| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2008-04-02 16:59:58
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.
Użytkownik "Agnieszka" :
> Dupa nie facet, jeżeli nie potrafi po męsku przyjąć konsekwencji, tylko szuka
> winnych dookoła.
Ale co zrobić, kiedy spora część z nich taka jest.
(nie mówię, że wszyscy)
Czasem mi sie zdarzalo (np. w sytuacjach slużbowych) ze facet już doskonale
wiedział, że absolutnie nie ma racji, a nadal nie potrafił się do tego przyznać.
Kobieta na prawdę potrafi w takiej sytuacji szybciej się przyznać do blędu lub
niewiedzy, a nie "iść w zaparte" (to jest oczywiscie prawidłowość statystyczna,
a nie reguła).
Swoją drogą czasem się zastanawiam, jacy ci moim służbowi oponenci są u siebie w
domu.
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2008-04-02 17:02:04
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.Użytkownik "Dorota ***" <d...@W...op.pl> napisał w wiadomości
news:ft0c6t$ocv$1@news.onet.pl...
>> Dupa nie facet, jeżeli nie potrafi po męsku przyjąć konsekwencji, tylko
>> szuka winnych dookoła.
>>
> :-), no kurcze, nie obrażaj mojego chłopa ;-).
Nie wiedziałam, że to o Twoim, myślałam, że ogólnie ;-)
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2008-04-02 17:04:20
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.Użytkownik "Basia Z." <bjz_(usun_toto)@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ft0drc$1sbo$1@news2.ipartners.pl...
>
> Użytkownik "Agnieszka" :
>
>> Dupa nie facet, jeżeli nie potrafi po męsku przyjąć konsekwencji, tylko
>> szuka winnych dookoła.
>
> Ale co zrobić, kiedy spora część z nich taka jest.
> (nie mówię, że wszyscy)
Unikać w życiu prywatnym (potrafią napsuć krwi, oj potrafią), ignorować
służbowo (bo też potrafią napsuć, nie tylko krwi).
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2008-04-02 17:05:56
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.
> Nie wiedziałam, że to o Twoim, myślałam, że ogólnie ;-)
>
> Agnieszka
:-D
D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2008-04-02 17:15:54
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.Iwon(K)a pisze:
>> "...Żona stwierdziła, że od jakiegoś czasu za mało okazuję jej uczuć,
>> zbyt mało czasu poświęcam dla domu..."
>
> to jest zbyt obszerny zarzut, i w takich sytuacjach trzeba nieraz paru dlugich
> rozmow, zeby ustalic co dla kogo to oznacza. Jednym slowem, nie zgodzialabym
> sie ze to jest jakas "prosba".
Pozwalam Ci sie nie zgodzić :-)
Niemniej nawet bez względu na intencje żony więcej czasu poświęconego
domowi i okazanie uczuć małżonce z całą pewnością nie zaszkodzą autorowi
wątku :-)
> imo nie da sie bez specjalisty.
Da się. Aczkolwiek wymaga to odpowiedniego charakteru, podejścia do
życia itp. (Tylko jak ktoś już ma odpowiedni charakter do takich rzeczy,
to najpewniej nie znajdzie się w takiej sytuacji :-)
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/AgaTomAlbum
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2008-04-02 17:36:27
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.Iwon(K)a pisze:
> Poza tym zalamac sie mozna
> czytajac wypowiedz na temet "przewodzenia stadu, i ze to tak powinno
> byc"...jeszcze tylko dodac a baba do garow, i sulugiwac swojemu panu i
> wladcy...
Skąd w narodzie tak silne przekonanie że rządzenie to sie tylko do
wydawania poleceń ogranicza? Ja mam wrażenie że Ci się Iwonka (i chyba
nie tylko Tobie) "rządzenie" z "żądaniem" myli :-)
W każdym związku musi być osoba, która podejmuje ostateczną decyzję i
potrafi ją w razie czego skutecznie wyegzekwować. Oczywiście właściwe
podejmowanie decyzji powinno być poprzedzone konsultacjami i zapoznaniem
się ze stanowiskiem wszystkich stron, ale tak naprawdę musi być osoba,
która to ostatecznie "zatwierdzi do realizacji" i weźmie na siebie
odpowiedzialność za podjętą decyzję*. To pozwala uniknąć ewentualnych
sytuacji patowych i klinczów.
Nie znam osobiście instytucji, nawet najbardziej demokratycznych, które
nie posiadałyby mechanizmów pozwalających na unikanie takich sytuacji.
Nie mówię już nawet o takich strukturach jak wojsko, policja, firma z
jasną, jednoosobową hierarchią "decyzyjną", ale np. o różnego rodzaju
radach, gabinetach itp, gdzie decyzja jest niby przez głosowanie. Nawet
w takich strukturach stosuje się np. złotą akcję, podwójny głos
przewodniczacego itp. :-)
Stalker
* Jeśli w większości przypadków ma się wspólne zdanie z TŻ, to nawet
mozna odnieść wrażenie, że się decyzje podejmuje "wspólnie" :-)
P.S. I zasadniczo wszystko jedno czy "rządzi" (a nie "żąda") kobieta,
czy mężczyzna, byle była to osoba o odpowiednich kompetencjach :-)
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/AgaTomAlbum
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2008-04-02 17:38:04
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.Smok Eustachy pisze:
> Wódz moze być tylko jeden.
Widział kto kiedy dwugłowego smoka? :-)
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/AgaTomAlbum
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2008-04-02 17:42:47
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.Dorota *** pisze:
> No, nietrafnie to ujęłam. Wiekszość mężczyzn nie lubi, jeśli kobieta
> podejmuje "ważne" decyzje, rzadko który potrafi się przyznać do błędu, nie
> szukająć przyczyn u innych (a nie u siebie), mężczyźni nie lubią przegrywać
> bez wględu na to, czego ta "walka" dotyczy (kobietom mniej zalezy na
> wygranej, a bardziej na efekcie). Mądre kobiety potrafią tak zrobić, by mąż
> zrobił to, co one chcą, ale by jednocześnie myślał, że pomysł jest jego. O
> to mi chodziło mówiąc o "przewodzeniu".
Klasyk stosunków damsko-męskich Janusz Korwin-Mikke wyściskał by cię z
radości :-)
Ale to co napisałaś, to jest sytuacja, w której Ty rządzisz. Ale w takim
razie nie do końca zrozumiałem, czego wymagasz od męża? Bo ja wcześniej
zrozumiałem, że chciałabyś żeby to Mąż podejmował decyzje...
Czy chodzi o to żeby firmował "swoim nazwiskiem" Twoje decyzje? :-)
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/AgaTomAlbum
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2008-04-02 17:46:14
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.Lila pisze:
> Mysle, ze tutaj sie zagalopowalaś. Przewodzić stadu powinni oboje.
A znasz jakąś organizację, która sprawnie działa przy założeniu TAKICH
samych kompetencji decyzyjnych obu "przewodniczących"?
Kto zdecyduje w sytuacji, kiedy będą mieli kompletnie odmienne zdania?
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/AgaTomAlbum
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2008-04-02 17:51:46
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.Basia Z. pisze:
> Czasem mi sie zdarzalo (np. w sytuacjach slużbowych) ze facet już doskonale
> wiedział, że absolutnie nie ma racji, a nadal nie potrafił się do tego przyznać.
Umiejętność otaczania się ludźmi o innych poglądach, umiejętność ich
słuchania i wyciągania wniosków to podstawa bycia liderem :-)
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/AgaTomAlbum
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |