Użytkownik "iza" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:afbudv$4ka$1@news.tpi.pl...
> wiesz.....moj organizm domaga sie nikotyny....., nie bede na sile
rezygnowac
> z papierosow, skoro moj madry organizm sie ich domaga.......
> Nie bede przeca chodzic znerwicowana i zestresowana, no nie?

Ja mysle ze w tym przypadku nie mozna porownywac nikotyny i slodyczy.
Slodkosci w koncu czy tego chcesz czy nie jesz prawie codziennie - cuekir w
koncu jest w bardzo wielu produktach w takich ilosciach , ze go czuc. Po za
tym w domu zawsze jest cos slodkiego i sila rzeczy czy chcesz czy nie
predzej czy pozniej sie na niego natkniesz w jakims posilku.

> Ale widzisz, na mnie omijanie regalow ze slodyczami i cukierenek dziala.
> Grupa istnieje po to, zeby sobie pomagac. Jesli mowie komus (dziele sie)
ze
> mi pomaga to czy tamto, to nie po to, zeby uslyszec, ze to bzdura, bo Ty
> sobie nie masz zamiaru odmawiac. Moze napisz, jak Ty sobie radzisz z tym
> problemem.

Wydaje mi sie ze dla kogos kto jest na diecie, wyzbywanie sie calkowite
slodyczy to masochizm.
Wg mnie przy wysiłku jaki jest wymagany do przejścia na dietę, nie należy
pozbawiać organizm wszystkich przyjemności od razu. Po za tym dieta nie
powinna być katorgą.
Ja radze sobie właśnie tak, że codziennie jem coś słodkiego (batonik,
drożdzówke, herbatniki). Miałam co prawda małe problemy na początku, żeby
nie zjeść kolejnej drożdżówki, ale poradziłam sobie silną wolą.


mag.








--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/