba mi sie prosta mysl,ze czlowiek ma takie samo prawo do
szczescia,jak i do cierpienia...
JAK PAN SOBIE Z NIM RADZI?
Jedna z technik jest PRZYTULENIE nieszczescia,rozpaczy,ciemnosci.Wydaje mi
sie ,ze w zmacdonaldyzowanej zachodniej umyslowosci nieszczescie zawsze
zostaje sierota.A trzeba je wpuscic za prog,nie wyganiac na zimno.Bo jak sie
wygoni,to wroci kominem i zabije.Lepiej powiedzic: sluchaj,tutaj nie ma dla
ciebie specjalnie noclegu.Jak chcesz, mozesz dwie,trzy noce przespac na
podlodze.Masz tu herbate,popatrzymy sobie w oczy,ale potem spierdalaj.
Buddyzm nie mowi "jestem nieszczesliwy",ale "jest i nieszczescie".To jest
droga dla odwaznych.Jest tez takie piekne powiedzenie"Zycie to jest
strumien,ktory raz niesie piekne kwiaty,a raz zwloki zwierzat".Ale wazne,by
to wszystko obserwowac nie jak ja,ale jak dno strumienia".
pzdr
|